skoro juz tak sie bawimy w wytykanie jakichs szczegolikow,to zebys sie Stevenku nie poczul zbyt pewnie,to i ja sie przyczepie:
"Gość zrobił ogromne postępy w każdej płaszczyźnie i takie są fakty a skoro Conor miałby nie zrobić postępów a walczy od 2008 to na jakiej podstawie Aldo miałby je zrobić skoro już lata pasa broni a Conor pnie się w szczyt."
sory,ale kompletnie nie rozumiem rozumowania jakie stoi za tym zdaniem,tzn. jest ono IMO kompletnie bez sensu.
z tego,co napisales wynika...no az nie wiem,od jakiej strony to ugryzc. ze jesli Irlandczyk nie zrobil postepow,to bronienie pasa w jakims stopniu wyklucza robienie takowych przez Aldo ( w innym fragmencie sugerujesz,ze zrobil i to duzy) ? bo skoro Conor pnie sie na szczyt,to musi robic postepy,a jesli on ich nie robi,to Brazylijczyk tym bardziej,bo on sobie tylko broni pasa? ale co ma jedno do drugiego?
nikt nie twierdzi,ze Conor jest bumem,gosc ma bardzo wysokie umiejetnosci,to na pewno,kwestia tylko tego, jak duze na tle lepszych rywali. natomiast to,ze pnie sie od 2008 w gore akurat nie ma nic do rzeczy,bo rownie dobrze mogl byc wowczas na podobym poziomie jak obecnie (czyli bardzo wysokim,zwlaszcza stojkowo) i sila rzeczy kolejnych rywali pokonywac ("zwlaszcza stojkowo"). az do teraz,gdzie bedzie to dla jego umiejetnosci pierwszy powazny test.
zeby nie bylo - nie oceniam tego,czy zrobil progres,czy tez nie (logicznie rzecz biorac, zrobic musial,bo po to sie trenuje - pytanie,czy to byl progres typu: z 60 overall'a -> 85 overall'a,czyli z zawodnika sredniego/niezlego na bardzo dobrego, czy powiedzmy z 78 -> 86,czyli postep,ale jednak nie tak duzy,ze sie tak posluze nomenklatura "gejmingową" troche )
po prostu jest to IMO blad logiczny,bo nie trzeba rozpatrywac progresu Conora przez pryzmat postepow Aldo.