Morales - 15/10/5 by WODYN, aktualna fotka str. 108

06.07.2009 - dzień piętnasty

Link do poprzedniego treningu: https://www.sfd.pl/-t479029-s53.html 

wyciskanie na bary od czubka głowy PROGR PO 7 powt
pomiedzy seriami wyskoki dosiezne z przysiadu po 5 powt

Zrobione w seriach 40, 45, 50, 55, 60, 65x1
Progres +5kg - od treningu bez przesuniętej progresji, czyli nieźle

martwy ciag 7*5 powt
pomiedzy seriami pompki z klasnieciem lub 2ma klasnieciami po 5 powt

Zrobione w seriach 65, 75, 85 95 115, 125x2
Progres +5kg.

modlitewnik 5*5
pomiedzy seriami uginanie nog 5*5

Zrobione w seriach 17, 19, 22,5, 25, 26x2
bez progresji

Floor press, chwyt nieco szerzej niz stawy barkowe, oderwanie dupy 5*5, jesli wolisz to lawa skosna w dół
pomiedzy seriami unoszenie nog w zwisie na drazku [brzuch] po 15p

Zrobiłem wyciskanie na maszynie, bo wszystkie ławki i sztangi mi pozajmowali.

składanka 5x5

Zrobione z obciążeniem 12,5
Progres +2,5kg, wszystkie serie wytrzymałem.

Podsumowanie
Wyciskanie to już max. Ten 1x65kg zrobiłem z ogromnym wysiłkiem. Teraz powalczę o ilość powtórzeń
Składanka też na maksymalnym wysiłku.
Ciężko się trenuje w takiej duchocie. Pierwszy raz 1,5l wody okazało się za mało, na składankę już nic nie miałem

witam.twoj dzinnik sledze od samego poczatku tylko sie nie udzielalem.zaciekawil mnie twoj plan ulozony przez Wodyna.odwazylem sie troszku go zmodyfikowac i zobaczymy czy przyniesie on zamierzone rezultaty.pozdrawiam

Zmieniony przez - ciaacho w dniu 2009-07-07 10:52:05

nie cierpie modyfikacji moich planow,

Morales:

nie porownuj z trenigami 2 tyg wstecz tylko do poprzedniego

po to jest przesuwanie progresji zebys sie mentalnie nie blokował !!!

w komencie napisz po prostu w nawiasie ile ciexaru i ile powt bylo ostatnio

Forma w jakiej dajesz wypiski podminowuje Twoja psychike w podstepny sposob

pisałem juz jak dawac wypisi, prosze przemysl to - przeciez nie pislabym nagany o takim niewinnym czyms gdyby to rzeczywiscie bylo "niewinne"

sila to psycha

czesto psyche trzeba oszukac zeby pozwoliła sile zaistnieć




pierwsze powtorzenie jest najgorsze, powtorzenia powinne prztbywac co tydzien

nie oszukujmy sie - dojscie do 100kg zajmie kilka ładnych miesiecy -0 i to jeslipsychicznie wytrzymasz

kiedy juz to osiagniesz bedziesz juz odmienionym sportowcem.. a nawet odmienionym czlowiekeim [to odnosnie psychy]





powoli rysuje sie proporcja ciezaru pomiedzy wyc stojac a składanka na bary , ale na razie nic nie ma co gdybac, 2 cwiczenia z innej beczki

pamietaj jednak o ograniczeniu w MC i przysiadach - ciezar nie wiekszy niz 2krotnosc wyc na bary

w wiosle jeszcze poczekamy ale powinno sie zrownac wiosło jednoracz z ciezarem wyciskanym ponad głowe

10.07.2009 - dzień szesnasty
Link do poprzedniego treningu: https://www.sfd.pl/-t479029-s54.html

Od dwóch dni jestem przeziębiony, fatalnie się czuję i trening zrobiłem taki, na jaki mnie było w tych warunkach stać.

Trening

wyciskanie od czubka głowy 21P
Zrobione w seriach 27,5, 32,5, 37,5, 42,5 i 47,5x12
Ostatnio było 45x16

pompki na poręczach 5x15p
pomiędzy seriami ściąganie drążka wyciągu.
Zrobione w seriach 5x15 pełne
ściąganie drążka zrobione w seriach 8, 9, 10, 11, 11 sztabek

Bez zmian.

