TYDZIEŃ: 4
DZIEŃ: 38
GRZBIET + KAPTURY
1) PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU DO KLATKI 5x5
5+0
5+0
5+0
4+1
4+1
2) RACK PULL 5x6-4 / rampa
6x80
6x120
6x140
6x160
6x180
6x200
6x230
6x260
3) WIOSŁOWANIE PÓŁ SZTANGĄ JEDNORĄCZ 3x6-8 / progresja
8x70
8x75
8x80
4) WIOSŁOWANIE SZTANGĄ PODCHWYTEM 3x6-8 / progresja
8x95
8x105
7x115
5) MDS PODCIĄGANIE SZTANGI DO KLATKI/WIOSŁOWANIE PODCHWYTEM/POWER WIOSŁO / 7-9 / 2-3-4-1
zapomniałem zrobić
6a) SZRUGSY HANTLAMI STOJĄC W LEKKIM POCHYLENIU 3x6-8 /progresja
10x35
10x37,5
10x40
6b) SZRUGSY SZTANGĄ 3x6-8 / progresja
3x10x60
7) SZRUGSY HANTLAMI NA SKOSIE 45st 3x6-8 /progresja
nie zrobiłem
Czas treningu: 55'
SUPLEMENTY:
- CREA FORCE na czczo 4g oraz 4g bezpośrednio po treningu
- RECOVERY FORMULA 15g ok. 45 min przed treningiem oraz 15g bezpośrednio po treningu
- UNLEASH! v2 45 min. przed treningiem
- WPC 60g bezp. po treningu razem z płatkami owsianymi i bananem
Komentarz:
Trening typowo pod kątem deloading czyli bez szaleństw ale...
1. Muszę zacząć podciągać się z obciążeniem, bo już 2 tydzień tłukę w dwóch ostatnich seriach po 4 samodzielne i jedno z pomocą.
2. Zapas kolosalny. Mogłem to dziś robić i robić i robić, no ale pewne zasady treningu należy trzymać więc stukałem po 6 powt.
3. Lekko nie było ale ciężko też nie, tak w sam raz. Staram się jak najmocniej angażować najszerszy więc ostatnia faza dość dynamiczna z mocnym akcentem spięcia.
4. Pierwszej serii nie czułem, tak lekka sztanga się wydawała. W trzeciej o 1 powt więcej wzgl poprzedniego tygodnia, tyle że dziś bardzo mocno koncentrowałem się na jak najmocniejszym spinaniu najszerszego i pracą tych że mięśni. Bardzo dobrze spisały się prostowniki, które to nie sprawiły po raz pierwszy najmniejszych kłopotów. Były w świetnej dyspozycji. Druga sprawa, że nauczyłem się tak ustawiać ciężar ciała by nie spoczywał on w tak dużej mierze na tychże prostownikach.
5. Zapomniałem zrobić.
6a i 6b) Luz.