Melduję się po rege. Miska generalnie liczona jak w DNT, ale niestety dwa cheaty zaliczyłam ...
Zdecydowanie lepiej się czuję jak trenuję i liczę michę, to mnie motywuje i nakreca, przynajmniej na razie. Rege miało byc do poniedziałku, ale nie wytrzymałam ... Poza tym potrzebne mi były te potreningowe endorfinki dla psychiki ... Jutro pewnie z radoscią powitam domsy ...
Tak więc dzisiaj znowu długo wyczekiwany DT
Dzień1.
1. MC szerokim chwytem
1 x 8x 38kg,
1 x 7 x 58kg, 1x 6x 58kg, 2 x60,5kg
2a wiosło sztangielka
3 x 8 x 17kg
2b. wznosy ręki bokiem stojac w pochyleniu z gumą
25, 25, 22
3. opuszczanie z guma na drązku
2 x 4podciagniec wąskim nachwytem
7 x 1 podciagniecie szerokim nachwytem z przetrzymaniem w podciagnieciu do momentu drżenia rąk
4. ściąganie gumy zaczepionej o drążek prostymi rekami 2x max
30, 25
Muszę skorygowac wszystkie obciążenia ze sztangą. Nie wiem jak ja ją zważyłam dawno temu, ale zrobiłam to źle i teraz wszystkie podawane wcześniej obciążenia idą w dół. Sztanga jest nietypowa, bo skracana przez nas. No cóż, nie jestem tak silna, jak mi się wydawało ...Ale będę !
Pomiary jutro, mam nadzieję,że nie przybyło mi zbyt dużo fatu ...