DT kamilka54 - walczymy z głową!

****DANE PODSTAWOWE***************************************

NICK: kamilka54
WIEK: 26
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 1,5 roku (od lutego 2017 r.)

****PARAMTERY OBWODÓW*************************************

WAGA CIAŁA: 42,6 kg (pomiar na czczo, 31 października 2018 roku)
WZROST: 160 cm

****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?

Zdrowa głowa, poprawić parametry kardiologiczne i przede wszystkim - przywrócić miesiączkę!

****STAN ZDROWIA*****************************************

PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: bardzo niski puls spoczynkowy - 38. EKG czyste, echo serca czyste, test wysiłkowy poprawny (prawidłowa reakcja ciśnienia i tętna). Nie wiadomo, czy moje tętno uległo obniżeniu przez ćwiczenia / niedożywienie, czy zawsze tak było (nie mam porównania).
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? Nie, od lutego 2018 roku brak miesiączki typu podwzgórzowego.

****PYTANIA DODATKOWE**********************************

CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: Ashwaghanda 600mg, witamina D3 4000 jednostek i witaminy Olimpu dla sportowców.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Cześć!
Jako, że ostatnio więcej udzielam się na forum, zachęcona zakładam swój dziennik. Boję się być oceniana, bo moja dieta nie zawsze jest czysta, moje myślenie nie zawsze jest zdrowe i moje treningi nie zawsze są na 100%... Ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Krótko o mnie:

W lutym 2017 roku rozpoczęła się moja przygoda z siłownią, kiedy to chciałam odchudzić swojego męża i razem rozpoczęliśmy dietę i ćwiczenia. Totalny brak wiedzy i upór (5-6 intensywnych treningów w tygodniu (siłowy + aeroby w sumie 2,5h dziennie), kalorii nie liczyłam, ale na bank nie przekraczałam 1200 dziennie) doprowadziły mnie z wagi 62kg do 42kg w nieco ponad rok. Pomijając wszystko, co działo się pomiędzy, skończyło się na bardzo złym samopoczuciu, "brain fog" był taki, że często nie pamiętałam jak dotarłam do domu (a chodzę od przystanku jakoś ponad 1km). Włosy zaczęły wypadać, tarczyca pracuje słabo. Zaczęłam dużo czytać, przeanalizowałam makro, kupiłam wagę kuchenną. Mimo wszystko ciężko jest mi się przełamać i jeść zgodnie z zapotrzebowaniem, ze strachu przed przytyciem i utratą sylwetki (wszyscy oczywiście mówią, że wyschłam straszliwie, a mnie się to zwyczajnie podoba). Nie doszukiwałabym się tu anoreksji, może jakieś małe podloty miałam, ale chyba w odpowiednim momencie zawróciłam. W sensie nie mam zapędów żeby być chudsza, nie uważam się absolutnie za grubą, wiem, że jestem wysuszona. Dopóki nic złego się nie działo (a wręcz przeciwnie - po 2,5h treningu miałam siłę jeszcze sprzątać, gotować. Trening był zastrzykiem energii wręcz) nie traktowałam tego wszystkiego na poważnie.

Obecne makro:

B-99g
W-56g
T - 226g

W sumie: 1800kcal. Nie rotuję kaloriami, ale często w DNT jem więcej tłuszczu, a mniej węgli.
Wszystkie posiłki planuję dzień wcześniej, makro liczę w fitatu.

Trenuję 3-4 razy w tygodniu (znacznie częściej 3 razy) po maksymalnie 2h. Pracuję biurowo, ale każdego dnia pokonuję pieszo od 3 do 6 km, zależy czy mam tego dnia trening, czy nie.

Chciałabym, żeby dziennik ten motywował mnie do walki i pracy nad sobą, bo najtrudniej wygrać jednak z własną głową... Witajcie!









Zmieniony przez - kamilka54 w dniu 2018-10-31 09:57:56

Ta masa to tak jakby kilka przedziałów czasowych było. Skopiuje to co opisałam u sobie. Poza tym stricte cardio nie robiłam. Praca wymaga dużo aktywności po ok 6-7 godzin czynnie na nogach także po dodatkowym cardio musieliby chyba mnie wynosić z siłowni na noszach
To wszystko było testem. Myślę , że warti siebie obserwować i sprawdzać jak organizm reaguje.

"
(...)cztery okresy:

I. Na starcie zwiększałam kalorykę z 1800kcal na 2020kcal z rozkładem B 100g/ T 100g/ W 180g.
II. Następnie po dwóch tygodniach zwyżka do 2350kcal w DT (B 100 T 100 W 264) i 2220kcal w DNT (B 100/ T 100/ W 226)
III. Po kolejnych ok. dwóch tygodniach w połowie października DT 2460kcal (B 100/T 100/ W 290) DNT 2300kcal (B 100/ T 100/ W250)
__________________________

IV. Następnie powrót do pracy na etat szybko zweryfikował, że to znacznie za mało przy NEATcie jaki zaczął się generować w ciągu każdego dnia.
Podniosłam na ok. 3000kcal niezależnie od DT i DNT. Makro w przybliżeniu B 110g T 110g W 390g "

Witamy w dziale.

