Gruby Baha i rozmowy studenckie, czyli spampost w C/S

nie wiem czy w swojej fascynacji Manym ("****a, co za szmata ******lona, ****ona na każdym oddziale") nie przeoczyliście czasem motywu jak młody goni kolesia od fety po schodach, najpierw strzela mu w kolano, potem przykłada lufę do czoła i z obłędem w oczach pyta "gdzie moja żona?". Potem daje mu w ryj, spuszcza po schodach a na koniec mówi do Czarnej "****a, to jakiś po***". Genialna scena

Maaany ****a!!

Dzizuz...****a!

Tez docenilem scene z małym. Ten gosc juz oszalał, coraz lepsze sceny robi .

No Mlody pokazazal wczoraj ze sie nie ******li!!!

Ciekawe co bedzie z Manym teraz "Na kazdego psa przyjdzie pora"

A ta laska Kingafajna jest, ta szczuplutka a klatka calkiem calkiem

Łooooo jezu nie nadążam za wami chwilke mnie nie było a tu już temat się zmienił z 10 razy

Mój kumpel ma samsunga c100 i grał nim w kosza Działa dalej bez zarzutu.
Serialów nie oglądam bo mi się nie chce i nie mam czasu(jakbym chciał to bym znalazł tak na prawde ale mi się nie che).

Wogóle wczoraj niewiele brakowało żebym zginął. Jechałem sobie drogą za miastem, jednopasmówka dozwolona prędkość do 90 km/h. Mam zjeżdżać w lewo do domu kuzyna, włączam kierunek, już mam zjeżdżać, skręcam kierownica i nagle spojrzałem w lusterko jeszcze przed zakrętem(to mi życie uratowało), zdążyłem odbić kierownice spowrotem a tam jakiś ***** wyprzedza całą kolumne za mną jadących i mnie. Miał tak ze 180km/h na liczniku pewnie bo mi mignął tak że nie mam dalej pojęcia co to za marka samochodu była. Jakby mnie walnął to prosto w moje drzwi. I mimo że mam poduche i kurtyny(samochód ojca ) to chyba raczej i tak bym tu nie pisał.

Zmieniony przez - Radziollo w dniu 2007-02-23 13:46:41

Taki od razu jak coś powinien mandat dostać żeby się posrał, odebrać mu prawo jazdy dożywotnio i jeszcze coś dać !

i wykastrowac, hehe

A KOTA WYSTERYLIZOWAĆ!!!!














































zart

oj przeginasz...
ja w przeciwienstwie do tamtego kolesia nie stanowie zagrozenia.

Sorry Radziollo,z górki miałem to rowerkiem ładnie się rozpędziło...nawet nie zauważyłem że to już 180 km/h na liczniku było....wybacz,następnym razem będę jechał na wolniejszych przerzutkach

A tak wogóle to wiozłem jeszcze rodziców, ciotkę i wujka więc ofiar byłoby jeszcze więcej. Ojciec siedział obok i jak gwałtownie wróciłem na mój pas, to z pretensjami do mnie, że co ja robie. Ja się na niego patrze i go słucham, w tym momencie minął nas ten wariat, a ojciec cisza i takie oczy
Ale do śmiechu mi nie było.

Edit: QUEBLO tylko czekałem, aż ktoś tak napisze Widać że już troche znam to forum(a raczej poczucie humoru użytkowników)

Zmieniony przez - Radziollo w dniu 2007-02-23 14:50:41