Ja zawsze, odkad pamietam jadlam bardzo duzo. W ciazy wydaje mi sie, ze jadlam tak samo jak przed... Przytylo mi sie bardzo, ale zdawalo mi sie, ze po prostu duzo mniej sie ruszam i nie spalam. Owszem, mialam jakies tam smaki i grzeszki, ale tego chyba nie bylo tyle, zeby sie nazbieralo 20kg (bez dziecka)
Po porodzie zeszlo mi od razu 10kg. W czasie karmienia piersia w ciagu pierwszych 4-5 miesiecy poszlo jakies 8kg. Potem na dlugo, dlugo stanelo i ruszylo jak zaczelam odchudzac sie z BL i robic ten pierwszy trening Kiki, poszlo nastepne 8kg (czyli juz bylo -16kg i jakies 4 kg do wagi sprzed ciazy). No i potem znowu stanelo. Byla regeneracja (przytylam 2kg w ciagu 4 tygodni, ale to zawsze byla u mnie norma na urlopie), a potem po wejsciu na LC nagle przybylo mi prawie 2.5kg
Kurcze, chyba jednak tarczyca
Albo... Cos mi sie znow w mozgu rozpycha... Oby nie
No to moze ja sobie odpuszcze na razie te mierzenie faldow i zostawie tylko miare krawiecka i wage?
Zrobilam taki prowizoryczny wykres zmiany wagi w ciagu ostatniego roku...
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2009-10-26 16:02:28