"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Ale miałem i nie dostałem
..."Gdy wzywa Thor bym poszedł z nim w bój moim honorem zwycięstwo jest
więc nie liczy się nic prócz przelanej krwi i dumy mych braci walczących by żyć..."
doradca C/S ze wskazaniem na combat
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-08-30 21:37:44
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Jestem wykończona dzisiejszym dniemm,a jednocześnie zdegustowana
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Mój kolega z klubu startował dziś w zawodach,na których ja "pracowałam". Walczył akurat na mojej macie.
W czasie walki z Białorusinem rozwalił sobie rękę w łokciu. Przypadek identyczny,jak tego węgierskiego sztangisty na IO. Łokieć zgiał mu się normalnie w drugą stronę.
A lekarz zawodów,nie dość,że był wzywany co najmniej 5 razy,bo gapił się w sufit,zamiast patrzeć,gdzie jest potrzebny, to wziął tego kolegę za tą rozwaloną łapę, zaczął nią szarpać i podnosić kolegę z maty. A chłopak mdlał nam z bólu i był w szoku ogólnie...
Jak już tego kolegę zaprowadził do swojego stolika,to zamiast mu tą rękę chociaż spryskać lodem i unieruchomić,to założył mu temblaczek i stwierdził,że to tylko zwichnięcie. Zebrały się nad chłopakiem trzy leśne dziadki i doszły do wniosku,że to będzie faktycznie tylko zwichnięcie i do wesela się zagoi.
Ja,widząc,jak wyglądał ten wypadek i kolega,który jest ratownikiem medycznym i zwracał uwagę na ogólny stan tego rozwalonego, wiedzieliśmy,że to nie jest zwichnięcie. Jak najszybciej załatwiliśmy transport i zawieźliśmy chłopaka do szpitala.
I bardzo dobrze,bo okazało się,że łapa jest złamana z przemieszczeniem (może by do tego przemieszczenia nie doszło,gdyby szanowny pan doktor nie szarpał kolegi za tą rekę i nie podnosił ciała na niej...), a więzadła i torebka stawowa w stawie łokciowym nie istnieją. Z miejsca pojechał na stół operacyjny. Do sportu raczej już nigdy nie wróci.
Dlatego dostałam permanentnego uczulenia na lekarzy. Jeśli do tego doliczyć jeszcze wczoraj moje wieczorne przejścia z nimi - dłuuuuuuugo się u nich nie pojawię i długo nie odzyskają mojego szacunku (jako grupa zawodowa oczywiście...)
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Chłopak nie mógł chodzić,bo co się ruszył,to prawie mdlał.
Najgorsza jest ta bezsilność,że nic nie można było zrobić... Tyle,co zarzuciłam na niego jakies ciuchy i przyniosłam mu laczki oraz wsadziłam do samochodu...
Grrrr...
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Jedz synku jedz, bo czasem grama brakuje do kilograma
Jaka sztuka walki x 1000 :P
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- ...
- 301