...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Moja sukceso-porażka:
Po dzisiejszym wf-ie to myślałam, że nie dojdę do mieszkania – tak mnie zakwasy z wczoraj chwyciły – ale na zakwasy najlepsze ćwiczenia – więc jutro na siłownie trening B Na kolacje miałam przewidzianą pierś z pomidorem – ale że jakoś już nie miałam sił gotować mięsa (zjadłam dzisiaj już 2 rodzaje i rybę – wszystko zgodnie z rozpiską) to skończyło się na 100g twarogu i …. no właśnie 2 łychach mieszanki owoców – ale wszystkie świeże (a nie z puszki). Usprawiedliwienie jest takie, że byłam po treningu (tzn siłowni ale w ramach wfu) a po tym mogę sobie zjeść owoc (no wiem wiem nie aż 2 duże łyżki i nie na wieczór) ale do tego zaprosiłam z siostrą koleżanki na lody z owocami, bitą śmietaną i rurkami – a ja zjadłam z okazji urodzin tylko to więc dlatego nazywam dzisiejszy wybryk sukceso-porażką
_kavva_ i katti – ja sobie gotuję na jeden dzień – gdyż w ciągu tego dnia mam np. 3/4 rodzaje mięsa/ryb – więc za duże zamieszanie by było – co najwyżej właśnie kasza, ryż to gotuję woreczek i dzielę – tak, że na następny dzień zostaje już gotowa porcja. Choć z tym gotowaniem to też mam ułatwioną sprawę – mam tak zaplanowany dzień, że zawsze zdążę przyjść i coś zrobić – tak żeby zjeść o odpowiednich porach. Choć to wszystko bardzo pracochłonne. Ja nie wiem – może się nie znam – ale mrozić coś to dla mnie tak samo jakbym miała przygotować od nowa – bo i tak zabiera wiele czasu. Tylko, że ja np jak kupuję mięso na tydz to od razu czyszczę je (tzn wykrawam tłuszcz i to co mi się w nim nie podoba) dzielę na porcje – tak żeby z zamrażarki wyjąc od razu gotowe do przyprawienia.
Katti – ah powiem Ci że wszyscy są przeciwni mojej siłowni (w szczególności dziewczyny u mnie w mieszkaniu) – nie dociera do nich że ja to lubię. Dzisiaj usłyszałam, że kupiłam sobie odżywkę jak dla konia – ale jeszcze będą mi zazdrościć
A Matylda – dieta jest do końca życia – musisz się pilnować – ale też nie popadać w taką drobiazgowość. _kavva_ i katti pokazują Ci właśnie, że można sobie zaplanować wszystko i nie ma czegoś takiego jak brak czasu
Po dzisiejszym wf-ie to myślałam, że nie dojdę do mieszkania – tak mnie zakwasy z wczoraj chwyciły – ale na zakwasy najlepsze ćwiczenia – więc jutro na siłownie trening B Na kolacje miałam przewidzianą pierś z pomidorem – ale że jakoś już nie miałam sił gotować mięsa (zjadłam dzisiaj już 2 rodzaje i rybę – wszystko zgodnie z rozpiską) to skończyło się na 100g twarogu i …. no właśnie 2 łychach mieszanki owoców – ale wszystkie świeże (a nie z puszki). Usprawiedliwienie jest takie, że byłam po treningu (tzn siłowni ale w ramach wfu) a po tym mogę sobie zjeść owoc (no wiem wiem nie aż 2 duże łyżki i nie na wieczór) ale do tego zaprosiłam z siostrą koleżanki na lody z owocami, bitą śmietaną i rurkami – a ja zjadłam z okazji urodzin tylko to więc dlatego nazywam dzisiejszy wybryk sukceso-porażką
_kavva_ i katti – ja sobie gotuję na jeden dzień – gdyż w ciągu tego dnia mam np. 3/4 rodzaje mięsa/ryb – więc za duże zamieszanie by było – co najwyżej właśnie kasza, ryż to gotuję woreczek i dzielę – tak, że na następny dzień zostaje już gotowa porcja. Choć z tym gotowaniem to też mam ułatwioną sprawę – mam tak zaplanowany dzień, że zawsze zdążę przyjść i coś zrobić – tak żeby zjeść o odpowiednich porach. Choć to wszystko bardzo pracochłonne. Ja nie wiem – może się nie znam – ale mrozić coś to dla mnie tak samo jakbym miała przygotować od nowa – bo i tak zabiera wiele czasu. Tylko, że ja np jak kupuję mięso na tydz to od razu czyszczę je (tzn wykrawam tłuszcz i to co mi się w nim nie podoba) dzielę na porcje – tak żeby z zamrażarki wyjąc od razu gotowe do przyprawienia.
