Zapowiedź meczu: Manchester Utd. - Sheffield Utd.
17. kwietnia o godzinie 21:00 zostanie rozegrany zaległy mecz 33. kolejki Premiership pomiędzy Manchesterem United a drużyną Sheffield United. Arbitrem meczu będzie pan Rob Styles.
Zaczniemy od dobrej wiadomości dla fanów Czerwonych Diabłów. Otóż do składu najprawdopodobniej powróci obrońca Rio Ferdinand, u którego po przejściu serii badań wykluczono długoterminową kontuzję, a
uraz pachwiny, którego doznał okazał się niegroźny.
Z powodu poważnych braków w linii defensywnej sir Alex Ferguson postanowił powołać do pierwszego składu zawodnika rezerw – 18-letniego Craiga Cathcarta, który być może jutro zadebiutuje w Premiership.
W drużynie Sheffield niemal pewne jest, że na murawie nie pojawi się stoper Claude Davis, który nabawił się kontuzji kostki podczas ostatniego weekendu. Napastnik Jon Stead również ucierpiał w ostatnim czasie i możliwe, że zostanie odsunięty od gry.
Obie drużyny są zdeterminowane do tego, aby z pojedynku na Old Trafford wywieźć komplet punktów. Ekipy te mają jednak sprzeczne interesy – Diabły walczą o Mistrzostwo Anglii, Sheffield zaś o utrzymanie w Premier League. Podopieczni sir Alexa mają okazję znów powiększyć przewagę nad Chelsea do 6 oczek, pod wyjątkiem, że piłkarze Mourinho następnego dnia nie poradzą sobie z West Hamem.
Diabły są w dobrej formie i mają dobrą passę. W meczu tym mogą wygrać po raz 10. z rzędu na własnym stadionie w pojedynkach ligowych. „Ostrza” muszą wykrzesać z siebie resztki sił, aby zwiększyć przewagę nad Charltonem, który jest już w strefie spadkowej. Sheffield po spotkaniu z MU może awansować na 14 lokatę, co dałoby im nieco wytchnienia i spokoju w związku z zagrożenie degradacji.
Spotkanie to mimo wszystko będzie ciężkim kawałkiem chleba dla United. Zawodnicy są już nieco osłabieni. Ostatnio bowiem w wielkim stylu wywalczyli awans do półfinałów Ligi Mistrzów oraz do do finału FA Cup. Co za tym idzie czekają ich kolejne wyzwania w tych rozgrywkach oraz ostatnia prosta w ligowym pojedynku z Chelsea Londyn.
Jak już wcześniej wspomniałem, drużyna Neila Warnocka dźwignęła się ze strefy spadkowej po ostatnim bardzo ładnym zwycięstwie 3:0 nad West Ham United. Było to ich najwyższe zwycięstwo w tegorocznej edycji Barclays Premiership.
W historii spotkań na linii Man Utd – Sheffield United ekipa z Yorkshire wypada dosyć blado. Ostatnim razem komplet punktów z Teatru Marzeń udało im się wywieźć w drug dzień Świąt Bożego Narodzenia w 1973 roku. Spotkanie tamto zakończyło się wynikiem 2:1 a bramki dla Sheffield zdobywali Tony Currie oraz Alan Woodward.