SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

**Wszy po stole, ale w rzędzie, czyli po BANie za spamowanie w SPAMie!;-)**C/S**

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 153674

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1025 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2631
IPN: Aleksander Kwaśniewski to TW "Alek"

Aleksander Kwaśniewski był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o kryptonimie "Alek". Zarejestrowano go w czerwcu 1983 r. i wykreślono z ewidencji we wrześniu 1989 r. – to podstawowa teza wydawnictwa IPN na temat byłego prezydenta - informuje RMF FM.
W archiwach IPN nie znaleziono jednak dokumentu tekstowego, który w jednoznaczny sposób określiłby czy i co łączyło Aleksandra Kwaśniewskiego z SB. 74-stronicowy tekst, napisany przez Piotra Gontarczyka, bazuje przede wszystkim na tzw. dziennikach koordynacyjnych, w których Aleksandrowi Kwaśniewskiemu przypisano numer rejestrowy. Ten sam numer figuruje przy kryptonimie tajnego współpracownika "Alka".

Według Gontarczyka, teczki "Alka" zostały zniszczone, więc jest mało prawdopodobne, by pojawiły się kolejne dokumenty w tej sprawie.

W sprawie Kwaśniewskiego pozostaje "wiele fundamentalnych znaków zapytania", a brak teczki personalnej i teczki pracy TW "Alek" uniemożliwia odtworzenie pełnego zakresu kontaktów Kwaśniewskiego z SB - pisze Piotr Gontarczyk z IPN w swym artykule nt. domniemanych związków Kwaśniewskiego z SB.

Ponad 50-stronicowy artykuł ukazał się we wtorek w specjalistycznym periodyku IPN pn. "Aparat represji w Polsce Ludowej".

Według Gontarczyka, dokumentacja "Alka" została najprawdopodobniej zniszczona jesienią 1989 r., ale "nie można wykluczyć jej wyniesienia poza archiwum MSW". Zdaniem autora, jest mało prawdopodobne, by kiedykolwiek odnalazły się "kolejne istotne dokumenty" na temat "Alka". Jednocześnie Gontarczyk zastrzega, iż "nie można wykluczyć, że w miejscach trudnych dziś do przewidzenia odnajdą się kolejne dokumenty SB dotyczące Aleksandra Kwaśniewskiego".

W artykule Gontarczyk cytuje notatki esbeków z 1984 r., kiedy Kwaśniewski był redaktorem naczelnym "Sztandaru Młodych" W jednej z nich esbek pisze, że Kwaśniewski źle kieruje tą gazetą, bo np. nie zwraca uwagi, że niektórzy dziennikarze "podawali komunikaty PAP jako własne, za co pobierali pieniądze".

W kwietniu br. prezes IPN Janusz Kurtyka powiedział w wywiadzie prasowym, że Kwaśniewski w latach 1983-1989 "był rejestrowany przez bezpiekę jako TW "Alek" przez departamenty II i III MSW". Dodał, że nie przesądza, czy ta współpraca "była materializowana, czy nie" i zapowiedział, że IPN opublikuje "rozprawę źródłoznawczą na ten temat" (termin i miejsce publikacji zmieniano kilka razy). Kwaśniewski replikował, że "stwierdzenia Kurtyki są ostatecznym dowodem potwierdzającym, iż IPN to instytut kłamstwa narodowego". Podkreślał, że Sąd Lustracyjny orzekł w 2000 r., że nie był on TW "Alkiem". - Powtarzanie tego wymysłu wyjaśnionego i odrzuconego przez Sąd Lustracyjny jest niegodziwością - dodawał Kwaśniewski.



http://wiadomosci.onet.pl..._alek,item.html 

Przystoi aby Ojczyzna droższa nam była niz my sami sobie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2360 Napisanych postów 30616 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270790
widze że dla kogoś chyba stał się niewygodny,tylko dlaczego akurat teraz...

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1025 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2631
Publikacja była przygotowywana już od roku. W kwietniu nawet były pierwsze informacje na ten temat.

Przystoi aby Ojczyzna droższa nam była niz my sami sobie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Ja bym otworzył wszystkie archiwa dla wszystkich Polaków,może to by na początku spowodowało trochę spadków ze stołków,trochę małżeństw i przyjaźni by się skończyło,ale oczyściłby się cały syf...A tak teczki są dla wybrańców,którzy mogą szantażować ludzi,kombinować z aktami i snuć intrygi...Na końcu rozwiązałbym w pisdu ten burdel polityczny jakim jest IPN...

