aDeK1Dokładnie tak jak piszesz. Czasami miałem tak ze zasypując słyszałem tylko bicie serducha. Nie było mowy o spaniu na brzuchu bo czułem to jeszcze mocniej. Duza role tutaj tez odgrywa psychika. Ja spanikowałam na tyle ze umówiłem dwa terminy u różnych hematologów i jechałem do nich ponad 100 km. No cóż człowiek bogatszy o nowe doświadczenia. Postanowiłem zejść z cyklu. O dziwo na odbloku miałem jeszcze większe te parametry. Spowodowane wyższa dawka hcg? Kto wie… Miałem już nie wchodzić więcej na cykl. Aktualnie 350 mg week :D. Nie mogłem nie spróbować hehe
Ja spałem tylko na prawym boku, na lewym nie było szans bo tak czułem serce, o spaniu na plecach i brzuchu również można było zapomnieć bo tak łupało, potrafiłem się nawet przez to łupanie czasami wybudzać ze snu. Ja też miałem sporą panikę, tylko ja mieszkam w UK i tutaj znaleźć normalnych lekarzy to graniczy z cudem, dlatego też pojechałem specjalnie do Polski wszystko przebadać od a do z i na szczęście nerki okey, serducho też okey, tarczyca i wszystko inne w porządku. HCG chyba psuje bardzo mocno morfo, ja zrobiłem chyba 2 upusty z tego co pamiętam i się już poddałem bo tak byłem skłuty więc chciałem odstawić towar i padło na odblok, upuściłem jakieś 1,2 litra krwi i było już spoko, ciśnienie się normowało, czułem się już lepiej, puls spadał, wszystko było okey, do momentu odpalenia HCG ( poszło 5 paczek 2500iu e3d jeśli mnie pamięć nie myli ) i na HCG czułem się jeszcze gorzej niż na cyklu, nie mogłem już znieść tych saidów i zrobiłem wtedy jeszcze 3 duże upusty i po odstawieniu HCG było już tylko lepiej i wszystko wracało do normy.