Martucca, Vena - od początku testu doradza mi jedna, doświadczona osoba - Obliques i do Jej porad do końca będę się stosować. Oczywiście Waszą troskę doceniam i dziękuję, ale zamieszanie niepotrzebne.
Vena - wiem, że awokado ze względu na tłuszcz, ale oprócz niego ma też ww i o to mi chodziło.
------------------------------------------------------------------------------------------------
DZIEŃ 101
23.06.2010 r. - środa
Odwadnianie – dzień 4.
TRENING AERO
DIETA
1) 6 białek jaj, ogórek /foto
2) pierś kurczaka (100 g), ogórek, brokuł / foto
3) pierś kurczaka (100 g), ogórek
****trening aero – rowero****
4) migdały (20 g), ogórek
5) mintaj (125 g), brokuły (śladowe ilości), ogóry, sałata /foto
6) mintaj (125 g), ogóry
7) pierś kurczaka (ok. 60 g)
+ woda / ok. 6 l /
+ herbata z mniszka na noc.
Micha do pracy (tj. posiłki 1-3):
Posiłek nr 5
TRENING
Rowerek stacjonarny – 45 minut,
Tętno: średnie – 138, max – 146,
zone 2 (132 – 151): 96 % czasu.
Tętno utrzymywałam w zakresie 72-75 % hr max.
kcal: 349 /w tej pozycji podaję "spalone kcal" - czyli odczyt z pulsometru, tylko i wyłącznie orientacyjnie/
Po treningu bardzo odczuwałam głoda.
Podsumowanie dnia
Przy tak rozłożonych posiłkach nie czuję głodu prawie w ogóle - tego dnia jedynie po treningu burczało w brzuchu. Ostatni posiłek to zjadłam właściwie na siłę (oczy chciały, ale jak zaczęłam jeść to ochota przeszła). Często jem posiłki zimne i jedzenie zaczyna mi "stawać" na żołądku, już bardzo tęsknię za ciepłymi herbatkami zielonymi....tym bardziej, że wciąż jest mi strasznie zimno. Za kawką też tęsknię...
Odnośnie ogólnego samopoczucia: głowa nie boli, bardzo szybko się męczę, pod wieczór pokręciło mi się trochę w głowie (po długim staniu w jednym miejscu), obraz widziany przez moment rozmazany – po raz pierwszy miałam takie odczucia.
Wciąż „dokuczają zakwasy” po siłowym z poniedziałku!! , przede wszystkim łapy i plecy, wcześniej (podczas testu) nie było takiej sytuacji – jak coś pobolewało to bardzo krótko, a tu tak długo ----> wniosek ----> suplementy działały pozytywnie na regenerację! /odkąd prowadzę odwodnienie odstawiłam wszelką suplementację/.
Wieczorem po dłuższym staniu w jednej pozycji -----> gotowanie, mycie naczyń - zaczęły napierniczać plecy, głównie pod łopatkami i już tak zostało do nocy.
Tak cały czas opisuję bóle, boleści i zaraz wyjdzie, że cały czas narzekam i smęcę nie, nie, po prostu dokładnie opisuję co czuję będąc na diecie niskokalorycznej.
Poza tym od dwóch dni zauważyłam, że raz po raz szczypie mnie język.
I jeszcze trochę o bólu – zaczął pobolewać brzuch, w taki sposób jak bezpośrednio przed miesiączką, powody mogą być dwa – albo boli dlatego, że w tym czasie miała wystąpić @ (ale z uwagi na dietę bardzo niskokaloryczną już nie wystąpi), cykl jednak idzie swoim torem i być może stąd ten ból, albo opcja 2 – lada moment dostanę @. W przypadku tej drugiej to oby nie przed podsumowaniem!!!!!!!, bo w 1-szym dniu @ zawsze brzuch mam jak balon, który znika dopiero po 2-3 dniach.
Piję coraz więcej wody, a im więcej tym więcej organizm się domaga wody. Do wc latam też w nocy. Wypróżnianie się, z kolei znów sporadycznie
Natomiast odnośnie treningu:
tym razem baaardzo dużo wypociłam. Pierwsze 20 minut strasznie ciężka jazda, potem już trochę lepiej. Właściwie to na siłę kręciłam pedałami, zero przyjemności. Ja nie rozumiem jak osoby odchudzające się i jadące długo na „diecie” 1000 kcal” mogą normalnie ćwiczyć…..tj. według nich to normalne....nieraz się czyta, że walą po 1-2 h aero dziennie, ani to przyjemne, a tym bardziej niezdrowe….....między innymi w takich momentach człowiek docenia wartość większej ilości pokarmu w diecie. Teraz wiem, jak wielka jest różnica w samopoczuciu, jak bardzo dieta (ilość i rodzaj posiłków, ich kaloryczność) wpływają na kodycję, samopoczucie, możliwości.
W planach miałam przedpołudniowe aero-rowero, a pod wieczór lekki siłowy. Na rower udało mi się pójść dopiero ok. 14.00, natomiast o siłowym już nie było mowy – wróciłam padnięta z pracy, jeszcze zakupy, stanie przy garach, no i pomiędzy tymi czynnościami leżenie plackiem.
Dobra, koniec tych smętów -----> zostały 2 dni do końca testu!!!!! czyli do końca redukcji
Pozdrawiam!!!!!
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-06-24 09:03:15