Wyzwanie dla 47 latka na 2 lata!!! Czy dam radę???

Witamy strongmena,pamiętam Cię z tvn i sobotnich relacji z kolejnych zawodów. :)

Pewnie też mamy wspólnych znajomych z kulturystycznego zagłębia -Janusza Wocha (nie żyje już niestety),Mirka Daszkiewicza i wielu innych mniej znanych pakerów ..

I koledzy strongmeni też cię pamietają..

Plan ambitny i jest do zrobienia ,tylko pozostaje kwestia sposobu tego zrobienia

Pamięć mięśniowa bardzo pomoże,bo co się już kiedyś zrobiło,o wiele łatwiej zrobić nawet 20 lat później.

Chyba ,że miałeś jakieś ciężkie kontuzje,urazy

Martwe ciągi,przysiady (jak kręgosłup i kolana ok )-te założone wyniki osiągniesz o wiele prędzej,bo siła szybko wraca.

Wyciskanie leżąc pewnie trudniej pójdzie,bo tu założyłeś wynik rekordowy.

Tak mysłę,że w granicach 150-160 kg pójdzie bez problemu .

Trochę gorzej będzie z kulturystyczną sylwetką i wagą 115 kg.

Takie rzeczy robi się o wiele dłużej,nawet na wspomaganiu farmakologicznym a i wtedy wynik niepewny,bo to bardzo złożony proces.
No i to robić tak dla siebie-po prostu byłoby szkoda zdrowia.:)

Jakby co to jedna łapka dla Mastiego ode mnie.

W końcu jak gryzę się z doradcą to muszę moderatora głaskać

Dzięki ,mój niedoszły rzeczniku :)

A trening zrobiony,że tak tu piszesz ?
Bo ja mogę ,bo dziś regeneracja :)

KEBUL74

sie rozpędziliśmy , ale nikt nie zadał pytania co zniszczył wypadek ?
Olek tez biegał i skakał , jakie sa skutki fizyczne , a tym bardziej psychiczne ,patrząc ma maksy przed i po mamy 2 swiaty ,

otóż to, ja pierwsze co pomyślałem jak zobaczyłem dawne maksy to, że ładnie mnie kolega wypuścił publikując pierwszy trening i wyzwanie
ale z drugiej strony jeżeli to nie jest podpucha to musiało być srogo
jak ktoś startuje w strongmenach to jest z założenia genetycznym freakiem i jeżeli teraz trenuje na ciężarach, które dla mnie lamusa są rozgrzewką to coś tu jest nie halo

ojan

aestheticman

A tu fota z 2000 r. zrobiona podczas startu w zawodach:

I wtedy była waga ciała 115kg?
Pięknie się prezentowałeś.

Coś koło tego. Moja najwyższa waga w historii wynosiła 118,6 kg.
Teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że popełniałem wtedy błędy żywieniowe ponieważ chciałem mieć sylwetkę z w miarę
niskim poziomem tkanki tłuszczowej dlatego jedzenie było w miarę czyste i pomimo tego, że spożywałem w tamtym okresie UWAGA!!!

1800 g ryżu
1,5 - 2 kg mięsa
gdzie ja to mieściłem to sam nie wiem

to waga ani drgneła powyżej poziomu 118,6 kg.

Wtedy powinienem zmniejszyć ilość ryżu a zacząć jeść codziennie pizze, hamburgery, majonezy, słodycze - tak aby kaloryczność poszła mocno w górę.

Niestety do tego doszedłem dopiero po czasie.

KEBUL74

sie rozpędziliśmy , ale nikt nie zadał pytania co zniszczył wypadek ?
Olek tez biegał i skakał , jakie sa skutki fizyczne , a tym bardziej psychiczne ,patrząc ma maksy przed i po mamy 2 swiaty ,

Otóż w wypadku ucierpiała głównie głowa, czyli centrum dowodzenia, pozostałe rzeczy jak złamanie kości czy inne to drobnostki.
W tej chwili myślę, że jest już wszystko ok - chociaż jak następuję gwałtowna zmiana ciśnienia i pogody np. ze słonecznej na ciemne chmury
i okres przedburzowy to mocno to odczuwam i bardzo kiepsko się czuję czasami nawet tak, że nie nadaję się do niczego tylko muszę się położyć i poleżeć
z godzinkę lub dwie a czasami się przespać.

