[BLOG]Blog Treningowy Artur - Pokonujemy słabości. Foty_str.102_Redukcja

ronie220
Przy wiośle w oparciu o ławkę nie odczuwam żadnego bólu Inna sprawa jeśli chodzi o sztangę podchwyt/nachwyt tutaj nacisk na lędźwie jest zbyt duży by dowalić więcej kg.

rion10
Oczywiście, życie toczy się dalej Imprezy spoko, ale tak jak piszę max raz na 3-5 tyg, bo szkoda psuć formy, jednak zabawić też się trzeba

Czwartek
Push hiper
1. Wykroki z hantlami chodzone 3 x 10 / Hantle 20kg
2. Front squat z podwójnym dnem 3 x 8 / 36,5kg
3. Sztangielki skos 4 x 8 / Hantle 35kg
4. Rozpiętki skos 4 x 10 + rozpiętki poziom 4 x 10 / Hantle 12,5kg
5. Wznosy boczne siedząc 4 x 10 + arnoldki 4 x 10 /wznosy talerze 5kg / arnol. Hantle 12,5kg
6. Francuz z hantlami leżąc 4 x 8 / Hantle 15kg
7. Prostowanie z lina 4 x 10 / 25kg

Dobrze, że to już ostatni tydzień tym starym planem, bo motywacja jest już mała W wykrokach i siadach zrobiłem po 1s mniej. Reszta normalnie.

Panowie, po wymianie świec motorek pali jak nowy, na wolnych obrotach już nie przerywa więc super !

Wczorajsza kolacja, dobre połączenie ?





Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-04-11 20:48:31

Czegokolwiek bys nie jadl, wystarczy zapic białkiem i jest fit

oczywiście wszystko trzeba mądrze zbalansować bo nie ma co też poświęcać wyjść dla formy od czasu do czasu warto się zrelaksować ze znajomymi.

ronie220
No ba

rion10
Trzeba mieć pewnie granice. Nie wolno popadać w panikę, troszkę już jestem mądrzejszy, bo wcześniej biłem się z myślami, czy np w weekend zjeść cheat czy nie... Po prostu jak mam ochotę to zjem, życie jest zbyt krótkie żeby sobie wszystkiego odmawiać. Nie robię tego zawodowo, więc takie odstępstwa nie są żadnym przestępstwem. Od października w pasie tylko przybyło 2-2,5cm, gdzie w weekendy nie trzymałem nigdy michy na 100%

Piątek
Pull hiper
1. Podciąganie nachwyt 4 x 8
2. Ściąganie na wyciągu podchwytem 4 x 8 / 52,5kg
3. Ściąganie na wyciągu nachwytem 4 x 10 / 42,5kg
5. Uginanie na modlitewniku ze sztanga 4 x 8 / 24kg
6. Uginanie hantli z supinacją 3 x 10 / Hantle 12,5kg


Dziś już ciężko było się zmotywować na trening. 9 tygodni jednym planem to już dla mnie mega znużenie, wycisnąłem z niego chyba maksium więc faktycznie najwyższa pora na zmianę. Już nie pamiętam kiedy miałem taki brak motywacji... może chwilowe załamanie. Michę trzymam ale wciskam na siłę. Ogólnie samopoczucie po dodaniu kalorii nie najlepsze, zrobiłem się mega głodny od posiłku do posiłku.

Ugadałem się z kumplami, na 3-4 maja na imprezki, prawie od poprzedniej soboty będzie 4 tygodnie Więc pewnie piątek i sobota wyjęte z życia, tzn michę pewnie będę trzymał, ale dodatkowe %%.... Sami wiecie Może Lotar mnie nie zabiję





Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-04-12 22:08:08

Lotar tez czasem cos wychyli Rozumiem, ze od poniedziałku nowy plan?

ronie220

Lotar tez czasem cos wychyli Rozumiem, ze od poniedziałku nowy plan?

Dokładnie, w poniedziałek ruszamy z czymś nowym, że nabrać nowej motywacji i chęci do ćwiczeń Plecki troszkę dostały w tym planie, pod koniec po martwym jednak ból się pokazał, więc można trochę zluzować z nadwyrężaniem pleców.

Dzisiaj od rana przy motorku, wymieniłem olej, wyczyściłem i nasmarowałem łańcuch Za tydzień zostanie już tylko sprawdzić ciśnienie w oponach, umyć bestie i gotowa do sezonu O 19 jedziemy na żużel z kumplami, pogoda trochę się poprawiła więc mecz się odbędzie Miskę delikatnie dzisiaj przyoszczędziłem na WW i T bo pewnie później pojedziemy do maka dobić kalorii

Nie ma co się spinać od czasu do czasu jak się trochę procentów wleje to się forma nie pogorszy znacznie

rion10
Nie zapomnę, jak właśnie kiedyś biłem się z myślami czasami parę godzin, czy zjeść coś chamskiego czy nie. Chyba więcej kortyzolu się wytworzyło tym przejmowaniem niż zjedzeniem tego na co ma się ochotę i nie zaprzątać głowy ale człowiek mądrzejszy z wiekiem, czasami trzeba dorosnąć do takich rzeczy. Nie warto też bardzo zagłębiać się w różnego rodzaju artykuły, bo później może jesteśmy mądrzejsi, ale mega przejmujemy się tym, że zrobiliśmy coś źle, bo "wiemy więcej".



Po dodaniu kcal waga i pas w górę Zobaczymy jak będzie za tydzień. Ogólnie wracam do co tygodniowych pomiarów

Poniedziałek
Klata + barki
1. Wycisk poziom 3 x 6 + regres 2s / 81kg / Regres: 71kg/61kg (dokładam)
2. Wycisk hantli poziom 3 x 6 + regres 2s / Hantle 35kg Regres: 27,5kg (Zostawiam)
3. Składanka: Wyciskanie naprzemienne Skos 45st 4 x 8 / 30st 4 x 8/ poziom 4 x 8 / Hantle 17,5kg
4. Rozpiętki siłowe skos 4 x 10 / Hantle 17,5kg (dokładam)
5. Wyciskanie hantli siedząc 3 x 6 / Hantle 25kg (dokładam)
6. Wznosy boczne 3 x 10 / Hantle 10kg

Nowy Planik ! Dostałem dzisiaj nową rozpiskę. Jestem mega zadowolonym, że nogi mam w osobny dzień W poprzednim planie, gdy zrobiłem pierwsze 2ćw na nogi, to później już byłem nieźle wypompowany, żeby zrobić resztę treningu Plan rozpisany jest z priorytetem na klatkę piersiową. Na sam widok nowego planu się ucieszyłem, więc motywacja powoli wraca

Ciężary standardowo zaniżone, dokładka co tydzień 2,5kg. Jak ktoś nie próbował składanki na klatkę, to (nie) polecam Będzie piekło Trening poszedł bardzo dobrze, wiadomo rozpoznanie, ale pompa... mega

Zabrakło mięska





Zmieniony przez - spaiter w dniu 2019-04-15 20:47:48

Ciesze sie, ze motywacja wrocila. Zobaczymy czy klatka jutro zaboli.

Na nowym planie zawsze motywacja skacze do góry w kosmos i wówczas najlepiej cisnąć

Będę zerkał na progres