Szacuny
89
Napisanych postów
12385
Wiek
30 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
51784
to mi się przypomina moje życie za czasów podstawówki i gimnazjum mogę wyjść na dwór? nie, nie będziesz mi chodzić gdzieś to idę na kompa grać siedzisz kilka godzin dziennie! no to mogę wyjść? za godzinę masz wrócić <idę po znajomych, zbierali się pół godziny, więc w sumie jak ich zebrałam to musiałam wrócić, ale wróciłam po 1,5h i: > miałaś być za godzinę, więcej nie wychodzisz, oddaj swoją komórkę i nie siedź przy kompie
Szacuny
246
Napisanych postów
27200
Wiek
27 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
78909
a ja wp*****lam cały czas, bo kto mi zabroni. Ogólnie rzecz ujmując mógłbym trzymać michę w miarę podczas tej chorej sytuacji i byłoby spoko, ale jak nie mogę ćwiczyć z nieswojej winy i dzieją się takie pok***ione akcje jak np dzisiaj, to mi się odechciewa wszystkiego. Chodzę od miesiąca taki podłamany że masakra. Zero motywacji do czegokolwiek. I standardowa gadka ojca, że proszę, mogę sobie iść mieć wakacje, ale mam go nie prosić o żadne zakupy, podwiezienie itp. Czyli albo zap*****lam 15h i nie mam wakacji, albo teorytycznie mogę robić wszystko, ale nie mogę robić niczego bo nie mam jak + ojciec jest na mnie śmiertelnie obrażony. Perfekcyjna sytuacja.
Szacuny
10
Napisanych postów
2255
Wiek
34 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
15677
mi kiedyś starsza za spóźnienie (miałem być godzinę, a nie było mnie dwie) dała szlaban na moto (pomijając wiochę, że wysłała starszego i naszego znajomego żeby mnie szukali ._. a byłem na 'randce' ._.). Po jakimś czasie (2, 3 miechy) mówię do niej: "ile jeszcze ten szlaban?" do odwołania. Wk***iłem się, zrypałem ją, że albo mi mówi do kiedy szlaban, albo wsiadam na moto, jadę i wracam kiedy chce, bo nie będę siedział w domu tylko dlatego, żeby ona wiedziała gdzie jestem i żeby się o mnie nie martwiła. Była w takim szoku, że ją 16stolatek rozpracował, że rzuciła tylko "wróć przed wieczorem" :D
Szacuny
246
Napisanych postów
27200
Wiek
27 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
78909
przy czym zap*****lał to dużo powiedziane. bo ja nic nie robię, tylko siedzę cały dzień w domu i czekam aż ojciec mnie zawoła żebym mu przytrzymał śrubkę, a jak gdzieś wyjdę to jest foch. Nieważne, że wychodzę np na trening i wracam za 2h. Ojciec jest na mnie śmiertelnie obrażony, mimo że np. przez te 2h nic ode mnie nie potrzebuje. albo nawet 5h...
Szacuny
89
Napisanych postów
12385
Wiek
30 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
51784
Dream, w takim momencie nic już stracić nie możesz i powiedz mu tak: nie będę ci pomagał w zamian za to, że zrobisz mi zakupy/dasz kasę na siłkę/wymień co tam on ci daje, bo nawet jakbyś mi w zamian za pomoc to dawał, to ja i tak nie mogę iść na siłkę/rower/gdziekolwiek, bo ciągle muszę z tobą siedzieć, więc mi twoje pieniądze na to nie są potrzebne, idę zająć się sobą
Szacuny
246
Napisanych postów
27200
Wiek
27 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
78909
tylko że on cały czas siedzi w tym polu i czasem naprawdę potrzebuje takiej d****nej pomocy, że sam tego nie zrobi, a ja tylko wyjdę, będę stał i już może pracować. a że potrzebuje tego w nieokreślonym czasie to... wczoraj brat w domu był bo z krk przyjechał to mogłem wyjść na rower, ale on k***a też ma swoje życie i pracuje więc nie siedzi cały rok w domu i nie mogę wyjść np dzisiaj nigdzie, bo ojciec pomocy potrzebuje