Combat 56 trenujący i ich doświadczenia

w temacie A. Bryl i Bas 3 nic mnie nie zdziwi i nie zaskoczy. nawet gdyby kosmici prosili Bryla o szkolenie, ale pewnie tez by odmówił.
za to jego wyznawcy uraczyliby kosmitów opowieściami o biednym poruczniki zabitym jednym ciosem.

Powtarzasz się i jak zwykle nic nie wnosisz,więc po co wogóle zabierasz głos użytkowniku?Poczytaj anatomie lepiej i wróc bogatszy o wiedze,krórej nie posiadasz a o której piszesz.pozdr

"użytkownikiem" to jesteś TY.
co znowu z anatomią wyskakujesz? co chcesz wiedzieć?
czy jest moźliwe zatrzymanie akcji serca przez uderzenie? jest moźliwe. w ściśle określonych przypadkach.
jako ciekawostka: najnowsze wytyczne ERC mówią, że niemedycy wykonuja pośredni masaż serca już w przypadku stwierdzenia braku oddechu, czyli bez badania tętna. badania wykazały, ze nie szkodzi to...a masaż serca można porównać do uderzenia.

jeśli juz czepiasz sie anatomi serca, to w ścisle określonym mechanizmie zatrzymania akcji serca mozna ją przywrócić własnie przez uderzenie...

Widze,że odrobiłeś lekcje,więc jeśli wiesz to po cholere kwestionujesz i dorabiasz całą''dziecinna''otoczke.Tak czy inaczej nie chciał bym się znalezc na miejscu tamtego zołnierza.pozdr

PS Poczytaj historie boksu-były przypadki zatrzymania akcji serca w czasie walki i reanimacji.Szczególnie po uderzeniach spotkaniowych prawy prosty z doskoku na dól pod lewy prosty na góre(i to w rekawicach)

był też przypadek w walakch MMA, u Ruskich, gdy do walki dopuszczono człowieka z wadą serca...


lekcji nie musze odrabiać, robię to na codzień.

a wiem, że na temat Bryla jest tyle kłamst i mitów, że sam pewnie się ich wstydzi.

Zmieniony przez - jakryc w dniu 2005-02-04 14:44:54

lub dopuszczano zawodników,którzy byli bardzo mocno odwodnieni...dotyczy to nie tylko boksu rzecz jasna.
A co do dr Bryla to juz pisałem,że sporo faktów miało nieporzebną(według mnie)dodatkową oprawe,natomiast tamte zdarzenie naprawde miało miejsce a po walce ingerował lekarz pierwszej pomocy.
No coż,jedni lubią suche,zimne fakty bez fajerwerków,natomiast zdecydowana większośc woli sensecje...ja nic na to nie poradze,pozdr

tak sie skałada że trenowałem przez dwa lata z instruktorem który uczył sie tekwoondo od Bryla, boze co to było za tekwondo poprostu zeźnia ale tylko dla tego ze cwiczył u Bryla we wrocku i osobiscie poczólem wiele takich uderzeń po których nie mogłem złapac tchu lub nie byłem zdolny walczyc dalej, do czasu hehehe.Mojego kumpla bardzo cenie za jego umiejetności i to co mówił o Brylu to nie były opowieći wyssane z palca i jedno powiem ze i kolanem i pięścia uderzając w kaltke mozna niedośc ze połamac to zabić bardzo chetnie komus to pokaże / ża się palę do tego/ a potem pogadamy.

trochę jałowa dyskusja. nie sądzicie ? atrykuł powstał raczej żeby był. autor niczego nie sprawdził.

każdy kto wykaże minimum zainteresowania może wszystko znaleść w sieci. i o p.Brylu i p.Kupsie. propagowanie plotek i fantastycznych hisorii jest niepoważne. ale Bar i BigBrothera też duzo ludzi (?) oglądało. trzeba wybaczyć.

Uriel - byłeś na treningu ???

zgadza sie , ale trzeba było coś napisać heheheh

Jeszcze nie byłem - musze uporządkować pewne sprawy - dopiero pójdę. Kwestia paru tygodni. Ty może chodzisz tam?