Co po diecie kopenhaskiej?

Częstuję Cię piwem o nazwie Hanza, moj syn mowi, że to bardzo popu.arne piwo wśród uczniów ich szkoły.
Całkiem przyzwoite piwo, pije własnie

hehe
nie mogie...
a tu ciągle maniana
od wieczora do rana
non-stop hiehie
ta dieta to wykańcza czlowieka jednak..

ja po wielkiej kłotni z mamą (chodzi o to ,że jestem z nią szczera,aż do bólu , poprstu jej mówie , że naprawde nie mamy wspólnych tematów do rozmów a jej pytania mnie denerwują , bo zadaje codziennie te same... A ona sie obraża... {{-( ) wypiłam sobie warki strong torche , mniam

Isia: nie łam się, problemy ze starymi w Twoim wieku to standard
bez urazy dla mam-forumowiczek
ale to jest prawda
jedna z tych wyrytych krwią w dziejach całego luctfa i świata
ale to mija
za pare latek będziesz te kłótnie wspominała z rozrzewnieniem i sentymentem niczym zeszłoroczny snieg

narazie wciągnij Warkę
ja się od kilku dni wieczorami raczę Colą Light tylko
ale cóż robisz
jeszcze 20 dni do impreSski zostało
trza zacisnąć pasa

tsaaaa, Warka... wspomnienie już ... Po 5 minutach od powiedzenia a wez se, tylko jak bedziesz mialam 18 lat to idziesz do roboty a mi cie utrzymywac nie bedziemy, bedziesz sprzataczką jak bedziesz tlyko piwo piła, przyleciała i powiedziała, już się napiłaś na całe nie zasługujesz ... bardzo sie ciesze ze jade na oboz jutro, ze nie bede musiala tego wszystkiego sluchac... juz mnie wyprowadza z rownowagi...

współczuje..
Ale nie daj się,
widzę, że masz motywację -obóz się szykuje, myśl o tym co jutro
do kłótni podchodź z dystansem
może mama ma zły dzień?


pozdro

Isia, dyplomacji człowiek uczy się z wiekiem

nie ma złego dnia, zreszta nie wiem. Myślę , że boli ją moja szczerość i tyle, a ja nie chce być nie szczera. PO co mam kłamac?! Prowadzić nudne rozmowy o nieistotnych nie intersujacych mnei rzeczach. Bezsensu. Ona się czuje nie wiadomo kim, myśli że jest super, bo schudła jedząc mniej i mniej, i jak ja robi wage to ona twierdzi że jest najmądrzejsza a ja podważam jej autorytet, nie jest dla mnie autorytetem, nikt sie nie zna na wszystkim. moze jest dobrym ginekologiem, ale to nie znaczy ze jest lekarzem od wszytskiego. Wkurza mnie jak nie wiem co !@! gRRRRRRRR

Isia, nie kłamac, nazwij to dyplomacją, chęcia sprawienia przyjemności, poświęceniem dla matki. Nie masz pojęcia, jak to może boleć, gdy córka powie, ze nie ma o czym rozmawiać. Nie namawiam Cię do kłamstwa, ale kulawemu też co chwila nie mówisz, że jest kulawy...
Ech, to też przychodzi z wiekiem...

dobry dobry nerwuski