Od wczoraj jestem na krótkim zaległym urlopie. Niestety nie udało i się w tym roku nigdzie wyjechac na dłużej. W czerwcu zmieniłam pracę -nowe stanowisko, nowe obowiązki i związany z tym stres. Trafiłam poza tym na czas przekształcenia spółki i okres urlopowy. Bywało,że całe dnie, w tym weekendy spędzałam w pracy. Jakoś udawało mi się w miarę utrzymywac michę i regularne
treningi, ale potrzebowałam już odrobiny wytchnienia od pracy i stresu.
Przed wyjazdem rano zdążyłam tylko pobiegac, 9,7 km, czas 56 minut.
Nie mam jak tutaj liczyc miski, będę się starała jeśc możliwie czysto. Treningu siłowego także nie będzie, planuję tylko biegi i rozciąganie.
Wracam w sobotę lub niedzielę i dalej jadę zgodnie z założonym planem.
Aha, wczoraj było mierzenie. Niestety dalej nie umiem wkleic tabelki. Dziwne,ale ubyło mi po 1 cm w biodrach i okolicy pępka.