Szacuny
7
Napisanych postów
921
Wiek
44 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
6365
Hubert bez krzyku nie ma rekordu
józek ja także odpuszczam te drag curl bo chyba podejde do tego uginania bardziej pedalsko - izolacyjnie
plecy w mc, przy tych ciezarach proste nigdy nie beda, ale i tak technicznie lepsze to bylo niz 205kg poprzednie.
P4TR jest moc i niech tak będzie do końca owszem, ta laska to moja przyszła żona
grzechmek z siadów zadowolony nie byłem za to z mc owszem
4) MDS na bramie high-high/ hi-mid /hi-lo 8-10 10 x 1szt
12 x 2szt
10 x 3szt
9 x 3szt
1) Wspięcia stojąc + dobitka tempo 2/2/1
-------------
2) Wspięcia siedząc -----------
3) Ośle wspięcia ----------
Czas treningi: 50
Komentarz:
Nie chciało mi się za*****a trenować dziś.
1. Zrobiłem mały eksperyment przy dipsach.
Otóż na tym ćwiczeniu nie mam najmniejszej wytrzymałości jak sie okazuje, bo siła względnie jaką tam mam. Padłem już w trzeciej serii po 4 powt. W****iłem się niemiłosiernie i postanowiłem sobie tak dokładać krążki aż do niewyrobienia 1 powt.
Przy +10kg na 3 powt stwierdziłem że dalsza zabawa nie ma sensu. W kolejnym mikrocyklu będzie niższy zakres powt i jestem pewny, że dojdę spokojnie do +20kg na 2-3 powt. Szkoda tylko, iż nie ma to przełożenia na ilość powtórzeń z mniejszym ciężarem.
--- przy dipsach tricepsowcyh rekord miałem +45kg na 4 powt, zas na 8 zaledwie +15kg---
2. W sumie ok. Żałuję tylko ataku na 70kg przy skośnym wycisku na SMITHCIE. Nic mi to nie dało.
3. Coś robię nie tak w tym ćwiczeniu. Dziś wykonywałem tylko pierwszy człon mds'a a więc wycisk młotkowy na 30 stopniowym skosie. Łokcie prowadzone wąsko, tak jak miałem przykazane. Niby ciężar większy, ale za pierona nie czułem klatki w tym wycisku. Wszytsko zas skupiło się na tricu, więc nie o to kaman.
Szacuny
0
Napisanych postów
375
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
5267
Ładny trening. Krew mnie zalewa jak widzę takie wypiski, a sam znów choruję.
W dipsach widać trochę rezerwy. Zejdź w tym ćwiczeniu śmiało do 1rm. Powalcz. 4x70 na skosie nie ma co żałować, w następnym mikrocyklu ciężary i tak skoczą.
Szacuny
7
Napisanych postów
921
Wiek
44 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
6365
józek przy dipasach w kolejnym mikrocyklu na pewno dojdę do sensownych ciężarków
Pamiętaj również że mnie też dopadła kontuzja po 2 tyg treningów, także wiem, jak się czujesz
Hubert wiem że jest zapas spory. Wykorzystam to na kolejnych treningach
Panowie, a co z tym mds'em? Czemu robiąc dziś wąskie młotki tak mi wbiło na trica? Choć fakt, ciężar zwiększyłem praktycznie o 8kg na łapę
Komentarz:
Dziś bez filmików.
Trening bardzo ciężki. Chyba najcięższy w dotychczasowym planie lub ja miałem po prostu bardzo słaby dzień.
1. Bez magnezji, po prostu to ćwiczenie jest mega trudne. Sztanga się roluje, wypada z łap. Walczyłem nie tylko więc z obciążeniem. Próbowałem powalczyć z trzech setką ale ledwo tylko oderwałem z racka. Nic nie dołożyłem względem poprzedniego tygodnia.
2. Podobnie jak wyżej. Bez magnezji cholernie ciężko, a pasków zakładał nie będę. Lewa ręka padła po dwóch powtórzeniach, hantla rolowała się. Po małej pauzie dobiłem jakoś jeszcze 2 powt. Prawą poszło lepiej aczkolwiek nie mniej ciężko.
3. To wiosło to mnie już dobija. Nie mam ochoty po nim na kontynuowanie treningu. Znaczna poprawa z kondycja prostowników umożliwia mi wykonywanie tego ćwiczenia. Myślę że jeszcze 2-3 tyg i prostowniki nie będą już mnie tak trapić. Dziś nie dołożyłem ale wykonałem pełne 8 powt na 90kg.
W szrugsach mała zmiana. Wywalam szrugsy na maszynie do łydek na korzyśc tradycyjnych sztangą. Musze się wczuć w to ćwiczenie, bo kaptury u mnie nie istnieją.