I chyba się przerzucę na siemię, bo ten olej to niskolinolenowy, więc lekka lipa. Dopiję go do końca i albo siemię zmielone, albo olej nieoczyszczony, tylko że termin ważności krótki...
A te 11g węgli w orzechach, to nie mam pojęcia czy strawne, bo tego nigdzie nie znalazłem. Wiem jedynie, że włoskie mają strawne, ale reszta to nie mam pojęcia.
Te orzechy to raczej traktuję jako źródło tłuszczy, więc mi wisi czy tam są
węgle czy nie. Poza tym zastępują mi słodycze
Bolek, wiek że z kolanem ostrożnie. Czasem rzeczywiście lepiej trochę odpuścić niż później mieć większy problem.