UFC 189 - Mendes vs McGregor

Steven0

Nie wiem po czym wy wnioskujecie, że jestem psychofanem, przecież wszystko pisze obiektywnie o Conorze, nie stawiam, że jest murowanym faworytem z Aldo/Mendesem, że ich zmiecie czy mówię, że nie walczył nawet z kimś bliskim w poziomie zapasów Mendesa.

J. Aldo

„Przez trzy miesiące trenowałem trzy razy dziennie. Włożyłem swój czas i pieniądze sprowadzając sparingpartnerów z Brazylii i innych krajów, żeby stworzyć najlepszy obóz przygotowawczy mojego życia i być gotowym do obrony mojego pasa po raz ósmy 11 lipca. Niestety podczas treningów złamałem swoje żebro, czego mogę dowieść oficjalną diagnozą lekarzy, i pomimo robienia wszystkiego by zawalczyć musiałem, z wielkim smutkiem, podjąć odmienną decyzję. Tylko ja, moja rodzina, trenerzy i koledzy z klubu wiedzą jak ciężko pracowałem by po raz kolejny reprezentować Brazylię.

Moja decyzja została podjęta ze względu na UFC i fanów, którzy dzisiaj mienią mnie najlepszym fighterem na świecie bez podziały na wagi. Nie mógłbym walczyć nie będąc w 100 procentach sprawnym i z kontuzją żeber, która mogła się skomplikować jeśli zostałbym w nie trafiony. Wielu ludzi radziło mi by walczyć tak czy inaczej z powodu pieniędzy jakie mógłbym zarobić ale ja nie sprzedałbym się za żadne pieniądze, nie ważne jak wielkie. Walczę dla uwielbienia i walczę dla swojej ojczyzny. Pieniądze są na drugim miejscu. Są jak cień – kiedy usiłujesz je złapać to nie możesz, ale kiedy idziesz do przodu one podążają za tobą. Pieniądze pewnego dnia się kończą ale legenda i twoje czyny przechodzą do historii a to cenię najbardziej.

Jestem mistrzem UFC od kwietnia 2011, broniłem swojego pasa siedem razy w cztery lata i zrobię to po raz ósmy w 2015 roku, średnio dwa razy na rok. Nawet nie wspominam o WEC, również organizacji Zuffy, podobnie jak UFC, gdzie zostałem mistrzem w 2009 roku i broniłem go dwukrotnie w okresie krótszym od 12 miesięcy. Dlatego nie mogę pogodzić się z decyzją UFC o utworzeniu pasa tymczasowego w mojej dywizji powołując się na pięć sytuacji, w których nie mogłem stanąć do obrony swojego tytułu.

Gdyby do tych walk doszło stoczyłbym 12 walk o pas w cztery lata w UFC, średnio trzy na rok, coś czego nie osiągnął żaden inny mistrz UFC. Mistrzowie UFC bardzo rzadko bronią pasa trzykrotnie w roku więc to nie może być powód, dla którego tworzony jest tymczasowy pas. UFC jest jednak prywatną firmą, dla której pracuje więc nie mogę narzekać na ich decyzję choć tak samo nie mogę powiedzieć, że się z nią zgadzam.

Co do mojego rywala, który powiedział mi, żebym „zmężniał i stanął do walki”, nie mogę nic powiedzieć o człowieku, który naśladuje postać z telewizji (Travisa Fimmela z „Wikingów”). To nim chciałby buyć na codzień ponieważ pewnie wstydzi się tego kim sam jest, naśladując jego kwestie, styl i tatuaże. Jest mistrzem sztuki ale nie walki tylko taniej komedii. To obraźliwe zarówno dla aktora jak i dla prawdziwych sportowców. Powinien szukać sceny a nie oktagonu. Oktagon jest moim królestwem i jest w nim miejsce tylko dla jednego króla, którym jestem ja. Jeśli chce brać udział, może pozostać błaznem, którym się już stał.

Jeśli pokona Chada Mendesa jedyne co otrzyma co zabawkowy pas, który będzie mógł pokazać swoim zapijaczonym koleżkom w pubach w swoim kraju. Taka jest dla mnie wartość pasa tymczasowego – zabawka. To ja jestem mistrzem.”