Katti – ah powiem Ci że wszyscy są przeciwni mojej siłowni (w szczególności dziewczyny u mnie w mieszkaniu) – nie dociera do nich że ja to lubię. Dzisiaj usłyszałam, że kupiłam sobie odżywkę jak dla konia – ale jeszcze będą mi zazdrościć
A Matylda – dieta jest do końca życia – musisz się pilnować – ale też nie popadać w taką drobiazgowość. _kavva_ i katti pokazują Ci właśnie, że można sobie zaplanować wszystko i nie ma czegoś takiego jak brak czasu
...
Napisał(a)
ola a co za mieso jesz bo ja musze jakies inne dac dla urozmaicenia bo jem cyce i ryby a te cyce z kuraka to do najmnije sztucznych nie naleza chyba...
szukalam w okolicy dzisiaj jakiegos fajnego miesnego ale nie znalazlam
chyba bede dalej musiala w miescie u rodzicow kupowac heh
napisz prosze jakie to miecho
szukalam w okolicy dzisiaj jakiegos fajnego miesnego ale nie znalazlam
chyba bede dalej musiala w miescie u rodzicow kupowac heh
napisz prosze jakie to miecho
...
Napisał(a)
hm 2 lyzki owocow to nie tragedia... mysle ze nawet jakbys zjadla salaterke to by sie nic nie stalo... bez przesady
...
Napisał(a)
_kavva_ - więc tak poza oczywiście kurczakiem i indykiem - to kupiłam taką super chudą wołowinę - pomysł nie mój ale Marcina (dzięki niemu nie muszę się faszerować ciągle tylko drobiem) - jeszcze w rozpisce cielęcinę (ale to jest jedyna rzecz jakiej nie kupiłam na razie) - bo tu jest minus do tanich to te rodzaje mięsa nie należą - wołowina kosztuje jakieś 30 zł za kg - mam nadzieję że u mnie skąd jestem będzie tańsza i zrobię zapasy No i nadrabiam różnymi rybami.
korektor83 - fajnie że się zgadzasz - bo przynajmniej czuję, że nie wypisuję (robię) głupot
Matylda - może i nie tragedia - ale nie powinnam ich jeść - ja muszę przez jakiś czas ściśle stosować się do tego co zaplanowałam - bo już ja wiem jak to się kończy - a zjadłam np ta salaterkę owoców to co mi zależy dodać trochę tych lodów i tak poleci - ale dlatego napisałam też że to jest tez sukces bo wszyscy jedli (w tym 3 osoby na diecie) lody a ja nie
Zmieniony przez - n70 w dniu 2009-04-21 22:28:14
korektor83 - fajnie że się zgadzasz - bo przynajmniej czuję, że nie wypisuję (robię) głupot
Matylda - może i nie tragedia - ale nie powinnam ich jeść - ja muszę przez jakiś czas ściśle stosować się do tego co zaplanowałam - bo już ja wiem jak to się kończy - a zjadłam np ta salaterkę owoców to co mi zależy dodać trochę tych lodów i tak poleci - ale dlatego napisałam też że to jest tez sukces bo wszyscy jedli (w tym 3 osoby na diecie) lody a ja nie
Zmieniony przez - n70 w dniu 2009-04-21 22:28:14
...
Napisał(a)
ja ostatnio jak bylam z przyjaciolkami na kolacji plotakrsiej to zamowilam jogurt naturalny z owocami kiwi banan pomarancza.... i uznalam to za wyczyn gdyz nie skusilam sie na zadne makarony desery etc... a tu wychodzi ze owoce na wieczor to zlo... musze sie ejszcze wiele nauczyc :)
...
Napisał(a)
ta wolowina to tez nie jest tania :-/ ale raz na tydzien ja wrzuce chyba... co myslicie o schabie wiepszowym ?
...
Napisał(a)
ja tam się tego schabu obawiam
moja mama czasem robi pieczeń w rękawie
ale jakoś nie bardzo, nie dosyć że to niedobre to jeszcze pewnie tłuste
moja mama czasem robi pieczeń w rękawie
ale jakoś nie bardzo, nie dosyć że to niedobre to jeszcze pewnie tłuste
...
Napisał(a)
Matylda to nie jest zło!! Tylko ja aktualnie mam je ograniczyć - kto powiedział, że w przyszłości nie będę tak jadła - tylko na razie mam inny cel. Ja Ci wcale nie zabraniam tak jeść, ani nie mówię że tak nie można (rad to mi udziela się - a nie ja udzielam, nie mam do tego kompetencji)- ale wydaje mi się, że one mają cukier i na wieczór lepiej ich nie jeść - w założeniu mam samo białko - albo co najwyżej z warzywkiem - dlatego tak napisałam. Jak ktoś zadaje mi pyt jakie mięso jem jeszcze, to oczywiście, że odpowiem i wiem że to dobra odpowiedź ale nie moja - tylko przekazana mi przez mądra osobę.
Poprzedni temat
Nareszcie FBW. Trening do sprawdzenia.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- ...
- 57
Następny temat
Pomoc w ułożeniu treningu
Polecane artykuły