SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja z 236kg

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 152389

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 121 Napisanych postów 575 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 70025
xzaar77
Cel jest wszystkim. Za duzo pewnie ostatnio mowie o bieganiu, triathlonie jako celach, za co jestem czesto ganiony w dziale staruszkow, ale z drugiej strony to cel jest tym, co trzyma nas na kursie. Zrobic "forme", wymarzona sylwetke, zrzucic 10,20,30,40,50 kilogramow to pikus ( nie rozpedzam sie bo wiecej nie zrzucalem ), zrobic 8 czy 9% BF to tez pryszcz.. na chwilke. Utrzymac efekty swojej ciezkiej pracy udaje sie juz tylko nielicznym. Rozwijac sie dlugofalowo, siegac dalej, wyzej, dzwigac wiecej, rok do roku, to juz sztuka bardzo trudna. Sa ludzie o silnej woli, ktorzy docieraja do swojego wymarzonego miejsca i w nim zostaja. Sa ludzie slabej woli, jak ja, ktorzy maja dwie mozliwosci po dotarciu do tego punktu - znalezc nowy, dalej, wyzej, lub wolniej lub szybciej stoczyc sie w przepasc i wrocic tam, skad sie przybylo.

Byloby przesada pisac, ze zazdroszcze Ci pracy ktora jeszcze przed Toba, ale samej drogi tak, bo jest dluga. W pewnym momencie skala sie kurczy, nie da sie tego punktu zwanego marzeniem odsuwac w dal, w zwyz w nieskonczonosc.. Ale Ty masz jeszcze duzo czasu, tym sie ciesz ;)


Zajepięknie napisane Szacun

Wczoraj byłem bystry i chciałem zmienić świat. Dziś jestem mądry, więc zmieniam siebie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
kolego mam pytanie jak ... jak Ty stoisz silowo ?
jestes duzy i to bardzo a tam gdzie masa jest tez sila ... jak polecisz jeszcze troche kg a polecisz na pewno moze pomysl o treningu silowym ... zobaczysz jak waga na sztandze bedzie szla up a twoja down

(jak temat byl to sory ,watek przelecialem na szybkosci )


P.S.
z polskich nazwisk ...polecam
Janusz A. Zajdel
P.S.2
brak Polskich znakow ,wiem ze kijowo sie czyta ...ale nie bij















Zmieniony przez - BlacCat w dniu 2016-02-03 01:50:51
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 154 Napisanych postów 218 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1787
Łojej, jak się wypowiedzi nazbierało :) Już pędzę z odpowiedzią!

Aga, zgadza się, kiedyś takich marzeń/celów nie miałem, choć przyznam się, że słowo maraton już gościło w mojej głowie. Miałem wiele prób z dietą i właśnie ta chęć biegania już nie raz dawała mi siłę, ale gdzieś to we mnie umarło, wraz ze skuleniem ogona po nieudanym zrywie. Przeglądając jednak wątki Marcina, to wraca, z dwukrotną siłą... Co ja mówię, z dziesięciokrotną :)

MaGor, hehe, no nieźle :) Doskonale rozumiem, to musi być radość :) Chociaż powiem Ci, że u mnie jest dość skomplikowanie pod tym względem, bo ja tak naprawdę potrafię biegać. 100 metrów jestem w stanie zrobić myślę. Zesapałbym się na bank, ale siłowo nie ma problemu, do zrobienia. Jak chodzę, nie czuje się aż tak ciężki, często wręcz przeciwnie, jak jeszcze dobra muza leci w słuchawkach, to mam ochotę dosłownie polecieć jak odrzutowiec :) Strasznie natomiast odczuwam górki. Wszelkie nierówności terenu są dla mnie strasznie niewygodne. Zabawne jest czasem jak idę z dziewczyną na spacer, albo bratem, czy inną "normalną" osobą i mówię coś w stylu "znowu górka...", a oni tak się dziwią, bo nierówność jest dosłownie minimalna. Podobnie jest z kamieniami, nierówną kostką, czy wybojami, nienawidzę... W domu chodzę w klapkach z grubszą podeszwą, miękką, na dwór zakładam adidasy również z grubszym spodem, szczególnie lubię ten air system. To dla mnie ważne, bo przy takiej wadze stopy bardzo cierpią. Dlatego właśnie nie znoszę chodzić na boso, po prostu to mnie boli, no może nie od razu, ale po chwili, po zrobieniu krótkiego dystansu na gładkiej powierzchni odczuwam dyskomfort i mam ochotę usiąść. O nierównościach nawet się nie wypowiadam, bo bym się chyba zapłakał na bosaka :)

