vena/MASA SIŁA PYERDOLNIĘCIE c.d str.77

Twój kolejny trening zależy w dużej mierze od Piotrka,więc uśmiechaj się ładnie i może będziesz mogła wrócić szybko do dźwigania


no ja myślę,że mnie nie opuści...przecież nawet za dużo nie marudziłam i wytrwała jestem i w ogóle posłuszna
nie no co do takiej przerwy to ja sama planowałam


co do Twardogóry,to ok,przyznaje się,udawałem,że nie wiem.a co Sene myśli o Twoim pomyśle?

yyy w sumie to nic nie myśli,bo nie mówiłam



Cieszę się,że się zdecydowałaś

ale ale...ja nic nie zdecydowałam
to bym musiała z 10kg wagi zbić,żeby wyniki lepiej się prezentowały
bo tam laski to wymiatają

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-09-01 19:52:30

Myślę,że Piotrek doceni Twoje starania,poświęcenia,a także to jaka byłaś grzeczna i rozpisze Ci piękny trening,który rozpoczniesz sobie od 3 tyg września:)

Co do tej Twardogóry,to myślę,że byłoby warto powiedzieć swojemu trenerowi o czymś takim:)

A jeśli chodzi o Kościan,to już się zgodziłaś:D.Ja to wiem:P.Teraz pozostała tylko kwestia terminu pierwszego wyjazdu:).A wynikami się nie przejmuj.Jeśli Ty wypadasz marnie przy tych dziewczynach,to nie wiem jak ja wypadam przy chłopakach:P.Generalnie mamy tam jeździć,żeby się uczyć od lepszych:)

Zmieniony przez - Moszyn w dniu 2010-09-01 20:40:07

Za to ja sie nigdy nie moge do klubu zapisac, bo prezes zalatany i nie ma czasu mi dac papierka do wypelnienia

Po 6 wrzesnia ponoc bedzie wolny, wtedy moja szansa!

Dawaj, dawaj Vena, zapewne zawstydzisz tu nie jednego chlopa swoim ciezarem w mc

Piliście coś


To się naogladałam troszkę ciągów

Właśnie bardzo chciałbym się napić,ale nie mogę bo jutro mam poprawkę:P. Mimo to nie rozumiem skąd takie pytanie;>?

Ja nie pije

Ja nic nie wiem.....

Jak się do Kobry zapiszesz to już nie licz na moją pomoc. Chciałbym tylko wspomnieć że jeśli chodzi o trenerke to ja przy Romku jestem koffanym, sweetaśnym kotkiem......za to Romek w ogóle nie będzie się z Wami *******ił i wierzcie mi, że z***ać to on umie konkretnie

ja nie piję w ogóle,nie lubię no i za bardzo ekonomiczna jestem


Piotrek wiem,że nic nie wiesz...po prostu przeczytałam w niedzielę info i oddałam się fantazji

Odezwał się Ten,co nie opyerdala Dzisiaj przypomniała mi się zyebka za wytrzymałościówkę jak sobie kiedyś zrobiłam


Jak się do Kobry zapiszesz to już nie licz na moją pomoc

przecież i tak dobrze wiesz,ze tego nie zrobię,bo wolę Ciebie

Vena trenera zmieniać nie chce:).to były tylko takie luźne rozmowy żeby sobie zrobić wspólny trening.a jeśli o mnie chodzi,to domyślam się,że w Kościanie lekko nie jest,ale chcę tam jeździć chociaż raz w tygodniu,żeby ktoś mnie poustawiał i w ogóle,bo myślę,że marne wyniki biorą się pewnie też w dużej mierze z marnej techniki...Jedyne miejsce gdzie mogę znaleźć pomoc to Kobra.no ale nie użalam się i nie spamuję już w Waszym dzienniku:)

Właśnie Łukasz ma inną sytuację niż ja...mi nie jest potrzebny klub,nie twierdze,ze jestem nie wiadomo jak stara ale mając 5lat mniej inaczej można wszystko zorganizować inaczej na to spojrzeć i otworzyć sobie drzwi i podążać wybraną ścieżką...

Mi wystarczą treningi,które mi wiele dały,bo tylko przez treningi siłowe odnalazłam siebie i to jest to,co daje mi radość.Nie potrzebuję startować w zawodach chociaż na pewno marzy mi się kiedyś nawet jakieś "podwórkowe" ale dla mnie najważniejszy jest trening,gdzie pokonuję swoje słabości i blokady...jest to sto razy przyjemniejsze od jakiejkolwiek redukcji aczkolwiek o wiele bardziej męczące,co miałam okazję pierwszy raz się przekonać

Nigdy nie przypuszczałam,że można tak się zmienić...to co zyskałam przez ostatnie pół roku jest dla mnie powodem do dumy i wcale nie mam na myśli ciężarów

ach i znowu te moje wywody...ciekawe czy komuś chce się to czytać




P.S no musimy się z Łukaszem ustawić na trening-jedyny normalny i będzie miał pojęcie o tym,co robię
a jak jak chciałam wlecieć do chłopaków to Wuchta i adzik powiedzieli,że z początkującymi nie ćwiczą i mnie olali