DT Ronin78

Ronin78

Przypominam, że mieszkam na przesiąkniętym tradycjami i dumnym z zachowanej kultury podkarpaciu, nie wypada tu biegać bez koszulek jak jakiś Szajba z lasu

A ja kultywuję tradycję swoich przodków i przy każdej okazji biegam (chodzę ) bez . Należę do dumnego narodu i nie dbam o to co wypada innym . Moje i moich przodków wartości są priorytetowe! Będę je kultywować nawet gdybym miał pozostać sam jak palec!

ojan

Ronin78

Przypominam, że mieszkam na przesiąkniętym tradycjami i dumnym z zachowanej kultury podkarpaciu, nie wypada tu biegać bez koszulek jak jakiś Szajba z lasu

A ja kultywuję tradycję swoich przodków i przy każdej okazji biegam (chodzę ) bez . Należę do dumnego narodu i nie dbam o to co wypada innym . Moje i moich przodków wartości są priorytetowe! Będę je kultywować nawet gdybym miał pozostać sam jak palec!

Lew nie dba o opinie owiec

Panie Janie nic dodać nic ująć :)

Ronin78

Przypominam, że mieszkam na przesiąkniętym tradycjami i dumnym z zachowanej kultury podkarpaciu, nie wypada tu biegać bez koszulek jak jakiś Szajba z lasu

Zawsze możesz stanik założyć

To byłoby bardzo pro Unijne, jakkolwiek zostanę przy koszulkach

Jak już wspomniałem u Szajby rower sprzedany, utargowane 200 zł, życie nauczyło mnie, że pierwszy kupiec najlepszy i basta więc dogadaliśmy się. Co ciekawe w 2019 będzie go sprzedawał, bo jedyny jego cel to tak jak i u mnie - ukończyć pełny dystans, wyzwanie i realizacja, jak widać nie jestem jedyny mamy dżentelmeńską umowę, że jeśli będę mógł to go odkupię, oczywiście taniej niż teraz sprzedałem.

Co dalej, z TRI tak zupełnie nie rezygnuje, jest to forma rozrywki która przyciąga, ale i pożera sporo czasu, a tego unikam jak ognia, obiecałem w domu i słowa dotrzymam. W przyszłym roku planuję Triathlon Żelazny u MaGora na podwórku - o ile ktokolwiek z forum też się zreflektuje, będzie bardzo łatwo złoić moją skórę bo treningi utrzymam na poziomie minimum, a rower na zimę całkiem odpuszczam. Więc co przez zimę. Zamówiłem sobie te dwie rzeczy których zdjęcia załączam i chcę naprzemiennie trenować (trenować to może duże słowo) chcę się naprzemiennie ruszać bieg/siłownia/bieg/siłownia itd. Biegi krótkie i mocne 3-4km w pałę i święto. Siłownia, byłoby przepięknie gdyby nie ograniczała mnie ręka, lewe ramię jest całkiem do bani, nie boli za to przy podciąganiu i nie boli przy siadach ze sztangą, więc te dwie sprawy będą w repertuarze, niechby również jak i bieg 30 minut i mam z bani plan na całą zimę.

Czy cokolwiek to zbuduje i czy cokolwiek to zmieni, nie wiem, być może suplementy zadziałają jako placebo, drogie nie były, pytanie czy mogę przyjmować je równocześnie czy najpierw zrobić miesiąc z Burn4All, a potem kolejny z Trobolom'em? Na nocki mam białko kazeinowe, miski nie liczę, ale jem jakościowo dobrze i nie przejadam się. Pilnuję tematu, przykładowy zrzut dzienny mogę zrobić




Ps. Z tym wszystkim ruszam od poniedziałku, w sobotę w ramach służby w OT jest bieg na 22km i w nim startuję, zgłoszony i opłacony przez MON (miło)



Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-09-13 14:16:38

Krótko, ale treściwie. Startujesz od dupy strony
Póki nie zrobisz porządku z miską (liczenie kalorii i makro), stosowanie jakichkolwiek preparatów mija się z celem

Miska jest dość powtarzalna, ostatnie posiłki bywają w odwrotnej kolejności. Rozważam LCHF - jest taki pomysł, brak decyzji...





Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-09-13 14:37:14

Smalcu mi w tej misce brakuje

Tobie brakuje smalcu, a ja bywam niecierpliwy, zacząłem więc dzisiaj. Krótko i na temat. Dieta jest, spalacz jest, bieg jest - oby to nie j**ło za tydzień, a sobotę trzeba będzie przeżyć i tyle






Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2017-09-13 16:57:38