...a jeszcze odnośnie tego szybkiego męczenia, MaGor, w sumie był okres w moim życiu, że było już strasznie ciężko. Zero ruchu, waga mniej więcej w "szczytowej formie" i wyjście do sklepu było problemem. Bolała lędźwia po kilkuset metrach, nogi strasznie dawały o sobie znać i gdzieś czułem się taki słaby, jakbym miał stracić przytomność niedługo. Serducho chyba nie wyrabiało. Pamiętam jak byłem u kardiologa, spytał mnie ile jestem w stanie przejść bez zadyszki. Nie pamiętam co mu odpowiedziałem, ale nie był to długi dystans i na pewno nie przekraczał 100m. To nawet nie tyle waga mnie niszczyła, co totalny brak kondycji, ciągłe przesiadywanie w domu, przed komputerem, zero ruchu... Jakieś 6 lat temu miałem dość ciekawą próbę diety, zrzuciłem wtedy z 30kg, codziennie robiłem dystans 1km i jakoś to szło. Po 2 latach, przy kolejnym zrywie, chciałem wrócić do tej trasy, ale po drodze musiałem już odpoczywać kilka razy, w szczególności lędźwia nie wytrzymywała. Musiałem usiąść, ból był straszny. Masakra, Miałem wtedy z 20 lat , przykre.

Marcin, fajnie to napisałeś, w 100% się zgadzam. Zdaje sobie sprawę, że samo osiągnięcie celu to kwestia czasu, ale utrzymanie go, to już inna bajka. Obecnie uczę się czerpać przyjemność z dążenia do celu, bo to jest właśnie cała radość. Wszystko przede mną, czas zdobyć szczyty swojej słabości. Jak to mówiłeś, żelazo hartuje się ogniem. Nic dodać, nic ująć ;)

BlacCat, w sumie dobre pytanie zadałeś. Ogólnie sprawa ma się tak, że czuje po sobie siłę w dolnych partiach, ale strasznie też kuleje moja góra. Mam stosunkowo słabsze ramiona względem reszty ciała. Może nie odbiegałem siłowo od moich rówieśników, zawsze też byłem osiłkiem klasowym, ale już za czasów nastolatka czułem, że mogłoby być lepiej. Słabo wypadałem na przykład w rzutach piłką palantową, albo w siłowaniu na rękę. Za najsłabszą część ciała do dziś uważam u siebie biceps/przedramię, czasem mam problem ze słoikiem, chociaż rzadko W ogóle mam miękkie dłonie jak bobasek i krótkie palce, co też znacznie osłabia mój ścisk. Z moją wagą nigdy nie nadawałem się do pracy fizycznej, rodzicie też mnie nie gonili, byli dość wyrozumiali. Dłonie pianisty się śmieje, bo w sumie gram trochę. Jakiś czas temu bawiłem się ściskaczem heavy grip i uścisk znacznie się poprawił po paru miesiącach dlatego nie jest już tak skrajnie źle, no ale zawsze może być lepiej ;) Stosunek klaty i pleców, myślę, że te drugie stoją lepiej. Nie mierzyłem swoich maxów, ale dla przykładu na serię przy ~15 powtórzeniach na ławce prostej podnoszę 50kg, a żołnierskie 40kg, więc koksem na pewno nie jestem ;) Za to jeśli o nogi chodzi, to przysiadów na przykład zrobię spokojnie 30 siłowo, ale nie wydołam oddechowo. Przy 20 jestem już tak wypompowany, że aż mi się robi słabo, tutaj mam strasznie lichą kondycje i to moja zmora, dobijam się tym ćwiczeniem na koniec i jak wracam do domu, to aż się trzęse.

