Parę bieżących spraw:).
1. W przysiadach odłożyłem ambicję na bok i zdecydowałem, że od dzisiejszego treningu będę dodawał 2,5kg co tydzień przy zachowaniu 8p. Startując od 70 kg doszedłbym w ten sposób do 90 kg w ciągu dwóch miesięcy. Zobaczymy... :). Technika na pewno na tym zyska, a nogi też pewnie urosną.
2. Przeczytałem ciekawy artykuł na T Nation (
https://www.t-nation.com/training/too-much-muscle) i chciałbym
koniecznie ( :) ) dodać do treningu jakieś ćwiczenia eksplozywne. Myślałem, że w D2 mógłbym zamienić
wyciskanie sztangi zza karku na
push press, a w D3 zamiast szrugsów i face pull robiłbym
hang clean (który w sumie dobrze się wpasowuje w ten trening, bo jest ruchem
pull). Co o tym myślisz? W sumie to w D2 rozpiętki czy też ściąganie linek mógłbym zamienić na pompki z wybiciem (w serii łączonej z wyciskaniem sztangielek na skosie).
3. Generalnie mówi się, żeby w trakcie wychodzenia z dolnej fazy przysiadu nie przenosić ciężaru na palce tylko 'wychodzić' ze śródstopia. W pełni się z tym zgadzam, ale jak to ma się do osób, które robią przysiady z podkładkami pod pięty (wiem, że Ty też tak robisz)? Dzisiaj robiłem fronty w ten sposób i w sumie komfort jest większy, bo można utrzymać bardziej pionowo ciało i głębiej zejść, tyle że czułem jakbym mimowolnie bardziej wychodził z palców niż ze śródstopia. Może to po prostu kwestia przyzwyczajenia.