Paatik poćwiczysz jeszcze trochę i też tyle będzie
Garp możesz marudzić
Klatę zawsze miałam silną, nad plecami cały czas pracuję. Nogi trochę słabsze i szybko się męczą.
Ale trzeba pamiętać, że ja latami ćwiczyłam pod sylwetkę, te partie które najgorzej wyglądały a nie te co najsłabsze. Co ciekawe akurat dwójkom i tyłkowi poświęciłam wyjątkowo dużo czasu. Pierwszy bieg był pod koniec sierpnia a przed nim przez 10 miesięcy na siłce przerobiłam kilka planów, gdzie priorytetem były właśnie dwójki i pośladki. A że dwójki oporne i nie urosły to już chyba takie geny
Robiłam wiele ćwiczeń, w różnych wersjach, w różnym zakresie, m.in. rdl ze sztangą i z hantalmi na jednej nodze, hip thrust z gumą i bez (małe i duże zakresy), GB, goblety, różne uginania na maszynie i odwodzenia na wyciągu, donkey kicks, wypady, ćwiczenia z gumą (np. monster walk), suwnica obu i jednonóz, wejścia i wskoki na skrzynię... no troche tego było
Przysiadu ze sztangą na plecach nie robię bo mam zakaz od fizjo, ucisk sztangi na plecy, kark czy kręgi powoduje później ogromny ból i problemy.
Oczywiście praca nad tyłami to nie tylko te 10 miesięcy, bo w sumie na siłce to z 7 lat albo i dłużej śmigam (z krótka przerwą w ciąży).
Co do biegania - regularnie ćwicze podbiegi i biegam po górkach
Poza tym ostatnio łącze treningi na placu z bieganiem i pomiędzy ćwiczenia wplatam różne odcinki biegowe, zarówno krótsze 100-400m jak i dłuższe 1km. Ostatnio na takim treningu były też schody, a na schodach m.in. skipy. Ja bym chętnie wszystko wrzuciła do planu, ale doba ma tylko 24h, tydzień jedynie 7 dni a główny problem jest taki, ze nie mam z kim dziecka zostawić, żeby na spokojnie poćwiczyć. Może z wypisek nie widać, ale staram się to wszystko ogarnąć i dostosować do trybu życia
Aż sobie sprawdziłam ostatnie 2,5 tygodnia, było tak:
4.03 nd - GP Krakowa
5.03 pn - OFF
6.03 wt - trening w domu (góra + dół)
7.03 śr - bieg w terenie (z przerwami na ćwiczenia, m.in. z gumą) + bieg z oponą
8.03 czw - bieg po asfalcie, 3km BNP, ćwiczenia na placu przeplatane szybkimi odcinkami 300m (chyba 5x), później 5x150m + trening w domu (FBW)
9.03 pt - OFF
10.03 sb - 17km po górkach, w tym krótkie podbiegi na maksa i szybsze odcinki 20-60 kroków na płaskim
11.03 nd - siłka (+ troszkę bieżni, m.in z worem)
12.03 pn - podbiegi 5x200m, cwiczenia na placu a pomiędzy 5x8sek na maksa pod górę
13.03 wt - OFF
14.03 śr - bieg po płaskim 4km BNP, 500m po górkach, później plac a pomiędzy 2x 650m, 3x300m, schody + dom (FBW)
15.03 czw - 15km w terenie, po górkach (plany były inne, zmiana ze wzgledu na kiepskie samopoczucie)
16.03 pt - dom (FBW)
17.03 sb - OFF
18.03 nd - 12km w terenie (zmiana planów przez pogodę)
19.03 pn - dom (FBW)
20.03 wt - OFF
21.03 śr - siłka
Robię ile mogę i upycham gdzie się da. Nie mam możliwości zatrudnić niani tylko po to, żebym mogła pobiegać i realizować konkretny plan

Garp możesz marudzić

Ale trzeba pamiętać, że ja latami ćwiczyłam pod sylwetkę, te partie które najgorzej wyglądały a nie te co najsłabsze. Co ciekawe akurat dwójkom i tyłkowi poświęciłam wyjątkowo dużo czasu. Pierwszy bieg był pod koniec sierpnia a przed nim przez 10 miesięcy na siłce przerobiłam kilka planów, gdzie priorytetem były właśnie dwójki i pośladki. A że dwójki oporne i nie urosły to już chyba takie geny


Oczywiście praca nad tyłami to nie tylko te 10 miesięcy, bo w sumie na siłce to z 7 lat albo i dłużej śmigam (z krótka przerwą w ciąży).
Co do biegania - regularnie ćwicze podbiegi i biegam po górkach


Aż sobie sprawdziłam ostatnie 2,5 tygodnia, było tak:
4.03 nd - GP Krakowa
5.03 pn - OFF
6.03 wt - trening w domu (góra + dół)
7.03 śr - bieg w terenie (z przerwami na ćwiczenia, m.in. z gumą) + bieg z oponą
8.03 czw - bieg po asfalcie, 3km BNP, ćwiczenia na placu przeplatane szybkimi odcinkami 300m (chyba 5x), później 5x150m + trening w domu (FBW)
9.03 pt - OFF
10.03 sb - 17km po górkach, w tym krótkie podbiegi na maksa i szybsze odcinki 20-60 kroków na płaskim
11.03 nd - siłka (+ troszkę bieżni, m.in z worem)
12.03 pn - podbiegi 5x200m, cwiczenia na placu a pomiędzy 5x8sek na maksa pod górę
13.03 wt - OFF
14.03 śr - bieg po płaskim 4km BNP, 500m po górkach, później plac a pomiędzy 2x 650m, 3x300m, schody + dom (FBW)
15.03 czw - 15km w terenie, po górkach (plany były inne, zmiana ze wzgledu na kiepskie samopoczucie)
16.03 pt - dom (FBW)
17.03 sb - OFF
18.03 nd - 12km w terenie (zmiana planów przez pogodę)
19.03 pn - dom (FBW)
20.03 wt - OFF
21.03 śr - siłka
Robię ile mogę i upycham gdzie się da. Nie mam możliwości zatrudnić niani tylko po to, żebym mogła pobiegać i realizować konkretny plan
