09.11.15 DT
Dzisiaj od rana pełen energii. 4 dni bez treningu to trochę dla mnie dużo. Rano życie uprzykrzył deszcz, no ale padać musi, aby trawka dla krówek i innych zwierząt rosła
-W szkole bardzo dobrze, kilka kartkówek, ale poszły dobrze. Niedługo próbne testy, ciekawe ciekawe. Na WF'IE popykałem w kosza. WF na ostatniej lekcji zawsze jest przyjemny.
A
- podciaganie na drążku 4x max 15,5-9,5-7-5,5
- wykroki z hantlami 4x 20 25 kg (łącznie)
- wyciskanie hantli na plaskiej ławce 12x22.5kg
(+2.5kg) 10x22.5kg 8x25kg x27.5kg (łącznie )
- wznosy bokiem hantlami 3x20 7.5kg (łącznie)
- uginanie przedramion z hantlami siedząc 12x 6.25kg 10x7.5kg 8x8.75kg
- francuskie leżąc na ławeczce hantlami 12 x 3.75kg 10x5kg 8x5kg (waga jednego hantla)
20x scyzory
20x unoszenie nóg płasko
Należy doliczyć wszędzie wagę gryfa (0.6kg)
Ogólnie bardzo przyjemnie. W wyciskaniu hantli progres, jedziemy do przodu. Brak mocy jedynie przy podciąganiu, bywa i tak. Super poszły łapy dzisiaj. Przed treningiem mega mocna kawa i było dobrze. Kawa z aromatem Creme Brule ♡♡
Solidne
rozciaganie po treningu i zmienny prysznic.
Na śniadanko czekoladowo-karmelowe batony oraz omlet z jagodami. Bomba, trochę pomęczę batony
W szkole kanapery. Na obiad ryż gotowany w rosole. Zupełnie inny smak, kozak. Potreningowa kolacja dwudaniowa :D Pudding ryżowy z uśmiechem z banana i indyk z Oliwą. Bardzo smacznie dzisiaj :)
Rano do śniadania Olimp Gold Omega 3 oraz Activlab Vitality Complex, po treningu WPC
Jutro już weekend, szkoda że sprawdzian z fizyki. Trzymajcie kciuki.
Pozdro!