Wydaje mi sie, ze przestawilas ww z tluszczami. Tak czy owak troche bym podniosla te kcal. Wazysz tyle co dziecko. Nie uzywalabym tez slowa walka. Problem polega na tym, ze kobiety ciagle teraz walcza z wlasnymi cialami, sa przywiazane do cyfry na wadze. Ciagle walka i walka, strasznie to negatywne. Popatrz na siebie laskawiej i zastanow sie czy brak okresu i niedowaga nie bedzie bardzo powaznie rzutowal na zdrowie. Masz je jedno. Oprocz tetna, tarczycy, hormonow kobiecych mozesz sobie zafundowac tak glebokie niedozywienie, ze np pojawi sie osteoporoza. Nie walcz, wspolpracuj z cialem.

Bedziemy podgladac dziennik. Powidzenia.

Cześć! Jaki masz plan na przywrócenie miesiączki? Bez zwiększenia poziomu bf nie wróci...

Cześć wszystkim :) miło, że ktoś zajrzał. Tak, przestawiłam niechcący W z T, na telefonie nie mogę edytować posta :( poprawię potem.

@Paatik - mój plan polega generalnie na powrocie do prawidłowego BMI. Nie wiem, czy to wystarczy. Do Endo jestem umówiona... Na luty. Mogłabym iść prywatnie, ale wykończą mnie koszty badań :( a z dotychczasowych wynika dość jasno, że typ podwzgórzowy, czyli typowy dla sportsmenek.

Małe sprawozdanie z dzisiaj:
Dieta: B 81/T 43 / W 222. Prawie dobiłam do normy, halloweenowy wieczór sprzyjał jedzonkowaniu, wpadł nawet kieliszek nowego Carlo Rossi, pyszka!

Trening: 12 minut bieżnia, potem 1,5h brzuch, góra i nogi, w sumie 10 ćwiczeń. Na koniec 30 minut strppera.
Jutro wolne, jaram się, muuuuszę odpocząć....

"Nie doszukiwałabym się tu anoreksji, może jakieś małe podloty miałam, ale chyba w odpowiednim momencie zawróciłam. W sensie nie mam zapędów żeby być chudsza, nie uważam się absolutnie za grubą, wiem, że jestem wysuszona."
Jak już sama wspomniałaś.... Niestety przypomina mi to trochę model "wyparcia" z nałogu. Nie wiem co rozumiesz pod słowem "wysuszona" - ja widzę bardzo mało masy mięśniowej i mało tłuszczu. Generalnie taki model "zagłodzony". Problemy, zeby zjesć 1800-2000kcal u dorosłej kobiety nie powinny występować. Trenuj, jedz zdrowo, licz - ale do jasnej Anielki - jedz więcej! Do lutego masz 4 miesiące - jak pójdziesz do endo z takim bf to jasne jak słońce, ze potraktuje się jako ED.

Tak jedna uwaga. Ty nie jestes sportsmenka. Jestes wychudzona i zaglodzona i stad brak okresu. Steper to sobie daruj, wnosi dokladnie zero do sprawnosci.

Tetiszeri

Tak jedna uwaga. Ty nie jestes sportsmenka. Jestes wychudzona i zaglodzona i stad brak okresu. Steper to sobie daruj, wnosi dokladnie zero do sprawnosci.

Stepper zero do sprawności? On imituje jakoś wchodzenie po schodach, więc to dość duży wysiłek kondycyjnie.
Dzięki dziewczyny za troskę, naprawdę staram się to wszystko ogarnąć do kupy - po półtora roku w takiej pętli nie jest łatwo.

Nie, nie imituje. Podczas wchodzenia na schody faktycznie przesuwamy ciezar ciala do gory i do przodu na steperze idziesz w pionie. A szczytem kuriozum sa laski trzymajace sie poreczy lub na nich wiszace. Jedyne urzadzenie imitujace ten ruch to schody stairmaster wiec jezeli uzywasz tego to ok. A sprawnosc mozna ladnie sprawdzic na linach bojowych, sankach do pchaniach i innych fajnych rzeczach.

Hej . Widzę ze założyłaś dziennik :) czytałam twój wcześniejszy temat.
Powodzenia
a nie myślałaś aby podnieść trochę kcl i podnieść swoja wagę o kilka kg? p
wpłynęło by korzystniej na Twoje zdrowie i urodę


Zmieniony przez - Anita78 w dniu 2018-11-01 13:13:44

fajnie ze masz dziennik!
Bede zagladac i kibicowac. Walka z glowa to nie latwa walka, ale zobacz ile osob chce Ci pomoc. Dziewczyny tutaj maja wiedze i doswiadczenie Powoli i nawet glowa sie przestawi.




Zmieniony przez - Teapot w dniu 1/11/2018 9:58:15 PM

Również podglądam i trzymam kciuki by udało Ci się wszystko poukładać i wrócić do normalnego BMI