[BLOG] padme

dzieki Nightingal za sugestię :) wypróbuję taką opcję przy następnym podejściu.

Ano, jak Nightingal, może już sama rozgrzewka zabiera sporo sił- wtedy ciężej o progres w głównych najważniejszych seriach
Jeszcze ku pocieszeniu odnośnie roweru- ja ostatnio też straciłem coś z czym wiązałem sentyment wielki- większość zdjęć z ostatnich 10lat, po awarii dysku
Ale cóż no, trzeba żyć dalej

też może jak się te wprowadzające obetnie - to może gładziej pójdzie. bo teraz to już nawet 1 powtórzenie mi się ciężko dokłada, a dwa to już bardzo ciężko.a jak spróbuję podnieść cieżar w głównych seriach jeszcze - to już na samą myśl robi mi sie z tego spore wyzwanie. ale trzeba będzie spróbować.
kurcze, z tymi zdjęciami to lipa i wielka szkoda, tym bardziej 10 lat to ładny kawałek życia. a dysio tak nieodwracalnie padł? może jednak jakaś możliwość naprawy/odzyskania danych jest?

Byłem u fachowca, uszkodzenie mechaniczno-logiczne.
Sam jestem sobie winny- trzymać tyle danych na starym dysku i wreszcie potraktowałem kompa mało delikatnie

Mi fotki z paru lat i materiały zahasłował ransomware. I na razie nic go nie rozkodowuje - no chyba że się zapłaci hackerom za hasełko. Ja postanowiłem nie płacić.

mnie kiedyś brak backupu zabolał na telefonie, nie miałam z czego odzyskac, bo mam opory przed trzymaniem danych "w chmurze" a lokalny backup, jeszcze fonu, to już mało kto robi dziś.
no ale utrata danych, zwłaszcza zbieranych ileś tam czasu/ważnych zawsze zaboli - totez się Wam nie dziwię wcale. takim "hackierzom" to jasne, że nie ma co płacić - raz że to zwykle kupa kasy a dwa, że nawet nie ma gwarancji, że to coś da. pomijając już fakt, że taki sposób wyłudzania kasy jest wyjatkowo perfidny.

No z tymi hackerami ciężka sprawa, ale profesjonaliście mógłbym wiele zapłacić za odzyskanie tych zdjęć, no ale
Padme, jak Ci dzień mija, dziś off?

Czawaj, dziś jednak nie off :).
wpadł pull, a co by daty uporządkować to:

15/05 -DNT
16/05 - DT

pull

1. MCnPN ze sztangielkami 5x12+1max + podkładki pod palce
(r. 12x10) 22/22/22/22/22/17x22
(r. 12x10) 22/22/22/22/22/17x22
(r. 12x10) 19,5/22/22/22/22/17x22
17/19,5/22/22/22/17x22
17/19,5/19,5/22/22/14,5x24 (do tej pory bez podkładek)
14,5/17/19,5/22/14,5x26 (do tej pory 4x12+1max)
15x10/17,5/22,5x10/22,5x10/15x16
12/14,5/17/17/14,5x23
(r. 40x10) 50/55/60x8/60x8 (ostatnio: mc classic 4x10)


2. wiosło Pendlay'a 12/12/10/8/max
(r. 25x10) 30/32,5/37,5/37,5/0 (serię max odpuściłam dziś)
(r. 25x10) 30/32,5/35/37,5/25x14
(r. 25x10) 30/30/32,5/32,5/25x16
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x17 (do tej pory wiosło sztangą nachwytem)
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x17
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x18
30/30/30/30/30 20x13
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x17
(r.30x10) 35/35/37,5/37,5/25x20

3. wiosło sztangielką 10/10/8/6/max
(r.9,5x12) 14,5/17/19,5/19,5/0 (serię max opuściłam dziś)
(r.9,5x12) 14,5/17/19,5/19,5/12x21
12/14,5/19,5/19,5/12x22 (do tej pory zakres 15/12/8/6/max)
12/14,5/19,5/19,5/12x23
12/14,5/19,5/19,5/12x21
12/14,5/17/19,5/12x23
10x10/15x12/15x12/17,5x8/22,5x6/15x15
12/14,5/17/19,5/12x21
9,5/12/14,5/17/12x20

4. zbieranie grzybków 5x12
13,25/13,25/13,25/13,25/13,25
12/12/12/12/12
17/17/17/17 (do tej pory zakres 4x15)
17/17/17/17
17/17/17/17
17/17/17/17
16/16/16/16 (z kettlem)
12/12/12/12
9,5/9,5/9,5/9,5

5. uginanie ramion supinacja 12/10/8/max
7/7/7/4,5x20
7/7/7/4,5x20
7/7/7/4,5x20
5,75/5,75/5,75/4,5x17
7/7/7/4,5x22 (do tej pory młotki)
7/7/7/4,5x20
6/8x8/6x8/5x11
7/7/7/4,5x26
7/7/7/4,5x26

6. brzuch:
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
wznosy nóg na ławce skośnej 4x30
pike 4x10

#
taki trening bez progresu w ciężarze - ale tu już ciężarowego progresu nie będzie. ale też nie zawsze o ciężar chodzi. w mcnpn i grzybkach starałam się na maxa dwójki i pośladki czuć. do tych ćwiczeń się przyłożyłam, do reszty - tak sobie - zrezygnowałam dziś w wiosłach z serii max bo gdzieś mi nie po drodze były (weny brakło).
#

dzisiejsza pasza
omlecior na śniadanie i mielony z kaszą i warzywami na obiad








Zmieniony przez - Padme w dniu 5/16/2017 9:58:10 PM

Ten mielony wyglada konkretnie. Zjadlabym.

Padme

takim "hackierzom" to jasne, że nie ma co płacić - raz że to zwykle kupa kasy a dwa, że nawet nie ma gwarancji, że to coś da. pomijając już fakt, że taki sposób wyłudzania kasy jest wyjatkowo perfidny.

Moja firma miala w tamtym roku taka sytuacje - dane z jednego z projektow zostaly 'porwane' i pojawilo sie zadanie okupu. Na szczecie mielismy kopie i moglismy pokazac porywaczom srodkowy palec . Od kilku dni dzien zaczyna sie od przypominaia wszystkim zeby nie klikac w podejrzane maile bo od tego sie zaczelo.

A może progres będzie
Ale rozumiem, nie ma parcia na dodawanie- lepiej skupić się na formie, lub dodać powtórzeń
Ja tak w siadach robię.