A ja po 4h pobycie na basenie, idąc drogą powrotną zjadłem sobie znakomite źródło
białka, węglowodanów i oczywiście tłuszczy. Kumpel chciał iść do piekarni więc poszliśmy. Nie będę stał i patrzył się jak kolega je, więc również kupiłem sobie ww źródła białka czyli pączka oraz drożdżówkę z serem.
Jakieś 40 min po tym "posiłku" poszła tuna z kaszą, truskawkami i brzoskwinką.
Kurde, wrzucałbym częściej fotki jedzenia, ale coś bateria w aparacie mi sie pindoli, a od siostry pożyczam aparat tylko wtedy gdy jej niema, bo inaczej uznała by mnie za jakiegoś idiotę (robi fotki jedzenia).
Jak mi się uda, to z tajniaka będę próbował coś tam kombinować.
Ale i tak jutro wyjeżdżam, więc za dużo tych fotek bym nie powrzucał.