No to wszedl 1 marszobieg. Cały "trening" trwal niecale 50minut (kiedys 22 minuty 5tke robilem, chcoiaz nigdy nie cwiczylem zeby biegac szybko, bylo to raczej narzedzie do spalenia tluszczu) i bylo:
1km marsz
1km bieg
1km marsz
1km bieg
1,5 km marsz
Bylo wolno i malo biegania ale tak mialo byc, pociagne tak miesiac i zwieksze do 3km biegu itd, jak wiadomo faceta nie ocenia sie po tym jak zaczyna.
Nigdy maratownow nie biegalem, ale jak mialem ciezka depresje i nerwice i szedlem biegac to mialem "sciane przed soba" caly czas. Chcesz biec ale nie mozesz, caly organizm jakby w jakims stanie zapalnym i nie chce w ogole ruszyc do przodu.
A do jedzenia bylo:
1. jaglane,
serek wiejski, banan, jogurt naturalny
2. Jaglana, piers, warzywa, maslanka, oliwa
3. Makaron, piers, warzywa, surowka, oliwa
4. Kanapki z maslem i szynka, ryba, banan, maliny, orzechy wloskie
Zmieniony przez - kris4real w dniu 6/27/2019 9:02:34 PM