Białko na noc a za duże mięśnie łydek

Od 1,5 tygodnia staram się przejść na redukcję. Na razie (czyli przez ostatnie 1,5 tyg.)jadłam mniej ale częściej i wiadomo - min. 4 posiłki,węgle złożone tylko rano i po południu i odpowiednich źródeł,do każdego posiłku białko z ryb,mięsa albo jajek,warzywa.Nie liczyłam tego na razie wagowo i rozkładu BTW dokładnie,bo byłoby to za dużo zmian na jeden tydzień,muszę się przestawić.Ale chciałabym sobie już ułożyć konkretną dietę i tu moje pytanie.

Do tej pory nie jadłam po 18tej. Przeczytałam dzisiaj już posty,w których było o tym, że nie należy tak robić,bo to za długa przerwa i metabolizm zwalnia (kładę się późno).Wiem,że na ostatni posiłek najlepiej zjeść białko, ok 1h przed snem. ALE.Mój obwód łydek wynosi 37 (i to nie w napięciu).Jak na kobietę,to jest b. dużo i nie podoba mi się to.Na ten temat też czytałam i wiem,że łydki spalić ciężko,więc nie nastawiam się na zmniejszenie mięśnia.Jak zrzucę fat (który też tam jest) to pewnie i tak ubędzie z 2-3 cm.Jednak nie chciałabym,żeby te mięśnie jeszcze się rozrosły. Czy jak zacznę jeść przed snem białko i pijąc odżywkę białkową rano przed aerobami mogę do tego doprowadzić? Może to niejedzenie po 18tej pomoże mi jednak w zrzuceniu tego mięśnia,skoro od tego spada masa mięśniowa (chociaż zwolni też redukcję,ale mogę poczekać)?

Od razu zaznaczam,że tak, wiem,że liczy się ilość białka w całej diecie i cała dieta w ogóle. Moje pytanie jednak dotyczy sytuacji, w której mam prawidłową dietę z właściwym rozkładem BTW (powiedzmy z 2g białka na kg mc),obcięte węgle.

Czy zrobienie takiej długiej przerwy w podaży białka (od 18tej do rana) mogłoby spowodować spadek tego mięśnia przy aerobach na czczo i odwrotnie: czy jedzenie tego białka nie wpłynie na jego rozrost.
Fotek na razie nie mam jak wrzucić,ale obwód łydek,nawet przy moim wzroście chyba mówi sam za siebie.
Jeszcze jedno - wkrótcę zacznę jeździć dość dużo na rowerze - to mój codzienny środek lokomocji.To też wzmaga moje obawy co do zwiększonej podaży białka i łydeczek.

Dobra,długie to,wiem,ale chciałam napisać dokładnie co i jak.Będę b. wdzięczna za odpowiedzi.

Płeć: Kobieta

Wiek: 28

Waga: 75

Wzrost: 179

Obwód klatki: 97

Obwód ramienia: 30

Obwód talii: 75

Obwód uda: 60

Obwód łydki: 37

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: nie wiem

Aktywność w ciągu dnia: (ostatnio) aeroby rano na czczo, staram się 6 dni w tygodniu

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: na razie basen, bieganie

Odżywianie: wcześniej bez ograniczeń,często jedzenie na noc.Teraz mniej ale częściej,nie jem po 18tej

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: żadnych

Stan zdrowia: ----

Preferowane formy aktywności fizycznej: mój cel to aeroby 4 dni w tygodniu,2 razy/tyg. siłownia.

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: żadne

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak

Stosowane wcześniej diety: bardzo dawno temu montignac,a bardzo bardzo dawno temu (jakieś 12 lat) kilkudniowe niedojadanie.

A ja mam łydkę 35 - prawie wpadłam przez nią w depresję - ale staram się na ną poprostu nie patrzeć :) poza tym w porównaniu do brzucha 98 i ud 100 to nie wygląda na dużą HAHAHA! No i mam 164 - f**ck

Niestety nie masz wpływu na to skąd Ci ten mięsień zejdzie. A na 99% zejdzie z miejsca z którego nie chcesz, czyli zrobi się np płaska dupa To samo jest z tłuszczem, trzeba się naprodukować by tłuszcz zszedł z miejsca gdzie zalega.
Inna sprawa jest taka, że przy Twoim wzroście taka łydka wcale nie jest duża. Proponuję zaakceptować to co jest, bo jak zaczniesz kombinować, to zrobisz tym więcej szkód niż pożytku. Dbaj raczej o ładną sylwetkę i nie zajmuj się szczegółami typu łydka.

To czy zjesz białko przed czy po osiemnastej nie ma żadnego znaczenia dla zwiększenia/zmniejszenia Twojej łydki (lub dowolnego innego mięśnia).
Przy spadku masy mięśniowej nie mamy żadnej pewności, że spadnie akurat z tego miejsca, z którego chcemy (tak samo jak tłuszcz zresztą). Także wszelkie kombinacje z "paleniem" mięśni niekoniecznie mogą przynieść efekt zmniejszenia łydki.

Plaska dupa mnie nie zmartwi,to by była miła odmiana

Dziękuję za odpowiedź, wiem, że mięsień nie spadnie mi tylko z łydki, tylko zewsząd, ale czy Waszym zdaniem, jeśli nie chcę zbyt wielkiego przyrostu mięśnia (chciałabym smukłą,zdrową sylwetkę), to czy niejedzenie białka na noc i przed treningiem przy zachowaniu proporcji np.2g/kg mc coś zmieni w tym, jak będę się umięśniać, czy też zawsze zwiększona podaż białka=szybsza redukcja+umieśnianie,niezależnie od pory,kiedy to jem.

Bo jeśli jedynym efektem niejedzenia go ma być smutne wieczorne popiskiwanie pod lodówką,to dam sobie spokój.

synchro w odpowiedziach ;) odpowiedź powyżej chyba mi już wyjaśniła. W takim razie będę jeść białko po 18tej też,żeby na razie zrzucić fat.
Chociaż ciekawa jestem,jak by zareagowało ciało na takie eksperymenty,może kiedyś sprawdzę. Dzięki za odpowiedzi.

Wysoka jesteś :) ale to dobrze i nie przejmuj się bajerami typu łydka, powiem ci tyle faceci nie lubią chudych.

taka łydka przy tm wzroscie i mowisz ze za duza? faceci (przynajmniej ja) lubia dziewczyny majace ksztalty tzn. w miare szerrokie barki, waska talie, szerokie biodra, porzadne uda (bynajmniej nie chodzi o tluszcz tylko miesien ma byc) i lydki kształtne. nogi musza miec ksztalty i nie wygladac jak patyki.

Iceman - nawet b. wysoka :) Ale nigdy mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie.
Dzięki chłopaki za pocieszenie,aż się uśmiechnęłam na te komentarze,bo na co dzień z konieczności otaczają mnie faceci,przy których to ja moge się czuć samcem alfa Miła odmiana.

No to biorę się za siebie w ogólności w takim razie i zapominam o łydkach.

Kobieto, ja mam 183cm wzrostu, łydkę 36 cm i uważam ją za megasmukłą i w ogóle najładniejszą część ciała.

O kurde, i wpadłam w kompleksy. Mam takie same łydki a wzrostu niecałe 160... I co ja teraz zrobię?

Kobieto, nie przesadzasz?

Zmieniony przez - chomiczka w dniu 2010-04-01 15:33:44

po tytule myślałem, że to kolejny temat naszego nowego kolegi.

pzdr/