[SPAM] Mam duże bicki i ogromne cycki

Dream już Ci tłumaczyłem że kursy, ba matura nie mają większego znaczenia dla klienta

taki Ozzy pewnie ma wiedzę lepszą niż większość " personalnych" trenerów

kwestia tylko czy umie ją przekazać w taki sposób żeby zachęcić innych

Co za idiota patrzy w ogóle na wykształcenie?? Jak szukasz trenera to pytasz się czy ma wyższe czy może ukończył tylko podstawówkę, a na to że startował w zawodach i ma duże osiągnięcia już nie patrzysz?

ale ja widze pop jak to wygląda... "ten nie ma kursu to tego nie biorę" "ten nie ma 40 w bicu to go nie biorę" a "ten nie ma matury to d****" i takie są fakty... Ludzie nie patrzą na realne umiejętności potencjalnego kogokolwiek tylko na papier - taka biurokracja maniakalna w Polszy już jest.

Ozzy k***a, czy ja mówię, ze to JA tak robię? Ja k***a wiem jak to wygląda, wiem, że wykształcenie ch**a daje w tym sporcie, ale to nie mi k***a masz to tłumaczyć tylko właśnie temu idiocie co patrzy na wykształcenie >.<

Łapa 50cm będzie się zgadzała, to i kliencie będą

Przykład tego, jak to nikt nie patrzy na wykształcenie/cokolwiek:
Koleś 30 lat przychodzi na siłkę, typowy janusz 1 raz, zaczyna robić przysiady na palcach, takie przysiado-ch**wieco jak to typowe janusze robią. Podchodzę do niego po serii, grzecznie przepraszam i zaczynam tłumaczyć, że to nie na tym polega to ćwiczenie a on do mnie "nie będzie mi żaden gówniarz mówił jak mam ćwiczyć. ile ty masz lat by mnie pouczać?" i dalej robił g****. To nie moje wymysły, to fakty

a widzisz Dream :) ja bym podszedł i jeszcze bym dziękował za rady


uwierz :)

u nas na fizjo można np. zrobić kurs kinesio-tapingu (każdy widział u sportowców na pewno co to jest) i zapłacić za niego 1000zł by mieć papier

tylko że tej umiejętności można nauczyć się samemu mając książkę o tym + znajac anatomie (to każdy fizjo zna ze studiów, nie ma bata)

ale pracodawca i tak patrzy w papiery, jak nie masz dowodu ukończenia kursu, to tak jakbyś nie wiedział co to taping, koniec kropka.

no plecki zrobione stagnacje ze wzgledu ze nie bylem w ostatnim tygodniu, ale juz w nastepnym tygodniu progres leci, i musze popracowac nad wioslowaniem bo chyba za duzo bicepsa uzywam

ch**owych macie pracodawców :)

do mnie ostatnio przyszło dwoje aplikantów na stanowisko instruktora
( szefowa po rozmowie odsyła do mnie )
1. jeden milion kursów i wielki nawet
2. drugi tylko instruktor z papierów, lekko wyrzeźbiony

i ten drugi dużo lepsza wiedza, praca z ludźmi, podejście, empatia :P

tamten buc straszny, myślał że mądry jest :Pa go klient zagiął

tylko technika panie jaga ciezar przyjdzie z czasem