Witam
TYDZIEŃ V, dzień 60
01.04.2016 DNT
Witam, dziś do samej wizyty ból był nie do wytrzymania, w nocy nie spałam, beczałam jak dziecko z bólu. Siedziałam zasnęłam na 20 min po czy pozycja w której było mi chwilę temu "powiedzmy ok" sprawiała ogromny ból i tak w kółko.
Dziś nie byłam wstanie się nawet ubrać.
Także micha na prawdę nieczysta. Jedzenie mamine i bardzo tłusto. Masło i te sprawy....yyyy pierogi, coś w siebie wmusiłam, bo od rana u niej jestem.
No i 15 i wreszcie fizjo, facet na pierwszy rzut oka totalny dziwak. Z ledwością się rozebrałam, ale powyginał mnie połamał, poszczelało w kręgach, sprawił trochę bólu, ale na prawdę czuję się o niebo lepiej. Nadal boli, dość mocno, ale czuję, że to kwestia czasu.
Myślę, że od poniedziałku ruszę, jak nie, to dam sobie więcej czasu, nie chcę się przeciążać i lecieć z czasem, bo ...zdrowia nie wygram.
Więc, zobaczymy.
Na tej kaloryce czuje się ok, bo na prawdę nic nie robiłam, zobaczymy co teraz będzie, dziś nawet z młodą potańczyłam
moje ciało po prostu aż prosiło o ruch.
Dziś tabsów przeciw bólowych nie brałam, bo w ogóle nie pomagają...
Także do jutra :) Jutro już gotuję sama, dziś taki wyjątkowy dzień, serio serio...ostatnia rzecz o jakiej pomyślałam, gdy wstałam połamana, to ważyć kaszę jaglaną