Aikido na ulicy...

Chinasith:
"Natomiast sama dźwignia łokciowo barkowa jest w Aikido dopracowana do perfekcji jako hiji kime osae. I jak to wyjdzie to wtedy już nie ma przebacz bracie!"

Znam,ale mało ją ćwiczyłem więc trochę się cykam ją robić na kimkolwiek żeby nie zrobić z łokcia drzwi obrotowych (moja waga ponad 100 kg.)
Chodziło mi o dźwignie łokciową-barkową na łokciu zgiętym (za plecy),z odpowiednim wejściem jest skuteczna na 100%,do transportu. Można dodać do niej w międzyczasie dźwignię na nadgarstek coś w rodzaju nikyo, ale to podchodzi pod znęcanie się nad osobą obezwładnioną.

Yang32:
"...Jednak uważam ze same dźwignie w walce to za mało. Połączenie dźwigni z uderzeniami oraz innymi technikami np nogami powoduje że można być skutecznym. Parcie do wykonani dzwigni za wszelką cenę jest błędem - jednak wykonanie dzwigni kiedy jest taka możliwość może być bardzo skuteczne. Wszystko powinno zależeć z od tego z jakim przeciwnikiem walczymy i od tego powinno wszystko zależeć."
Zgadzam się z tą tezą,w AIKIDO NISHIO uczy się technik z możliwościom wykorzystania atemi w rożnych momentach jej realizacyj.

Zmieniony przez - A36 w dniu 2009-10-23 13:21:50

W każdym aikido uczysz się, gdzie i kiedy można wsadzić atemi. Problem w tym, że wazne jest jak uczysz sie uderzen, jak czesto i jak czesto trenujesz je w technikach -> jakie nawyki wyrabiasz. Wiekszosc aikidokow niby wie kiedy i jak uderzyc, ale nie za bardzo umie to wykorzystac, tym bardziej, gdy przeciwnik utrudnia wyrywajac sie. No i wracamy do kwestii sparingow...

Cavior - na Aikido bardzo się nie znam, ale gdyby praktycznie każdy ćwiczący tą sztukę nie parł na silę do dźwigni, umiał "przywalić" czy kopnąć a do tego trochę po sparował to nie wyglądało by to tak źle jak wygląda czasem.

Parcie "na sile" do techniki jest wlasnie wynikiem braku sparringow. Ktos sobie zaklada "co by sie nie dzialo, zrobie mu kotegaeshi"-i tylko o tym mysli, nie zwracajac uwagi na to co robi przeciwnik. Efekty są jakie są...

Dlatego warto poznawać inne SW chodź by pobieżnie żeby wiedzieć czego po nich się spodziewać. Co do sparringów,to zabijają piękno ruchów danej sztuki,po prostu staje się sportem nastawionym na efektywność,która nie koniecznie przekłada się na ulice.

A36 - a od kiedy walka wręcz jest piękna?
Złamane nosy, szczęki tudzież nadgarstki, bużka zalana krwią - trudno tu dopatrzeć się estetyki.
Piekny jest taniec, gimnastyka artystyczna i np. aikidockie choreografie czy inne kata.

Searme, na pewno wdziałaś bokserską walkę z cieniem lub jak pracują na łapkach, samo piękno
a w walce d..pa, klincze i chamskie cepy, mało która walka jest techniczna i piękna.
Aikidockie choreografie wychodzą jak atakujący nie wie z czym ma do czynienia ale jak to pisał Cavior " uodparnia się gadzina..." po pewnym czasie na nie. Aikido widzę bardziej na ulicy,na zasadzie, atak-obrona i bieg ku wolności albo dla bardziej ambitnych zamiast biegu porządne oklepanie gościa.
Na ringu raczej się nie sprawdza bo nie ma elementu zaskoczenia, no i są kontr techniki, no ale o tym...szaaaa

Ja w takich momentach pokazuję to: http://www.dailymotion.pl/video/x3b0w3_russian-team-kyokushin-hl_sport

Wiecie co? cały czas szukamy odpowiedzi na pytanie aikido na ulicy. Kiedyś ktoś zapytał mistrza chyba Tamurę jaka jest obrona przed "prostym". Odpowiedział on , że w zasadzie nie ma takiej obrony. Bo aikido nie zastało pomyślane do walki z prostymi. Z drugiej strony zapytać można inaczej. Ile każdy z nas trenuje swoje aikido dziennie? ile tygodniowo ? A ile trenował dziennie swoje uderzenia Bruce Lee czy Mike Tyson ? I następna refleksja o aikido na ulicy. Wracam do zdania , że na ulicy i owszem. ale kilka ładnych wieków temu. Choć temat filmów był tu już wałkowany to jednak są filmy , które moim zdaniem dają pojęcie o tym jak wygląda walka na ulicy w stylu aikido. Obejrzyjcie 7 samurajów. Albo obejrzyjcie "oststniego samuraja". pomijam niedoskonałości Toma Cruisa , u ktorego widać duże braki( ale szacun dla niego , za to , że przez pół roku przed filmem trenował walkę mieczem). Obejrzyjcie jeśli nie cały film to zwłaszcza scenę gdy jest nocny napad niedobrych "ninjów" na wioskę Katsumoto. I odpowiedzcie sobie na pytanie : co zrobiłby bokser czy grappler w takiej walce? Czy wykazłby się taką siłą charakteru ?

Chinasith - to są tylko filmy - nic na nich nie wygląda jak powinno w realu - za to wygląda jak powinno w filmie. Nie rozróżniasz filmu od życia i to twój problem. W realu wiele technik jest bardzo krótkich, zamkniętych w poruszaniu się - one np są skuteczne, ale ich nie widać na filmach - na filmach techniki robi się takie by było je widać i by były ładne a nie skuteczne.