n70 /DZIENNIK/ czyli jak spalić tłuszczyk - mądrze

Koniec użalania się teraz WORK OUT

milosh87 dziękuję naprawdę - obiecuję już nie pisać głupot - a przede wszystkim tak nie myśleć! I tak postaram się żeby tego "cukiereczka" nie zjeść w najbliższym czasie No i dziękuję za komplement! A mojej siostrze starałam się wytłumaczyć, że te tabletki spowodowały u niektórych nawet śmierć, ale ona wie lepiej ...
Wojtashc OCZYWIŚCIE !

Zmieniony przez - n70 w dniu 2009-04-25 22:17:45

Nie ma za co- prawdę piszę..:) A siostrę zmuś do czytania forum może to ją jakoś przekona

No a teraz obiecane zdjęcie mojej ręki, to jest rzecz jaką po nogach chciałabym, żeby się zmieniła (choć wiem że się nie da tak wybrać).

A jej obawiam się nic nie przekona - tym bardziej nie jedzenia "aż" tylu posiłków i milosh87 dziękuję za soga


Zmieniony przez - n70 w dniu 2009-04-25 22:41:56

bardzo proszę:)

dobra łapka- bic

Zmieniony przez - milosh87 w dniu 2009-04-25 22:49:34

łapa konkret

hehe dziękuję - może jednak widać, że trochę ćwiczę (choć nie do końca chciałabym tego) Mój cel --> zmniejszenie jej objętości - ale wszystko jest na dobrej drodze - mam teraz konkretny trening i dietę i uda się. Wcześniej trochę zmarnowałam czas na siłowni, ale człowiek uczy się na błędach

Olu, co do twojej rodziny to ja cie doskonale rozumie, 2 lata temu byłam szczupła 168 54-56kg, mama chuda, tata chudy, siostra tak samo.. no i jak przytyłam a nie jestem jakas tam gruba poprostu jestem normalna.. to zaczeło się szczypanie pytanie w ktorym miesiacu cizy jestem( mi zawsze najwiecej w brzuch idzie do tego jakies wzdecie i jest balon, a nie mam w nawyku wciagania brzucha bo nie było mi to kiedyś potrzebne) nawet moja mamusia potrafiła potrzas moim ramieniem mowic smiejac sie wymownie ile to ja mam tam tluszczu. To jest NIE NORMALNE, oni nie wiem co mysla... wkoncu kiedys powiedziałam mamie co mysle na temat tego ich gadania i powiedzialam ze nie uwazam ze bym jakos zle wygladała ale zasiali w moijej glowie takie zle samopoczucie ze sie zaczynam odchudzac...

co do meridii... too jest to jakies rozwizanie, chywilow moim zdaniem chyba ze twoja siostra ma na tyle silna wole ze bedzie potem dale jadal 1000 kcal dziennie, bo pewnie tyle ja jak nie mniej. Meridia dziala na osirodek glodu i nie chce sie jesc... przestajesz ja zazywac i zacznasz jesc normalnie nie masz miesni ktore przyspiesza Twoj metabolizm i tyjesz... do tego glownym objawem upocznym ktory wystepuje w 99% przypadków to jest nerwowos, łatwe wpadanie w złość chisterie... wiedziałam juz u paru osob, bole głowy tez wystepują...

a my Kochana odchudzimy sie powoli, bedziemy mialy miesnie i bedziemy mogly jesc 2000 kcal dziennie i nie tyc

mysle ze wazne jest tez to ze jak juz zjesz cos niedozwolonego to nie katowac sie nie stresowac bo podobno moze to chamowac chuniecie, trzeba sobie powiedziec ze zdazylo sie dobra (smaczne było) ale nie moze sie to powtorzyć...

Oli trzymaj sie dzielnie damy rade... po malutk po wolutku schudniemy i bedziemy extra laseczki

n70 daruj sobie meridie obserwuję laski,które zażywały i jak "pięknie" wyglądają kilka miechów po normalnie pączki
zawiera sibutraminę i tylko pewnie dlatego nie ma się łaknienia ale nie zagłębiam się,bo mnie ten specyfik nie interesuje

kavva to do rodzinki to oj jak ja to znam,mi mama ostatnio dowaliła,że ale się tłusta robię i że mam "kabzę"

ufff, jak to dobrze ze u mnie w rodzinie wola "puszyste"... moi rodzice zawsze sie ciesza jak wygladac "zdrowo" i kobieco, czego ja w sobie np. teraz nienawidze ale zawsze mi powtarzaja, ze jestem sliczna, i zgrabna, i powabna...a jak chudne to mowia:kostusia, chudzina, wyplosz