DT GOSIKMYSZEK

Wiosła tez nie umiem wyczuć - no może po kilku miesiącach jest lepiej. Zaczęłam od pilnowania żeby spiać łopaty, przytrzymać chwilę i powoli puszczać. Po nastu treningach coś zaczyna się dziać - mam większe poczucie kontroli tego...

Z wioslem nie najgorzej, zobaczylabys jak ja szarpie :).
Na szarpanie pendlay row albo bent over row. Tam sie tak z nog nie wybijasz.
Poza tym nie da sie przy wiosle nie szarpac, chyba ze ciezar kosmetyczny.

Paatik też tak robiłam. Zatrzymywałam przy maxymalnym spięciu. Mnie uczono kiedyś tam żeby szybko przyciągać zatrzymać i powoli opuszczać, a sztanga ma jechać po udach.
xtras2001 pendlay row wygląda ciekawie wypróbuję na nast treningu. Powinno być większe pochylenie? a sztanga po udach? czy całkiem pionowo? Jak bardziej się pochylam to tą sztangą już nie dam rady po udach ślizgać. Diękuję za komentarz.


Zmieniony przez - gosikmyszek w dniu 2018-02-13 09:26:05

Pochylenie jakie Ci pasuje, ale poniewaz starasz sie wyeliminowac ruch nog i maksymalnie zaangazowac plecy, lepiej pochylic sie bardziej.
Ja probuje miec tulow rownolegly z podlozem i sztange prowadzic pionowo. Nachwytem, w podchwycie pod katem sama sie ustawi.

W środę trening dał mi nieźle w kość. Ukoczyłam ostatnia ale ukoczyłam! Chociaż nie były to jakieś duże różnice w czasie. jeszcze trochę i dorównam
14.02.
a. 5' 12-9-6
12x Mc 30/ 9x zarzut 20kg /6x jerk 20kg (4 pełne + i w piątej mc x12 i zarzut x5)

b. ok20min
50 box jump w tym 10 x zrobiłam samo wejscie, tak gdzieś w połowie
40 swing kb 8kg
30 tous to bar - u mnie do klatki
20 wykrok z przeskokiem
20 pistolet squat -zrobiłam na boxa
30 x bieg wzdłóż sali z dotknieciem ziemi
40 goblet kb 8kg
50 sdhp kb 8kg

I dzisiejszy trening. Po marnej nocy nie liczyłam na progres. Pół nocy czuwałam nad psiakiem bo dostał jakiegoś uczulenia i całą głowę i pyszczek miała w guzach zastrzyki podane po 23 w nocy podziałały. Na szczęście znalazłam dobrego weterynarza, który zgodził się nas przyjąc o tej porze. Niestety nie wiem co spowodowało tak gwałtowną reakcję. Piesek już ma się dobrze

15.02/08.02/
Dzisiejsze
1 . Martwy ciąg ze sztangą (Deadlift) 5x5
r50/55 60/65/70/75/80x3!!! :D
r40/50 60/65/70/73/75
2 . Zakroki z obciążeniem (Lunges) 4x10/noga
3x10x12kg kb + 1x10 pistolet squat na ławkę
dla odmiany ht 80x12/90x10/95x8/100x5
3 . Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 12-10-8-6
30/35/40/40
30-35-37,5-40-45x2 :(
4 . Podciąganie (Pull-up)3max
2/ 2 + 2 opuszczania/ 3 opuszczania
inwerty 4x10

W MC jest progres! Pierwszy raz w życiu udało się 80kg podnieść natomiast w WL bez asekuracji nawet nie podchodziłam do 45 nie czułam się na siłach powalczyć. Po zakrokach miałam już bardzo zmęczone ręce. Myślę nad zmianą kolejności tych dwóch ćwiczen. Podciąganie - zniknęły wszystkie gumy na siłowni! może to i dobrze bo udało zrobić się dwie serie po 2 nachwytem.

Miłego dnia

bardzo ładne ciężary

" Piesek już ma się dobrze "

A Ty?

U mnie też ok :) Dziękuję
Trochę przeziębienie mnie łapie i dzisiejszy dzien właściwie w łóżku spędzony. A może to po prostu przemęczenie i potrzebny był taki dzien spiocha. wlejam zaległe treningi

II. 18.02/10.02/05.02/31.01/25.01/2x.01/15.01;07.01
1 . Przysiad ze sztangą z tyłu (Back Squat) 5x5+2r
r35/35 50/55/55/55/55
r20/40/42,5 45/47,5/50/52,5/55
2 . Wiosłowanie sztangą 4x10
1x10 x35 pendley row + 4x10x35
30/30/30/30
3 . Wyciskanie żołnierskie (Military Press/ Strict Press) 4x8-10
4x10x17,5 + hp 15x 8/12 nie doczekałam się na małe talerzyki więc bez progresu za to dołożyłam 2 serie hp
17,5/20/22,5/25x5+5xpush press
4 . Pompki+ plank (Push-ups+ plank) 3x maks
3x12 pompki+ 3x max plank + brzuch: 3x15 unoszenie w leżeniu/swieca/sit up
pompki 3 x12 + plank 3x max + dodatkowo wznosy nóg z leżenia, ze zwisu na drążku, kółka z oparciem nóg

19.02.18r
5km bieżnia trucht, 6-7speed ok 50 min z cool down

20.02.18r
Funkcjonalny : trening w klubie, bardzo wyczerpujący kondycyjnie min skipy, boxy, burpees
Shape : siłowy w klubie: po wcześniejszym funkconalnym słabo..
MC x5 + max- 50/60/70/75x3/80x1/85x1 wychodzi na to ze moj max na dzien dzisiejszy przy stosunkowo dobrej technice to 85 kg dalej nawet nie podchodziłam bo czułam że plecy uciekają i robie koci grzbiet
W Wiośle mam zagwozdkę bo tu uczą mnie inaczej niż kiedyś z trenerem i w ogole mi to nie szło Powrót do techniki ze sztanga 15kg

23.02. shape :klatka, barki
WL 5x5 30/35/40/40/45x3/50x1 z pomocą - nauka techniki

II. 25.02/18.02
1 . Przysiad ze sztangą z tyłu (Back Squat) 5x5+2r
r25/35 50 /50/52,5 /55/57,5
r35/35 50/55/55/55/55

Proszę o opinię mojego przysiadu. Ta głębokość wystarczy? 55kg





2 . Wiosłowanie sztangą 4x10
4x10x20 technika
1x10 x35 pendley row + 4x10x35
Nadal walczę z techniką najgorsze cwiczenie, no nie umiem

3 . Wyciskanie żołnierskie (Military Press/ Strict Press) 4x8-10
15/17,5/20/22,5x6+4pp
4x10x17,5 hp 15x 8/12kb

4 . Pompki+ plank (Push-ups+ plank) 3x maks
15/12/7 +plank 3xmax + brzuch 3 x20: unoszenie/sit up + kółko 3 xmax
3x12+ 3x max + brzuch: unoszenie/swieca/proste do złaczonych stop

Wklejam moje próby na kółku . tu tez proszę o opinie. Na razie nogi opieram o drabinki, ale czuję że już nie jest to konieczne





A za chwilę zbieram się na trening pleców. I później prosto do pracy na nockę

Głębokość ok, ale sam przysiad już nie. Jak Ci nic nie napiszą wcześniej, to później spróbuję coś skrobnąć