Wczoraj czytałem artykuł kogo IPN opisuje jako wpółpracowników tajnych służb...ParanojaSą nimi też oprócz "aparatu nękającego" opiekunowie kolonii organizowanych przez SB,sprzątaczki pracujące w SB,maszynistki,sekretarki,tokarze,konserwatorzy,itd.Są baaardzo niebezpieczni,bo przecież pracowali dla SB

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-12-03 10:10:01

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1025 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2631
Marek, ech nie chce mi się gadać.

Przystoi aby Ojczyzna droższa nam była niz my sami sobie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1025 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2631
Policjant: szef tak krzyczał, że popuściłem mocz

"Przekrzywiła mi się odznaka na mundurze, szef tak na mnie nakrzyczał, że bezwiednie popuściłem mocz..." - pisze anonimowo policjant. Funkcjonariusze policji należą do czołówki tych grup zawodowych, które najczęściej skarżą się na mobbing w miejscu pracy. Tak jest nie tylko w Polsce.

Na formach internetowych wrze

Policjanci oficjalnie o mobbingu mówią tylko wtedy, gdy sprawa już trafiła do sądu. Swoimi doświadczeniami dzielą się na formach internetowych. Tam piszą o rażących nieprawidłowościach, których dopuszczają się przełożeni.

Szef: Ty idiotko

„Ostatnio komendant powiedział, że jestem ścierwem. Do koleżanki powiedział, że tak głupiej osoby jeszcze nie widział. Innego razu nazwał ją idiotką, która chyba musiała dać komuś du…, żeby dostać odznakę. Słyszało to kilka osób, nikt nie zareagował. Nikt nie chce się wychylać. Nie wiem jak długo wytrzymam w takiej atmosferze” – pisze na forum Roxy.

Miał omamy, a musiał pełnić służbę

„Policjanci często mają problemy, leczą się nawet u psychiatry. Mój kolega miał omamy, szef jednak kazał mu ochraniać mecz. Mając kłopoty psychiczne dbał o bezpieczeństwo innych, dysponował też bronią. Na szczęście nic złego się nie stało. Kolega dopiero po tygodniu od meczu poszedł na zwolnienie lekarskie, które trwało pół roku. Szef tłumaczył, że musiał zabrać go na akcję, bo nie miał ludzi” – opisuje osoba kryjąca się pod pseudonimem Tamir.

Nie jestem mazgajem, ale poleciały mi łzy

„Byłem nowicjuszem na komisariacie. Szef upatrzył sobie mnie na ofiarę. Czepiał się do wszystkiego, potrafił nakrzyczeć bez powodu. Nie mogłem spać, każdy dzień był dla mnie koszmarem. Gdy któregoś dnia przekrzywiła mi się odznaka na mundurze, nakrzyczał na mnie tak, że… popuściłem mocz. Zdenerwowałem się do tego stopnia, że poleciały mi łzy! Wtedy dopiero było! Szef zaczął się znęcać, wyśmiewać. Że taki ze mnie policjant, który posikał się na komisariacie. A co by było, gdybym stanął oko w oko z przestępcą! Walczyłem o przeniesienie, udało mi się to po pół roku. W nowym komisariacie jest normalnie. Tamtego sadysty nigdy nie zapomnę. Nie jestem jakimś mazgajem czy słabeuszem, wtedy po prostu nie wytrzymałem, bezwiednie poleciało mi po nogawkach” – pisze Sajgon.

Miałem dwie próby samobójcze

„Byłem w ciągłym stresie, szef wyzywał nas od *****i, ciągle chciał wszystko na wczoraj. Cały komisariat tonął w biurokracji. Wpadłem w depresję, miałem dwie próby samobójcze. Przez rok leczyłem się w szpitalu” – Tomasz3090.

„Ocierał się o mnie męską częścią ciała”

Niedawno o możliwości molestowania seksualnym w Komendzie Głównej Policji informowali dziennikarze TVN. Dotarli do pracownic Biura Spraw Wewnętrznych KGP, które z powodu molestowania i mobbingu przez przełożonego, zmuszone były odejść z pracy.
„Widziałam jego oblizujące się usta. Jego język. Ocierał się o mnie męską częścią ciała – mówiła reporterom funkcjonariuszka BSW.
.„Przyszedł i zaproponował mi, żebyśmy się spotykali poza pracą, tak jak kobieta z mężczyzną. Że będę miała dobrze, będę miała jak pączek w maśle" - wspominała policjantka. Sprawą zajęła się prokuratura.

