Dzięki za dobre słowa Zajechaliśmy z rodzinką do PL, do mamy i problem jest z trzymaniem diety. Ogólnie to zawsze jest problem jak się nie pracuje, wydatek energetyczny się zmniejsza i nie wiadomo ile tak na prawdę obciąć tych kalorii. Teraz jest jeszcze dodatkowy problem bo nie mam tutaj swoich produktów i dodatkowo mama non stop coś wciska hehe Od poniedziałku idę na nową siłkę, jest w takim konkretnym hotelu i sporo kosztuje, ale podobno konkret.
Przez ten okres świąteczny nie będę regularnie uzupełniał bloga, po nowym roku wracamy ze wszystkim na stare tory.
Pozdrawiam
Train like a beast, eat like a king & sleep like a deadbeat.