Waga niestety też miala chyba wpływ na dzisiejszy trening....
podciąganie podchwytem
+33kg x 4 + CC x 8
+33kg x 3 + CC x 8
+33kg x 3 + CC x 7
+33kg x 3 + CC x 7
+33kg x 3 + CC x 7
cieżko. Zwłaszcza z +33kg, wyraźny spadek mocy w stosunku do ostatnich treningów.
plank
+5kg x 60sek.
+5kg x 60sek.
+5kg x 60sek.
tu progres dalej leci. Choć przyciężkawo się zrobiło.
russian twist
+5kg x 50
+10kg x 35
+10kg x 35
zaatakowałem 10kg. Stwierdzilem że zbyt długo robie to samo.
szrugsy
+43kg x 25
+43kg x 25
+43kg x 25
tu zrobiłem nieco inaczej niż zawsze. Ciut odchylilem się do przodu i staralem się w końcowej fazie ruchu spiąć łopatki. Weszło nawet fajnie.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"