Jest problem i go nie ma

Co dwudziesty funkcjonariusz choruje, przeciętny policjant spędza na zwolnieniach lekarskich ponad miesiąc w roku – wynika z danych inspekcji pracy. Rzecznik Praw Obywatelskich zaś co roku otrzymuje kilkadziesiąt zgłoszeń o mobbingu w policji. Szefowie komisariatów jednak nie widzą problemu. Mówią raczej o sporadycznych przypadkach. Tłumaczą, że jeśli tylko zdarzy się tego typu nieprawidłowość, błyskawicznie organizowane są spotkania z psychologiem.

Dlaczego policjanci cierpią

Psychologowie zaś tłumaczą, że funkcjonariusze pracują w zhierarchizowanych środowiskach, mają dużo obowiązków, są zestresowani. Okazuje się, że najwięcej osób skarżących się na mobbing pracuje w służbie zdrowia, policji, oświacie (nie ma oficjalnych, ogólnopolskich badań na ten temat, ale psychologowie mówią o własnych doświadczeniach w tym względzie). Sprawę zbadano jednak w Niemczech. Tam policjanci znaleźli się w czołówce zawodów cierpiących z powodu mobbingu.

Kilka lat temu Instytut Medycyny Pracy w Łodzi przebadał policjantów (dokładnie badano 2570 przedstawicieli różnych grup zawodowych, w tym 137 policjantów). Pytano o najbardziej stresujące sytuacje.

- Okazało się, że funkcjonariusze bardziej denerwują się wtedy, gdy wezwie ich szef niż wtedy, gdy muszą zawiadomić rodzinę o nagłym zgonie kogoś bliskiego. Policjanci wymieniali też inne stresujące sytuacje, m.in. nadmiar obowiązków, złe decyzje personalne, niewystarczające środki finansowe, zły obieg informacji, brak wsparcia ze strony przełożonych. Niektórzy mówili też, że odczuwają ciągłe poczucie niepewności. No i zbyt mało zarabiają. Z pewnością to wszystko składa się na złe samopoczucie policjantów – mówi Joanna Pogórska, psycholog społeczny, doradca zawodowy.

Podczas ostatniej demonstracji w Warszawie policjanci domagali się wypłaty zaległych świadczeń do końca roku, odstąpienia od kolejnych cięć w budżecie policji na rok 2010 i kontynuowania wzrostu wynagrodzeń.
Krzysztof Winnicki

http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Poli ... omosc.html

Przystoi aby Ojczyzna droższa nam była niz my sami sobie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2360 Napisanych postów 30616 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270790
mieszane uczucia ma co do tego co pzeczytałem...

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 3089 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14286
Dokładnie j/w
Bo nie wyobrażam sobie sytuacji przykładowo, gdy przełożony wyzywa mnie bądź gdy mam się posikać ze stresu...
Jeśli to prawdziwa sytuacja, to chvj nie policjant z tego kogoś.
Artykuł dziwny, co najmniej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1025 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2631
Prezydent szuka prywatnej ochrony. BOR zdziwiony: Ale po co mnożyć ochroniarzy?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,7342559,Prezydent_szuka_prywatnej_ochrony__BOR_zdziwiony_.html 

Przystoi aby Ojczyzna droższa nam była niz my sami sobie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Jakby mój szef mnie wyzywał,to bym go po prostu też wyzwał.Proste.To apropo artykułu o mobbingu.Kiedyś zadzwonił do mnie mój były już szef i zaczął dtzreć japę przez słuchawkę.Powiedziałem mu,żeby zmienił ton,bo zacznę tak samo z nim rozmawiać,albo po prostu się wyłączę.Uspokoił się i zaczął normalnie mówić o co mu chodziJak ktoś da po sobie jeździć ,to będzie ofiarą.Póki co nigdzie nie czułem mobbingu,wobec mnie w pracy.

Od osób pracujących w Policji słyszałem,że czasem bywa tak,że lenistwo w pracy niektórzy tłumaczą mobbingiem,tzn.przełożony każe coś zrobić i to egzekwuje,co jakiś czas pyta o postęp w pracy i opieprza,że jeszcze nie jest zrobione(normalna reakcja szefa)no ale po co wyznaczone zadanie robić,jak można powiedzieć innym,że szef się uwziął,czepia się bezpodstawnie i zgłasza się do związków,że jest się ofiarą mobbingu.Niech gość się tłumaczy...
Nie wiem jak z tym artykułem,ale też mi się wydaje trochę przesadzony i pisany na wzbudzenie sensacji.Wszędzie, nie tylko w Policji mozna znaleźć szefów-jełopów.



Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2009-12-09 14:20:27

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mike Tyson

Następny temat

Film o Tysonie

forma lato