Combat 56 trenujący i ich doświadczenia

chodzę. naprawdę polecam. tak się właśnie zastanawiałem, który z tych biednych nowych gości to Ty. naszczęście żaden, moja wiara vt uratowana :)

napisz Strugu jak jest na zajeciach, napewno innni chcieli by wiedziec jak jest u Majora w sekcji

no cuż, trudno to opisać... zasadniczo jest nieżle.
p.Kups jest zazwyczaj co 3, 4 trening. dużo pokazuje, omawia zastosowania i możliwe rozwinięcia. dużo ćwiczymy w parach. nie ma wzasadzie bicia powietrza, akcja - reakcja. jako ża nie ma nas dużo (max ~12 osób), major cały czas chodzi i poprawia, koryguje i ustawia technike do indywidualnych mozliwości. trening naprawdę ma ręce i nogi. dużo powtórzeń powoduje że człowiek zaczyna robić nektóre żeczy automatycznie nie myśląc. tak jak pisałeś Lerwo - pamięć mięśnowa.
pozostałe treningi prowadzi Krzysztof lub Piotr (lub razem) i to zaczyna boleć. wszystko to samo co u AK, tyle że szybciej, mocniej. szlifujemy narazie podstwowe patenty z pierwszymi rozwinięciami. przypominam że sekcja ruszyła w połowe listopada. dodatkowo niedawno doszły sparingi. też początkowo lekkie liście żeby się oswoić z stłacją zagrożenia, potem nieco mocniej. stójka, ręce, trochę nóg, parter. powoli staramy się wprowadzać nauczone patenty, ale przynajmniej u mnie, jeszcze daleka droga. nim wpadne na pomysł co zastosować, już jest po ptakach. fajne są jednak próby stosowania patentów w sytłacjach dynamicznych. najwięcej sie chyba wtedy uczymy.
zasadniczo zdecydowanie polecam i zapraszam. dwie godziny dobrej zabawy na pełnych obrotach w rękach doskonałych fachowców.
ale się rozpisałem....

duzo materiałau , rozumiem ze wszyscy cwiczacy maja jakies podstawy w sztukach walki , czy sa tez całkiem zieloni?

ja jeste całkiem zielony. kiedyś liznołem zapasów i kalaki, ale w zasadzie wszystko od podstaw. jest kilka osób ze służb, więc coś tam wiedzą, nie mnie oceniać poziom i dwie, trzy po poprzedniej edycji c56 w warszawie 2 lata temu. reszta jest białą kartą. nie mamy złtch nawyków....

przypominam wszystkim zainteresowanym o stażu walki batonem wiecej na stronie www.combat56.org 

Cze
Lewro, pamiętasz jak kiedyś gadaliśmy o odświeżaniu pewnej stronki? Miałeś rację - ale teraz powiadamiają, że selekcji zimowej nie będzie. Pewnie major jest zawalony stażami w Polsce:)Ale widzę,że scena C56 zaczyna się fajnie rozbudowywać. Oby tak dalej...

staramy sie jak możemy prowadzenie stowarzyszenia to nie łatwa sprawa, ale daje duzo satyswakcji.Juz nie długo nowe szkolenia, co tydzień jakis nowy artykuł, niebawem ruszy galeria . Zapraszam na strone www.combat56.org 

Cze!
Lewro mam pytanko: na stażach , które organizujesz dotosowujesz program pod uczestników? Może się okazać, że przyjechało dużo chłopaków z ochrony, potem jacyś kolesie, którzy nie mają pojęcia o C56 i wtedy zaczyna się hejzel: zieloni chcą zobaczyć jak gościa najszybciej "machnąć" a Ty np. ćwiczysz wykończenia do kajdankowania... To jak to godzisz? Przecież wiadomo że będziesz miał przekrojówkę na stażu? P.S. Jak zdrowie i kaska pozwoli to przyjeżdzam na staż w kwietniu( urlop w pracy już podpisany:)

nie ma z tym problemów poniewaz jest kilku instruktorów i zawsze mozemy podzielic ludzi na mniej zaawansowanych i bardziej , robimy wtedy stacje i wszyscy wymieniaja sie rotacyjnie, celem stazu jest trenowanie i nauczenie sie podstawowych technik systemy combat56 walki wrecz. Takie rzeczy jak krótka palna, nóz, baton, kajdanki , tech interwencyjne ,ochrona osobista i wiele innych robimy w mniejszych grupach. Na stza przyjezdzają ludzie z całej polski i rotacja jest duza niem sensu wprowadzac dodatkowych tematów przynajmniej na poczatku. Poza tym mamy kilka sal treningowych i w jednym czasie mozemy na róznych salach prowadzic rózne szkolenia uwzgledniając poziom umiejetnosci danego człowieka lub charakter wykonywanej pracy. Przede wszystkim szkolenia specjalne beda dla członków stowarzyszenia wiec inwestowac wiedze bedziemy w ludzi którym zalezy a nie osobom przypadkowym tak jak to miało miejsce w Spale - ale to juz historia.