Trenujący sztuki walki mają różne cele-które czasem ciężko porównać, bo ring nie jest jedynym kryterium. W ringu można być dobrym przez jakiś czas-10 lat, może 20-nie więcej-a zwykle mniej.
Były zawodowy bokser to, nieraz, wrak, ze zmasakrowaną twarzą i skasowanym mózgiem, z chorobą Parkinsona włącznie. A 70letni "profesjonalny aikidoka"? Np Y.Yamada, którego pare lat temu widzialem (i ktory znow bedzie w Krakowie za miesiac)? Nie dałbyś mu tyle lat ile ma. Facet ma otwarty umysł, optymistyczne podejście do życia i rusza sie tak, że niejeden 20latek by mu pozazdrościł.
W ringu MMA pewnie by nie powalczył (ale też-sam nie mówi, że byłoby inaczej). Ale wspolczulbym niewytrenowanemu napastnikowi, ktory chcialby z nim zadrzeć.
Stad tez podejscie "tylko ring" jest ograniczone-i niezbyt mądre, moim skromnym zdaniem. Medale na pewno dają satysfakcje, ale na medalach życie sie nie zaczyna-ani nie konczy.
I fakt, robimy offtop, więc może skonczmy.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2009-10-26 17:04:40
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html