box-przysiad 5*15p
wspiecia na palce z ciezarem o 40kg wiekszym 1 x milion powt
Zrobione w seriach 90, 100, 110, 120, 110
Wspięcia po 25p
Ostatnio było 125x10

składanka 5*15
zrobione ciężarem 9kg
ostatnio było 8kg

Podsumowanie
Zastanawiałem się czy w takim stanie iść na trening. Do domu wróciłem z lekką gorączką. Ale żal mi było odpuszczać, bo w zeszły piątek nie trenowałem, w środę też musiałem odpuścić, bo do późna siedziałem w pracy. I dobrze, że poszedłem. Pomimo tego, że zaliczałem spadki, psychicznie czuję się znacznie lepiej, że trening się odbył.
Zakwasy mam dzisiaj masakryczne. Szczególnie nogi. Trochę lepiej się dzisiaj czuję, to poszedłem pobiegać. Zrobiłem 5km.
Wodyn, co do psychiki to oczywiście masz rację. Dziennik treningowy założyłem właśnie po to, by osiągnąć cel a nie rezygnować i odpuszczać. Wiedz, że świadomość tego, że ktoś mnie o*******i albo pomyśli, że nie dam rady motywuje mnie jeszcze bardziej. Idzie mi bardzo ciężko, ale nikt nie ma łatwo A od Ciebie nauczyłem się, że kluczowy jest progres. Na razie zaliczam progresy, większe lub mniejsze. I wiem jedno, dodanie powtórzenia czy kilograma choćby wi jednym ćwiczeniu bardzo pozytywnie wpływa na motywację.
A dodatkowo lustro pokazuje to, co chcę widzieć. Większe barki

trening w stanie kiedy grozi goraczka bardzo dobrze słuzy, oczywiscie jak nie przedobrzysz - mobilizuje leniwy i ospały układ ofppornosciowy... jednak zuzycie glutaminy tez wzrasta


czesci wieksze zakwasy - trudniej walczyc stan zapalny w miesniach skoro choroba promuje zapalenia


jak widzisz wszedzie masz postep oprocz przysiadow, ale nic w tym dziwnego bo w takim stanie najbardziej spada wydolnosc i wytrzymalosc lokala, a w przysiadzie miales polaczenie obu tych cech

odrobisz przysiad spokojnie

aha nie przekraczaj w box siadzie ciezaru z MC, daruj sobie nawet jesli mozesz, takie ogranczenia ciezarowe w paru cwiczeniach dobrze robia układowi nerwowemu.. i odpornosciowemu tez

13.07.2009 - dzień siedemnasty

Link do poprzedniego treningu: https://www.sfd.pl/-t479029-s54.html

Trening

wyciskanie od czubka głowy PROGR PO 14p
pomiędzy seriami wyskok dosiężny z przysiadu po 10p

Zrobione w seriach: 32,5, 37,5, 42,5, 47,5, 52,5, 57,5x9
Poprzednio było 55x11

wiosłowanie jednorącz półsztangą 6*10p

Zrobione w seriach 20, 20, 22,5, 27,5, 32,5, 37,5x10 + ciężar gryfu
Poprzednio było 35x4

wyciskanie leżąc 6*10p

Zrobione w seriach - zrobione w seriach: 50, 55, 60, 65, 70x6, 75x3
Poprzednio było 70x4

superseria bic +tric na wyciągu 3*10powt bez przerw

Zrobione w seriach: 8, 9, 10 sztabek.
Bez progresu

składanka
Zrobione ciężarem 12,5, 10, 10, 10, 10
Ostatnio było 9kg

Podsumowanie
Wczoraj się dowiedziałem, że to co nakładam na gryf waży nieco więcej niż jest opisane. Krążki 5kg ważą 5,5kg, krążki 10kg - 11kg. Na następnym treningu to zważę, ale jeśli tak jest to przy dużych ciężarach mogę mieć na sztandze 3-5kg więcej, czyli zamiast 65 wyciskam nad głowę 68-70kg.
Ładnie mi wiosło poszło. Pod koniec ostatniej serii ledwo sztangę mogłem utrzymać, ale poszło pełne 10
Na składance też ładne progresy zaliczam, choć ostatnie serie zawsze robię z bólem, bo ciężko to wytrzymać
Wyciskanie od czubka przy dużych ciężarach też czuję ból w stawach barkowych, ale to nic niepokojącego, to po prostu od dużego jak dla mnie ciężaru. Nigdy wcześniej takimi obciążeniami nie robiłem.
Ostatnio coraz cieplej i nie chce mi się jeść. Więc zamiast kaszy wrzucam jakieś orzechy/migdały, czyli masowy LC

hmm

co do tych przekłamanych ciezarow - niemal na kazdej silkce sa przekłamane, dla wlasnej wygody obliczeniuowej po prostu obliczaj zakladaca ze waza ile jest napisane - kazdy tak robi, a swiadomosc ze podnosisz wiecej powinna tez podnosic na duchu swoja droga

No właśnie chcę to zważyć tylko dla własnej satysfakcji, że podnoszę więcej. Ale liczyć będę tylko tyle ile jest napisane, bo inaczej to za dużo kombinowania.

Barki coraz większe, reszta się nie liczy
To moja dzisiejsza fotka.
Waga + 88kg, pas 94cm.

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2009-07-14 19:43:50