Combat 56 trenujący i ich doświadczenia

nowy film ze szkoleń w systemie combat56 na www.combat56.org 

Lewro, piszesz w swoich postach iz ćwiczyłeś wersję Krav Maga izraelską - a mógłbyś się podzielić gdzie i z kim jeśli oczywiście możesz.
Pozdrawiam

zna ktos moze link do sekcji combat 56 w katowicach?

Stowarzyszenie Combat56 kolejny raz organizowało zajęcia w Poznaniu z Estokada pełna relacja na www.estokada.pl jak również materiał filmowy na stronie stowarzyszenia www.combat56.org 

no fajny materiał

Obserwuje ten temat już od dłuższego czasu i wysuwają mi się pewne wnioski, które nie wszystkie mam zamiar przytoczyć. Stoje jakby z boku i się tylko przyglądam nie mając zamiaru kogokolwiek krytykować ani oczerniać. Lewro, jakie masz prawo do używania nazwy Combat 56? Gdy powstawał system miałeś może kilkanaście lat. Pojawiłeś sie na kilku stażach w Spale i nawet prowadziłeś tam zajęcia(osobiście uważam, że Kups niepotrzebnie na to pozwolił darząc Cię nadmiernym zaufaniem ale nie za bardzo miał wyjście bo chyba zdaje sie złapała go wtedy nagle jakaś choroba i nie było nikogo kto mógłby poprowadzić zajęcia). Tak więc wyrosłeś pod jego bokiem. Co do Stowarzyszenia to jest to sprytne obejście do posługiwania się nazwą Combat 56. Wyjaśnie to na przykładzie: Gdybym założył np.Polską Akademię KRAV MAGA to zaraz wszelkie jej odłamy i przedstawiciele na Polskę podaliby mnie do sądu i poniósłbym odpowiedzialność za bezprawne używanie zastrzeżonej nazwy. Natomiast gdybym założył Stowarzyszenie KRAV MAGA (albo nawet Stowarzyszenie Miłośników Krav Maga)i urządzał kosztowne szkolenia jako Stowarzyszenie oraz produkował coraz to nowych "Instruktorów Stowarzyszenia Krav Maga", którzy zakładaliby swoje sekcje i przyjmowaliby na treningi nowych członków Stowarzyszenia (oczywiście regularnie opłacających składki)nikt nie mógłby formalnie mieć do mnie pretensji. To co robisz przypomina mi piramidkę AMWAY'a. Jest to czysta komarcja. Uwierz mi, dobrze wiem jak było na początku, jak system powstawał i sie rozwijał. Niestety Ty tak na prawdę nie masz nic wspólnego z jego powstaniem ani tym bardziej z kompanią w której powstał, pojawiłeś sie w roku 97(o ile dobrze pamiętam) na którymś ze staży w Spale. Od dłuższego czasu miałem zamiar wtrącić swoje zdanie na tym forum a po przeczytaniu książki Barnaby postanowiłem to w końcu zrobić. Nie mam zamiaru sie przedstawiać tym bardziej, że zadaje tylko pytanie a nie wysówam oskarżenie.
Podpis, który zamieszczasz pod twoimi wypowiedziami "Uważaj abyś z obrońcy nie stał się napastnikiem" to tekst który widnieje na okładce jedynej kasety szkoleniowej która została wydana w 96 roku i z powstaniem której też nie masz nic wspólnego.

Rozumiem, że książka Arka Kupsa wywarła na tobie duże wrażenie, bardzo mnie to cieszy na mnie też, ale do rzeczy:
Nigdy nie mówiłem ze byłem lub jestem żołnierzem z 56 nie wiem skąd te podejrzenia, c56 zacząłem ćwiczyć, w 94 / ale to nie jest takie ważne /, w Spale byłem, co najmniej 7 razy to tak jak policzyłem tylko te certyfikaty, które mam.
Stowarzyszenie no tak to jest sól w oku, ale nie moim, nigdy się nie wypierałem, że ćwiczyłem Combat56 pod bokiem i okiem Arka, – czyli uczyłem się u źródła.
Tak zgadza się, że podpis nie jest moim wytworem tylko zwrotem z książeczki dodawanej do kasety VHS Combat56
Jeśli nie odpowiedziałem na pytanie to zadaj je wprost bez wywodów sentymentalnych.

Powodzenia

Nie mam zamiaru sie przekomarzać ani tak jak napisałeś snuć sentymentalnych wywodów. Interesuje mnie tylko to że jeśli Kups twierdzi że wiarygodnymi instruktorami są ci autoryzowani przez niego(a bez dwuch zdań to on właśnie rozpropagował ten system)to jaką dajesz gwarancje ludziom których szkolisz na przyszłych instruktorów Combat56,na jakiej podstawie im ją dajesz?
A oto moje pytanie. Mam nadzieje, że wyrażam je jasno:
Jakie masz prawo do używania tej nazwy w celu zarabiania kasy i kto pozwolił Ci na to co robisz?. Kto nadał Ci uprawnienia(chociażby moralne), bo skoro nie miałeś nic wspólnego z 56KS to na jakiej podstawie nazywasz sie instruktorem Combat56 i za pomocą Stowarzyszenia produkujesz kolejnych instruktorów?

Z kontekstu twojego pytania wynika wielka niewiedza relacji mojej z Kupsem, nie zamierzam ci tu tego tłumaczyć.
Zarabianie kasy ? - to nadal mnie bawi, na prowadzeniu zajęć tego typu nie zarabia się pieniędzy, nie prowadzę treningów bo z tego żyję - jest to moja pasja / to tak na marginesie /- pieniądze to nie wszystko.
Instruktorów szkolimy na podstawie zapisu w naszym statucie Stowarzyszenia zarejestrowanego przez sąd.
Na szkoleniach u nas dajemy dobrze uszeregowaną wiedzę i przygotowana merytorycznie, bo pracuje na to kilkunastu ludzi, anie jedna.
Jeśli masz ochotę prowadzić dalszą dyskusje to pisz na prywatnego maila albo przeczytaj cały watek bo tam wielokrotnie wyjaśniałem co i jak.