n70 /DZIENNIK/ czyli jak spalić tłuszczyk - mądrze

jak chcesz mogę Cie ochrzanić na życzenie

nie odrazy Rzym zbudowano pomału, małymi ktoczkami do celu


najlepsze życzenia urodzinowe

Wojtashc to ja poproszę - to ładnie sprowadza na ziemię - oo z wrocławia jesteś
milosh87 wiem - i dlatego się nie poddaję, nie tak łatwo - choć walka sama ze sobą jest ciężka - ale wygrana tym bardziej cieszy - dzisiaj niestety porażka. Dziękuję za życzenia, urodziny miałam w tyg ale tak to jest jak się na weeknedy w domku tylko bywa
A w ogóle to powiedźcie mi, jaka to jest sprawiedliwość... Ja nie jem tego za czym tak przepadam - ok wycinam ten sernik z pamięci, moja siostra która też się odchudza (na starcie ważyła 8kg mniej niż ja) wcina nawet czasem lody, a poza tym to żyje na jogurtach i je meridie - czy jak ten lek się zwie - i co i w 10 dni schudła 5kg A ja się boję poniedziałku ... Poza tym ona chudnie jak tylko ograniczy jedzenia, a ja muszę się mocno namęczyć i boję się, że nigdy mi się nie uda. Nie chcę wyglądać na wygłodzoną, chcę się dobrze czuć eh, a nie zawsze słuchać że ja to taka krągła jestem (ok jest tak ale po co zwracać mi uwagę) po prostu podłamałam się jak to dzisiaj od niej usłyszałam. Przepraszam...

Nie ma sprawiedliwości ... niestety, ale to nie jest ważne. Można chudnąć, mozna chudnąć jednocześnie wypracowując sobie mięśnie, nie każdemu jest dane mieć wymarzoną sylwetkę po 3 miesiącach roboty ... niektórzy pracują nad tym dłużej, ale dzięki temu maja więcej satysfakcji i uczą się czegoś nowego - systematyczności.

Btw jeszcze by brakowało żebyśmy na tą samą siłownie chodzili

matylda88 ja jem nawet 300g i wiecej twarogu choc rozkładam sobie na caly dzień.Nie mam pojecia czy mozna czy niej ,ale miesa nie jadam prawie wcale ,ryby gora 2 razy w tygodniu wiec zostja mi jaja i twaróg i zmuszam sie ,by zjesc choc 100g miesa na obiad choc nie zawsze wmusze w siebie.

n70 znam ten bol mam koleznke co tez obadja sie słodyczmi ,eklerami i jest chuda nic nie cwiczy chyba ,ze klikanie palcami po klawiaturze,a ja cwicze ,a wystarczy ,ze wiecej cos zjemi zaraz przybieram .Choc powoli zaczynam jesc wiecej i chudne wiec widze jakies swiatełko w tunelu .Chciałbym tak jak Obi jesc 2100kcl i chudnac ,marzenie

Wojtashc niestety nie ma - ale udowodnię sobie, że mogę - heheh do wakacji trochę zostało, ale mi na tym nie zależy - bo i tak całe spędzam w pracy, więc mam więcej niż 3 miesiące (choć mam nadzieję, że nie całe życie - tzn że kiedyś mi się uda) - byle do celu i skutecznie. A kto wie czy nie chodzimy na tą samą - duże miasto, ale nie aż tak
vajolet nawet mi nie mów, moja najlepsza przyjaciółka ma figurę modelki - a je wszystko dosłownie i o każdej porze. My się chyba musimy trochę bardziej postarać, ale fajnie że udaje Ci się tak przestawić organizm by jadł i chudł

No, no... żeby mi to było ostatni raz Żart.
A redukcja u ciebie to prosta sprawa, nie musisz walczyć o zachowanie masy mięśniowej

Niby duże miasto, ale uczyli mnie że jak szansa jest większa od zera to już duży sukces

bo tak to już jest na tym świecie że każdy jest inny może to i lepiej...Sprawiedliwośc jest na tym świecie ale pod warunkiem że sami sobie ją zrobimy

Przede wszystkim nie łam się i nie użalaj nad sobą bo życie masz jedno i jesteś młoda, (fajną masz figurę jak dla mnie). Traktuj tą redukcje czy tam odchudzanie typowo rekreacyjnie dla zdrowia i dla dobrego samopoczucia. Co to za życia kiedy nie można zjeść sobie cukiereczka, placka- nie życie. Trzeba się cieszyć małymi rzeczami. Spadek 5kg w 10 dni to nie ma się czym chwalić wręcz przeciwnie. Jest to bardzo niezdrowe...Siostra jest narażona na efekt jojo...

macieju ten młoteczek to tak powinien porządnie uderzyć za to ciacho
Prosta sprawa powiadasz hmmm... chyba nie tak do końca, wiem ze chcąc zachować masę mięśniową przy redukcji jest trudno (a ja tego wcale nie chcę) - ale chyba nie próbowałeś zredukować mnie Ja to taki przypadek ciężki jestem