Pitt Bull - dzięki
ciekawe jak bedzie z utrzymaniem efektow
Pitt, Martuucca - też jestem ciekawa, generalnie jestem dobrej myśli, jedno jest pewne - jestem bardziej "dojrzała" do stabilizacji poredukcyjnej niż rok temu. Waga od podsumowania do dnia dzisieszego oscyluje w okolicy 60 kg, czyli prawidłowo.
Poprzedni cały tydzień odpoczywałam, jadłam bez liczenia kcal i ważenia ...tj starałam się niczego nie liczyć, jednak limity dzienne znałam (trzymałam się granicy 1500 kcal dziennie....nie dało się wcale nie liczyć); zamysł był taki, żeby jeść wtedy kiedy będę głodna, ale mimo tego łapałam się na sprawdzaniu ilości godzin od poprzedniego posiłku i trzymaniu systematyczności w posiłkach /spaczenie poredukcyjne/, oczywiście wystrzegam się śmieci i słodyczy.
W tym tygodniu zaczęłam się ruszać, na razie mam na koncie tylko rowerek stacjonarny w poniedziałek, w planach na bliższą przyszłość jest kilka kompleksików sztangowych i aero /bieg, rowerek/. Potem wyjazd na urlop. Nie planuję na razie rozpoczynać nowego cyklu, ponieważ lipiec będzie poprzeplatany krótkimi urlopami, zatem nowy cykl+nowy dziennik planuję wstępnie na sierpień. Kolejny cykl - rekompozycja, jak długo jeszcze nie wiem.
Będę zatem jeść teraz intuicyjnie i ćwiczyć kiedy będzie okazja, ale nie będą to regularne treningi, zobaczymy co z tego wyjdzie
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-07-07 13:16:23