Wstałam z bólem głowy, piątkowy stres z pracy odbił się mocno na dzisiejszym dniu. Nastrój od wczoraj ponury.
Trening z rana wymęczony, bez energii, po nim zawroty głowy i drzemka (dosłownie mnie zmiotło w sekundzie).
Miska też słaba i niedojedzona.
Niestety takie dnie też się mi czasem zdarzają ...
DIETA
1. Jajka, białko jaj, owsiane, olej kokosowy, płatki migdałowe, rzeżucha; ananas
*trening*
2. Whey, glukoza, glutamina
3. Ciacho proteinowe (gotowe); kasza jaglana, groszek zielony, kalafior, marchewka, pietruszka
4. Tuńczyk, ziemniaki, pomidorki koktajlowe, cebula, rzeżucha, olej lniany
5. >>>>>>>>>>>>>>> powinno być coś jeszcze
+ woda chyba z 1.5l, espresso z miodem 1x, krowie latte 1x, fanta zero 0.5x
+ probiotyk, wapno, witC
Owsianka z jajecznicą (posiłek 1)
Ciacho proteinowe (gotowe) z Małżowskim latte (część posiłku 3)
Sałatka ziemniaczana z tuńczykiem (posiłek 4)
TENINIG
_ wymęczone coś ala FBW, wpadł przysiad na smithie, inner & outer thigh, hip thrust z pauzą 3s, inverted rows, wyciskanie hantli nad głowę siedząc... nie pamiętam kolejności i czy było coś jeszce
_ trening niestety adekwatny do samopoczucia, najpierw schylając się po wodę udarzyłam się o hak maszyny i zarysowałam słuchawki, potem wstałam zapominając, że nade mną jest sztanga (musiałam usiąść na parę minut)
_mogę być w sumie zła tylko na siebie, mój organizm ewidentnie nie lubi porannych treningów
DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 8h 20min + drzemka
• KROKI 5,042
Zmieniony przez - Julietta w dniu 28/04/2019 20:07:59
xxx