Teorię mam taką, że mój organizm na przestrzeni lat musiał faworyzować niektóre partie, aby były w stanie mnie unieść, przez co ucierpiały na tym inne, zaniedbane też w gruncie rzeczy. Może się myle i to genetyka, nie mam pojęcia



Zmieniony przez - Ciężki91 w dniu 2016-02-03 02:57:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Magor, to faktycznie musi być niesamowite uczucie. Wiem, że jak robiłem redu teraz z 90 kg, na 75 kg- ostatnia faza kiedy czułem się jak absolutna kupa g.ówna- i kiedy musiałem przysprintować bo autobus mi by uciekł to byłem w chvj w szoku. W życiu tak szybko nie zapyerdalałem (i to pomimo fatalnego samopoczucia). A to tylko 15 kg
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349858
Na autobus zawsze biegnie się niespodziewanie lekko, niezależnie od masy ciała.
1

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
...
Napisał(a)
Usunięty przez domer za pkt 7 regulaminu
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 119 Wiek 44 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 8317
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 154 Napisanych postów 218 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1787
Cześć! Dawno nie pisałem, zdam Wam relacje na szybko. Ogólnie to mam problemy ze zdrowiem, znowu odezwała mi się nerwica, często robi mi się słabo i muszę po prostu zmienić leki. To normalne w sumie, mam tak co jakiś czas. Ucierpiał tylko na tym mój trening siłowy, bo jednak z nerwobólami w klatce i stanami lękowymi ciężko iść dźwigać ciężary. Do tego grypa, w moich stronach wszyscy chorują, mnie też rozebrało i obecnie się kuruje. Miałem kilka dni opierd4lania się w łóżku, ale dzisiaj już ładnie wróciłem do spacerów. Niby lipa, ale jest jeden plus. Parę dni temu, jak byłem u lekarza, zważyłem się przy okazji. Okazało się, że w tamtej przychodni mają wagę do 210kg. 2 kg mniej miałem, dokładnie 186kg.

Apetyt ostatnio mam jak diabli, nie wiem od czego, ale im bardziej niezdrowe żarcie, tym bardziej ślinka mi leci :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Wiek 35 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 39
Cześć Ciezki91 mam pytanie odnosnie tej nerwicy, jakie masz objawy ? Bo mnie ostatnio kuje pod lewa piersia kolo mostka z lewej strony boli tez przy dotknieciu takjakby na zebrach nad trzustka nie wiem co to jest nie bylem u lekarza. Czytalem ze to moze byc nerwica dodam ze njabardziej odczuwalne jest to przy wysilku. Bylbym wdzieczny za odpowiedz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 154 Napisanych postów 218 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1787
Ogólnie nerwica u mnie objawia się stanami lękowymi, na które nie mam wpływu. Po prostu siedzę sobie czasem w towarzystwie i nagle czuje, że zaraz zemdleje, robi mi się dziwnie, rośnie jakieś napięcie, migotania serca się pojawiają. Na początku myślałem, że to serce szwankuje i miałoby to uzasadnienie, ale po 2 latach leczenia u kardiologa, pomógł mi dopiero psychiatra :) Wiem, brzmi groźnie, ale teraz do psychiatry chodzą ludzie nawet po tabletki na sen i terminy są pozajmowane na +2 miesiące. Choroby XXI wieku...

Nerwobóle w klatce są często mylne, bo Ty panikujesz, że serce Cię boli, a to zwykłe nerwy. Miałem niedawno taki przypadek, że już się wystraszyłem, pojechałem do lekarza natychmiast ale uspokoił mnie. Groźne objawy sercowe występują wyżej na klatce piersiowej i cechują się wrażeniem "jakby ktoś usiadł Ci na klatce", po prostu ciężkością. Zwykłe pojedyncze kłucia mogą, ale nie muszą, być zupełnie niegroźne. To bardziej bóle mięśniowe, albo wręcz kostne. Martwi mnie jednak, że nasilają Ci się podczas wysiłku, albo nacisku. Ja czasami miałem też takie, że ciężko oddech złapać,, albo się poruszyć. ale trwają one stosunkowo krótko. Idź z tym do internisty, swojego lekarza rodzinnego, albo gdzie masz najbliżej i podaj objawy. Nie będą Cię kroić, zrobią Ci ewentualnie dla pewności bezbolesne EKG na miejscu i tyle ;)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mętlik w głowie, 1 posiłek jako przedtreningowy CO JA MAM ZJEŚĆ!!??

Następny temat

Redukcja,szybki spadek wagi

WHEY premium