kenio80
MIKROCYKL 2: INTENSYFIKACJA
TYDZIEŃ: 3
DZIEŃ: 35
RAMIONA
1) FRANCUSKIE WYCISKANIE LEŻĄC GŁOWĄ W DÓŁ 5x4-6/ RAMPA
6x18
6x28
6x33
6x38
5x43
5x48
3x53
2) UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ PROSTĄ 5x4-6 10CM ROZSTAW DŁONI/ RAMPA
6x22
6x27
6x32
6x37
5x42
4x47
3) PROSTOWANIE RAMION Z LINAMI WYCIĄGU GÓRNEGO Z PRONACJĄ 4x6-8/ PROGRESJA
8x 7 sztabek
8x 8 sztabek
8x 9sztabek
7x 10 sztabek
4) UGINANIE RAMION Z HANTLAMI MŁOTKOWO CROSS BODY4x6-8 / PROGRESJA
8x10
8x12,5
8x17,5
7x20
5) MDS HANTLE FRANCUZ/FRANC.PRZENOSZENIE.WYCISKANIE/WYCISKANIE WASKIE /2-3-4-1/7-9
12.5 x 7/7/7
12,5 x 6/2/3
10 x 7/4/4
10 x 6/3/3
6) MDS O KOLANO NACHWYT/PODCHWYT/NEUTRALNIE /2-3-4-1/7-9
12,5x 9-9/8-8/5-5
12,5x 9-9/5-5/3-3
i na więcej już nie miałem powera
Czas treningu: 50'
Dzisiejszym treningiem ramion zakończyłem trzeci tydzień mikro cyklu Intensyfikacji.
Przede mną ostatni tydzień lżejszych treningów (bez dochodzenia do 1RM). Nie oznacza to wcale że będzie to opier***lanka z mojej strony. Nie nie. Po prostu postaram się w zakresach cztero, szcześcio czy ośmio powtórzeniowych atakować ciekawe ciężary z zachowaniem dobrej techniki techniki.
Co do treningu, to jak to przy ramionach bawiłem się znów szerokością rozstawu dłoni na sztandze czy prowadzeniem ramion przy młotkach.
W ostatnim ćwiczeniu nie miałem już powera na w techniczne wykonywanie powtórzeń, za wiele byłoby bujania i zarzucania.
Z ciekawostek dnia wczorajszego i dzisiejszego.
Jako, że wczoraj dzień był straszliwie mulasty to przed pójściem do pracy napadło mnie na czekoladę. A, że nie bardzo wiedziałem którą wybrać wziąłem trzy...
Spoko spoko, z każdej zjadłem po 5-6 tafelek wiec nie tak wiele
Dziś natomiast poza treningiem miałem wizytę u masażysty.
Czuć było, że ma sporo pracy z tymi moimi plecami. Stwierdził, że są bardzo mocno pozbijane bo podczas masażu, głównie prostowniki, szybko nabrały kolorytu cegiełki.
Kolejny masaż we wtorek a więc dzień przed treningiem plecków.
Co więcej?
Ciężko mi wrzucać w siebie kurczaka. Dziś znów tylko jedna porcja po treningu z ryżem brązowym. Pozostałe dwa posiłki w zastępstwie (wcale nie gorszym): łosoś+mozarella+brokuły ;)
Zmieniony przez - kenio80 w dniu 2010-03-13 16:50:22
TYDZIEŃ: 3
DZIEŃ: 35
RAMIONA
1) FRANCUSKIE WYCISKANIE LEŻĄC GŁOWĄ W DÓŁ 5x4-6/ RAMPA
6x18
6x28
6x33
6x38
5x43
5x48
3x53
2) UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ PROSTĄ 5x4-6 10CM ROZSTAW DŁONI/ RAMPA
6x22
6x27
6x32
6x37
5x42
4x47
3) PROSTOWANIE RAMION Z LINAMI WYCIĄGU GÓRNEGO Z PRONACJĄ 4x6-8/ PROGRESJA
8x 7 sztabek
8x 8 sztabek
8x 9sztabek
7x 10 sztabek
4) UGINANIE RAMION Z HANTLAMI MŁOTKOWO CROSS BODY4x6-8 / PROGRESJA
8x10
8x12,5
8x17,5
7x20
5) MDS HANTLE FRANCUZ/FRANC.PRZENOSZENIE.WYCISKANIE/WYCISKANIE WASKIE /2-3-4-1/7-9
12.5 x 7/7/7
12,5 x 6/2/3
10 x 7/4/4
10 x 6/3/3
6) MDS O KOLANO NACHWYT/PODCHWYT/NEUTRALNIE /2-3-4-1/7-9
12,5x 9-9/8-8/5-5
12,5x 9-9/5-5/3-3
i na więcej już nie miałem powera
Czas treningu: 50'
Dzisiejszym treningiem ramion zakończyłem trzeci tydzień mikro cyklu Intensyfikacji.
Przede mną ostatni tydzień lżejszych treningów (bez dochodzenia do 1RM). Nie oznacza to wcale że będzie to opier***lanka z mojej strony. Nie nie. Po prostu postaram się w zakresach cztero, szcześcio czy ośmio powtórzeniowych atakować ciekawe ciężary z zachowaniem dobrej techniki techniki.
Co do treningu, to jak to przy ramionach bawiłem się znów szerokością rozstawu dłoni na sztandze czy prowadzeniem ramion przy młotkach.
W ostatnim ćwiczeniu nie miałem już powera na w techniczne wykonywanie powtórzeń, za wiele byłoby bujania i zarzucania.
Z ciekawostek dnia wczorajszego i dzisiejszego.
Jako, że wczoraj dzień był straszliwie mulasty to przed pójściem do pracy napadło mnie na czekoladę. A, że nie bardzo wiedziałem którą wybrać wziąłem trzy...
Spoko spoko, z każdej zjadłem po 5-6 tafelek wiec nie tak wiele
Dziś natomiast poza treningiem miałem wizytę u masażysty.
Czuć było, że ma sporo pracy z tymi moimi plecami. Stwierdził, że są bardzo mocno pozbijane bo podczas masażu, głównie prostowniki, szybko nabrały kolorytu cegiełki.
Kolejny masaż we wtorek a więc dzień przed treningiem plecków.
Co więcej?
Ciężko mi wrzucać w siebie kurczaka. Dziś znów tylko jedna porcja po treningu z ryżem brązowym. Pozostałe dwa posiłki w zastępstwie (wcale nie gorszym): łosoś+mozarella+brokuły ;)
Zmieniony przez - kenio80 w dniu 2010-03-13 16:50:22
grzechmek