Pamiętam jak po dość długim okresie od wypadku poszedłem na siłownie, żeby lekko się poruszać czyli zrobić rowerek i może trochę ruchu na maszynach - ale nagle wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić sobie wyciskanie na płaskiej samym gryfem.
Jak możecie się domyślać, jak tylko poczułem, że sam gryf jest w miarę lekki postanowiłem coś dołożyć, no więc po 2 czy 3 seriach na gryfie kolejną serię zrobiłem z piątkami po bokach czyli 30 kg, a następną na 40 kg - wszystko było ok więc byłem z siebie zadowolony i stwierdziłem, że wracam powoli do zdrowia

Przespałem noc, obudziłem się no i wstaję żeby zrobić sobie coś do jedzenia, wstałem z łóżka a tu ..... bach lecę na ścianę po jednej stronie pokoju robię kolejny krok i .... bach lecę na drugą ścianę, nie mogłem utrzymać pionu - czułem się jakbym był po 2 flaszkach wódki.
Usiadłem sobie, odczekałem dłuższą chwilę i mając ręce rozstawione na boki jakoś dotarłem powoli do kuchni.

Pomyślałem sobie wtedy .... że głupota nie ma granic!!!

Nie powinienem robić żadnych ćwiczeń w leżeniu bo wtedy rosło ciśnienie w głowie. Dobrze, że to tylko tak się skończyło - ale spowodowało to, że przez następne
2 czy 3 lata moja noga nie przekroczyła progu siłowni.

masti

Witamy strongmena,pamiętam Cię z tvn i sobotnich relacji z kolejnych zawodów. :)

Pewnie też mamy wspólnych znajomych z kulturystycznego zagłębia -Janusza Wocha (nie żyje już niestety),Mirka Daszkiewicza i wielu innych mniej znanych pakerów ..

I koledzy strongmeni też cię pamietają..

Plan ambitny i jest do zrobienia ,tylko pozostaje kwestia sposobu tego zrobienia

Pamięć mięśniowa bardzo pomoże,bo co się już kiedyś zrobiło,o wiele łatwiej zrobić nawet 20 lat później.

Chyba ,że miałeś jakieś ciężkie kontuzje,urazy

Martwe ciągi,przysiady (jak kręgosłup i kolana ok )-te założone wyniki osiągniesz o wiele prędzej,bo siła szybko wraca.

Wyciskanie leżąc pewnie trudniej pójdzie,bo tu założyłeś wynik rekordowy.

Tak mysłę,że w granicach 150-160 kg pójdzie bez problemu .

Trochę gorzej będzie z kulturystyczną sylwetką i wagą 115 kg.

Takie rzeczy robi się o wiele dłużej,nawet na wspomaganiu farmakologicznym a i wtedy wynik niepewny,bo to bardzo złożony proces.
No i to robić tak dla siebie-po prostu byłoby szkoda zdrowia.:)

Cześć Masti
Oooo nie wiedziałem, że Woch już nie żyje. Masz jakieś informacje co się stało?

Kolana i kręgosłup raczej ok, czasami czuję biodra.

Zgadzam się z tobą, że największy problem będzie z realizacją planu dotyczącego wyciskania - ale powalczę, zobaczę co uda się zrobić.

Z sylwetką kulturystyczną też będzie problem - bo nigdy nie miałem do tego predyspozycji.

Woch od dawna nie trenował i ogólnie zrobił się dość kulisty,ważył ok 120 kg.

Do tego bardzo stresująca praca,serce nie wytrzymało.

Do się stało nagle, parę miesięcy temu.

Tak piszesz o tej głowie,zawrotach-znów nie wystapi ten problem,bo w mc i przysiadach jest o wiele wyższe ciśnienie krwi,niż przy wyciskaniu.
Mnie kiedyś na zawodach zbadali podczas rozgrzewki,to miałem ciśnienie 200/100.

A to była rozgrzewka na niewielkich ciężarach,przed przysiadami :)

Teraz podam inne kanały na których możecie mnie obserwować:

Instagram:
@kluza_fitness
https://www.instagram.com/kluza_fitness/

YouTube:
https://www.youtube.com/user/piotrkluza


Chciałem to wrzucić do pierwszego posta - ale po edytowaniu nie mogłem go zatwierdzić
( pokazywało mi, że nie mam uprawnień do zmiany swojego posta :) )

Jak ktoś wie jak to zrobić to proszę o instrukcję.