Szacuny
1
Napisanych postów
1243
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5705
z doswiadczenia niani... wyglada to tak....ze dzieci maja ogromne poczucie krzywdy jezeli dorosli uciekaja sie do przemocy a czy to klaps czy pas... nie ma znaczenia... dzieciaka tak samo to boli....
jako niania mialam przyzwolenie na klapsa... uzylam tego raz... jak mi dzieciak wywalil to kibelka tabletki ( akurat byl chory i uwazal ze czerwona pigulka jest niesmaczna), oczywisci po powrocie rodzicow od drzwi naskarzyl...... ale jak spokojnie na pytania odpowiedzial i ojciec sie dowiedzial o co chodzi...dostal po raz drugi....
powiem wam ze moja wiez z tym dzieciakiem zostala mocno nadszarpnieta i dlugo zmagalam sie z ta nieufnoscia z jego strony ( dziecka oczywiscie a nie tatusia)
powiem wiecej.. zauwazylam ze dzieci do ktorych klapsy sie stosuje.... czesciej wybieraja potem drobne oszustwa i przekrecania faktow...zeby ukryc wine i uniknac takiej "kary".. czyli ziarnko do ziarnka... itede
forma twardej restrykcji czyli kary jest moim zdaniem sluszniejsza...aczkolwiek jestesmy tylko ludzmi.... i czasem nas tez ponosi..
zgadzam sie z corkamietka...ze to oznaka slabosci.....
natomiast oznaka doroslosci jest uznac w dziecku partnera.... i umiec przyznac sie do bledu ( klapsa) tlumaczac dlaczego nas tak bardzo wyprowadzilo z rownowagi ze do takich metod trza bylo siegnac,
to trudne... bo dzieci traktujemy jak "dzieci" a nie jak partnerow....z drugiej strony jak sie raz tak przyna czlowiek to mu potem troszke wstyd...i drugi raz jak ma dac klapsa to pomysli....
a 10-latka to juz absolutnie!!!!!nie klapac
Szacuny
1
Napisanych postów
1243
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
5705
stres frustracja i nerw...wyladowal sie na slabszym... nie musi miec to koneksji zadnych z wychowaniem.. tylko z "wizerunkiem" jezeli komus podwazymy wiare w jego znaczenie i wage....to ucieka sie do przemocy( czytaj pokazuje ze jest silniejszy a jak.... to juz zalezy .. jedni krzycza inni bija)
Szacuny
0
Napisanych postów
83
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1624
a mi sie troszku przeziebilo...i pytanko wlasnie,czy moge byc na diecie jak jestem przeziebiona?bo mama na mnie "krzyczy" ze powinnam wiecej jesc jak jestem chora...