vv /dziennik / czas pokaze :>

mc to rozumiem, ale wioslowanie?

no coz poradzic jak trzeba dziwne pozy przybierac

Ja ostatnio też miałam niezłą widownie przy wiosłowaniu..nie dość że poza faktycznie "dziwna", to jeszcze byłam jedyną kobietą wśród mnóstwa wyrośniętych facetów taszczącą ciężary Cała reszta kobiet dyszała na orbitrekach i bieżniach, ew machała czym się da na maszynach
Chyba u mnie na siłowni jeszcze wszyscy 10 lat do tyłu z techniką. Kobietę nadal się kojarzy z podskakiwaniem w rytm muzyki

Zmieniony przez - julita23 w dniu 2008-08-27 08:50:31

hehe Julita u mnie to samo tylko ze na silownie to wpadnie jakas jedna na tydzien i to machnie 3 x na 'ginekologu' przywodziciele i idzie ale na rowerki/bieznie to czasem kolejki z 1-2h

a ja chodze na silownie gdzie z aerobow to tylko 2 rowerki sa
a jesli chodzi o kobiety to mozna spotkac jakas raz na tydzien zwlaszcza w niedziele ...jestem jedyna

Zmieniony przez - princessa1 w dniu 2008-08-27 10:32:59

wiolka u mnie też jest widownia przy mc

btw: załozyłem nowy dzinnik i chetnie bym Ciebie w nim zobaczył jakis miły wpisik

Zmieniony przez - HadesSquad w dniu 2008-08-27 10:47:49

Tak jest wszedzie, tu tez jak przychodzisz na silownie to cie po urzadzeniach oprowadzaja, proste, szybkie, nie trzeba sie bac ze ktos sobie cos zrobi, baaa nawet trener nie musi uczyc sie techniki, na maszynie nawet dziecko moze sie pobawic, jak paluchow miedzy sztabki wkladac nie bedzie.
A do wolnych ciezarow to trzeba asekuracji, skorygowania techniki, duuuzo wiecej zachodu.
A sami panowie, to ma swoje plusy, zawsze można liczyć na pomoc.

taa nawet nie racza zapytac w jakim celu sie przyszlo na silownie tylko wszystkich z gory tak samo traktuja eh..

no fakt panowie sa baaaardzo pomocni

u mnie mało ćwiczy dziewuszek a ogólnie jest fajna miła atmosfera... i fajnie by było jeszcze porozmawiać z kimś ładniejszym i bardziej pociągającym niż kolega od asekuracji

Kubson e tam..tak przynajmniej nic Cie nie rozprasza