jakub.ch za tydzien dopiero ->
28-ego!!
przeglosowane
taki trening
tez wcale nie jest powiedziane ze trzeba robic 15 czy reps
ten trening jest akurat zrobiony pod fat-lost
wszystko zalezy od diety
kiedys tez myslalem ze im wiecej powt. tym lepiej - niestety im wiecej czytam to tym bardziej sie nie moge z tym zgodzic......
mam dwa treningi silowe (powtorzenia 4-8)
+ treningu FBW - obiegowki - gdzie liczba powt. rowna sie
1seria=15powt. x 5cw x 3s= 225!!
Obieg A = 5cwiczen x 15powtorzen w 3 seriach
i wtedy dopiero break 2-3min max
2seria=12x5x3=180powt.!
a 3 seria =10x5x3=
150powt.
wiec
hss-100 sie chowa...
Ale kompletnie taki trening mi nie podchodzi - psychicznie bardziej ale tez fizycznie
Po 1serii (225powt. srednia w 16-18min) pawia mam na wylocie - puls w tempie bliskim 200
pot sie leje
a leb ledwo co mi nie peknie z cisnienia
a do tego paw sie wyrywa
.......zawsze!
a to dopiero 1/3
caly trening trwa ok 45min - ale po nim jestem kompletnie rozbity.
A zaraz po czeka na mnie rowerek - wiec cardio 30min to jest juz wylacznie odprezeniem - miesiac temu jescze to byla katorga - teraz to jest przyjemnosc
Wiem ze dziala ale cwiczac 5tygodni takim 'systemem' a nie widzac efektow w porownaniu do ciezkosci treningu - odchodze checi do daleszej 'meczarni'
Dochodze do siebie 2dni a wtedy kolejny obieg i od nowa - tak naprwde najlpeij sie czuje i de facto chyba wygladam w drugi dzien OFF - wtedy jestem pelny sil i nie tylko - pomimi niskich wegli......
jeszce tydzien pojade - tyle ile mialem jechac 6 tyzni - i olbo sie przelamie do niego i pojade kolejne 2-3 tyznie - w co watpie - albo zmienie trening co jest bardziej prawdopodobne.
venka jechalem ostatnio na LC
ale teraz to moj 1-wszy CC
nigdy wczesniej nie kombinowalem z weglami
wczesniej dieta na podobnym BTW caly czas
teraz to co innego
LC bardzo dobrze wspominam (nie mialem problemu z duza ilosci fatu)
ale dwa wyjazdy mi pokrzyzowaly plany - wtedy wegle (a przewszytkim cukry) w granicach 6-7g/kgmc
wiec 2 tygodnie przekreslily caly wysilek jaki wlozylem przed i po
bo zrucic nie moglem - bo masoalem
a bebzon pozostal na tym samym poziomie od czasu powrotu - wiec wiem ze to nie 'wina' LC - tylko tych 2 tyzni kiedy nie moglem trzymac diety......
Ale nie to zeby nie szlo - idzie ale bardzo bardzo powoli
porownujac wysilek i wyrzecenia
nie wspominajac o suplach
to idzie opornie
Wczoraj mialem chyba najlpeszy dzien - po 2 dniach off
po niskich weglach
brzuch plaski o gora spompowana na maxa
Teraz po treningu - siedze i mam wrazenie ze bebzon wiekszy niz na poczatku a reszta gdzies poleciala.......
fat leci (bezbon) - to widac - ale nie leci w takim tempie jakbym chcial
wymiary pozostale na poczatkowym pozimie
dzieki tonie BCAA i izolatu
Jeszcze 4 tyznie wiec wszytsko sie moze wydarzyc
sorry za taki 'wywod' - ale pisalem najzwiezlej jak tylko moglem
Zmieniony przez - solaros w dniu 2010-02-17 23:43:51