On zawsze za mną maszeruje bo wie, że dla niego też jest.
Patik, mój pies ma jeden lub dwa posiłki dziennie (ta sama porcja ale podana raz, lub dwa). No i dostęp do sypkiego ciągle.
Wyobraź sobie, że to sypki je od niechcenia, bardzo rzadko.
No i kupowaliśmy mu na spacer ciasteczka żeby wracał na smycz,
Pewnego dnia zabrakło jego ciasteczek, więc zabraliśmy mu z jego miski tą karmę, którą gardzi na codzień.
Prawie nam palce poodgryzał, tak mu smakowało
To czego nie je na codzień, na spacerze jest czymś najlepszym na świecie
Ogólnie oryginalny jest. Np ma porcję jedzenia - 300 gram schabu i 100 gram makaronu (bardzo dbamy by mu gotować codziennie coś innego i raczej właśnie karkówka, schab, szynka, rzadziej podroby). I jak nie chce jeść to wystarczy zrobić "kici- kici". Od razu talerz pusty (wychowywał się początkowo z kotką i ścigali się w jedzeniu tylko ze kotki już nie ma).
Mamy też łyżeczkę tylko dla niego. I np bardzo rzadko, jak już damy mu puszkę, to z miski nie zje, tylko z tej łyżeczki jak dziecko
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.